Mina niewiniątka w wykonaniu Tobiasza |
Marzec, jak do tej pory, okazał się miesiącem najbardziej owocnym w przeczytane i zrecenzowane książki. Cieszy mnie to tym bardziej, iż miesiąc ten nie obfitował w dni wolne od szkoły czy obowiązków. Powoli wychodzimy na prostą ;). Jeżeli chodzi o życie prywatne marzec przyniósł ze sobą sporo zmian, a wśród nich dodatkową osobistość w moich skromnych progach. Toby żyje swoim własnym życiem czerpiąc satysfakcję z gryzienia moich włosów i wszystkiego co akurat nawinie mu się pod zęby. Nienawidzi, kiedy nikt nie zwraca na niego uwagi i reaguje natychmmiastowym napadem szczekania. Poza tym jednak, kiedy czasem popatrzy ci prosto w oczy czujesz się tak jakby powierzał w twoje ręce całe swoje życie, obdarzając cię tym samym bezgranicznym zaufaniem. Czy można go nie kochać?
Ilość przeczytanych książek: 11 I nie, wśród nich wciąż nie znalazł się "Potop"
Ilość zrecenzowanych książek: 7 Co prawda to tylko jedna recenzja więcej niż ostatnio, ale zawsze to progres. Poza tym kolejna jest już gotowa ;)
Ilość przeczytanych książek: 11 I nie, wśród nich wciąż nie znalazł się "Potop"
Ilość zrecenzowanych książek: 7 Co prawda to tylko jedna recenzja więcej niż ostatnio, ale zawsze to progres. Poza tym kolejna jest już gotowa ;)
Najlepsza książka: Las zębów i rąk - Carrie Ryan, Siła trucizny - Maria V. Snyder oraz Wśród ukrytych. Wśród oszustów - Margaret Peterson Haddix
Największe rozczarowanie: - Najsłabszą pozycją z pewnością był Martwy i nieobecny - Charlaine Harris mimo to nie nazwałabym tego tytułu rozczarowaniem
Wyzwanie "z półki": 1
Wyzwanie "czytam Kingiem": -
Wyzwanie "wyciągnięte z półki życie"; - Era wyzwań rozpocznie się na dobre dopiero w czasie wakacji ;)
Wyzwanie "z półki": 1
Wyzwanie "czytam Kingiem": -
Wyzwanie "wyciągnięte z półki życie"; - Era wyzwań rozpocznie się na dobre dopiero w czasie wakacji ;)
Rozpoczęte współprace: -
13 comments
Tobiasz skradł mi serce. Zakochałam się!
OdpowiedzUsuńA wynik marcowy bardzo ładny. Gratuluję!
Och Tobiasz zdecydowanie wie jak skraść komuś serce. Działa z premedytacją ;)
UsuńGratuluję wyniku, oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńPiesek jest śliczny!
Dziękuję :)
UsuńA piesek może i śliczny, ale też z charakterkiem ;)
Moje podsumowanie wypada koszmarnie w porównaniu z Twoim, więc gratuluję :)
OdpowiedzUsuńA, i pozdrów Tobiasza ode mnie ;)
Na pewno nie jest aż tak źle ;) A nawet jeśli to najlepsze jeszcze przed nami - święta, długi weekend majowy a później rozkoszne lenistwo w czasie wakacji ;)
UsuńA Tobiasza pozdrowię ;)
Tobiasz jest kochany! Może Ci go ukradnę?
OdpowiedzUsuńNie jest źle, podsumowanie dobre. Przeczytałam tylko(aż) dwie lektury mniej niż ty, ale u mnie to i tak dużo. I także skończyłam "Siłę trucizny", ale nie uważam, że jest genialna.
zapraszam na nową notkę
OdpowiedzUsuńwynik całkiem niezły, ja przeczytałam o dwie książki mniej, a Tobiasz prześliczny :)
OdpowiedzUsuńToby jest uroczy. Jak ja kocham psiaki:))
OdpowiedzUsuńOjejku jejku :) Jakież to psisko słodziutkie :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że na blogach dziś królują podsumowania marcowe, ja jeszcze się za to nie zabrałam. Tobie gratuluję takich wyników!
O kurcze, jaka słodka psinka! Super, że masz teraz kolejnego członka rodziny, ja też mam psa (jest już co prawda wielki, ale nadal traktuję go jak małego szczeniaczka), bo zwierze w domu to super sprawa, nie ma drugiej takiej istoty, która kochała by człowieka bardziej! Co do podsumowania - 11 książek to naprawdę świetny wynik!!! :D
OdpowiedzUsuńŁadny wynik, gratuję ;) Potop dla mnie też był bardzo, bardzo męczący, Sienkiewicza nie trawię i tyle ;)
OdpowiedzUsuńKażdy Wasz komentarz witam z uśmiechem na ustach. Wszystkie niezmiennie stanowią dla mnie zresztą niewyczerpane źródło motywacji. Będę więc wdzięczna za każdy, nawet najmniejszy pozostawiony przez Was ślad i, w miarę możliwości, postaram się na niego odpowiedzieć.
Kala