Panna Zabookowana
  • STRONA GŁÓWNA
  • TEKSTY
    • Lifestyle
    • Książki
      • Recenzje
      • Zestawienia
      • Inne
    • Podróże
    • Kultura
  • KONTAKT

Nie wiem czy Wasze doświadczenia są pod tym względem zbliżone do moich, ale bardzo często styczeń jest miesiącem, w którym czytamy najwięcej książek. Mając w głowie postanowienie by zapoznać się z jak największą liczbą tytułów w kolejnym roku, motywujemy się by czytać jak najwięcej - w każdej wolnej chwili. Odkąd rozpoczęłam studia raczej ciężko zaobserwować mi taką sytuację u siebie samej - wiecie o co chodzi Sesja- tym bardziej jestem zaskoczona jak wiele pozycji udało mi się przeczytać. 8 tytułów nie jest w moim przypadku liczbą niewiadomo jak ogromną (bo przecież często czytam ponad 10 pozycji w miesiącu), ale biorąc pod uwagę ilośc notatek i ustaw jakie musiałam w tak zwanym między czasie przyswoić jestem z siebie ogromnie dumna. Wybierałam może pozycje lżejsze i wymagające mniejszego skupienia, ale wciąż dobre a przecież to się liczy.

PRZECZYTANE



  • Zapytaj księżyc, Nathan Filler ★★★★★
  • Elita, Kiera Cass ★★★½
  • Miasto kości, Cassandra Clare ★★★★½
  • Stacja jedenaście, Emily St John Mandel ★★★★★
  • Linia serc, Rainbow Rowell ★★★★
  • Więzień labiryntu, James Dashner ★★★
  • Noc poślubna, Sophie Kinsella ★★★
  • Ta dziewczyna, Colleen Hoover ★★★
NAPISANE

Styczeń w dużej mierze stał pod znakiem podsumowywania poprzedniego roku i tworzeniu planów na kolejny. W dużym skrócie opowiedziałam Wam jak wyglądał rok 2015 na Złodziejce książek, podzieliłam się z Wami 10 najlepszymi książkami jakie przeczytałam w 2015 i 10 największymi rozczarowaniami, a także uchyliłam rąbka tajemnicy jak wyglądają moje czytelnicze postanowienia na 2016. Pobawiłam się trochę we wróżkę i wytypowałam 16 książek, które powinny mieć premierę w tym roku oraz wyżaliłam się wam po raz kolejny na temat serii, które powinny być w Polsce kontynuowane. Tradycyjnie już pojawiły się styczniowe zapowiedzi i styczniowe linki miesiąca, a także grudniowy stos. A pod koniec miesiąca opowiedziałam Wam jeszcze o świetnej akcji #czytamy razem i książce, która ją zapoczątkowała - "Linii serc"

TBR


Luty to walentynki i miesiąc miłości ogółem więc zaplanowałam sobie sporo pozycji z miłością w roli głównej ;) Jako że znaczną część miesiąca spędzę w domu (zasłużone wolne po egzaminach, podejrzewam, że luty będzie obfity w przeczytane pozycje, ale w razie czego będę je dobierać na bieżąco. "Duma i uprzedzenia" wydaje mi się wyborem oczywistym z racji na miesiąc - będzie ponad to idealnym spełnieniem noworocznych postanowień - relektura i klasyk ;) Cztery środkowe pozycje rownież sporą uwagę poświęcają miłości. "Pięć sposobów na upadek" i "Jedyna" sprawdzą się doskonale jako realizacja postanowienia by kończyć rozpoczęte serie, z "Pojedynkiem" nie udało mi się zapoznać w styczniu a chęć lektury nie słabnie a "Powód by oddychać" jakoś tak pierwszy skojarzył mi się z miłosnym klimatem ;) A żeby tej miłości nie było za dużo z utęsknieniem czekam na chwile by zapoznać się z dalszą częścią przygód Cormorana i Robin czyli "Żniwami zła". Uwielbiam Rowling w tym wydaniu i żałuje że nie posiadam poprzednich tomów na własność, ale najnowszy już do mnie zmierza ;)

A jak tam wypadł Wasz styczeń? No i co zaplanowaliście sobie na luty?

Rainbow Rowell podbiła serca polskich czytelników zanim tak naprawdę przetłumaczono jej powieści na nasz rodzimy język. Zagraniczny booktube zrobił swoje i kiedy w zeszłym roku autorka zadebiutowała w Polsce swoją powieścią "Eleonora&Park" większość z nas - czytelniczych miłośników - była już zakochana w samej możliwości rozpoczęcia lektury. I chociaż koniec końców Rainbow Rowell nie skradła wszystkich serc, zdobyła sympatię sporej ilości czytelników - w tym także moją i mojego mamutka. I dlatego obie nie mogłyśmy się doczekać premiery jej najnowszej powieści "Linii serc", zwłaszcza z perspektywą akcji #czytamyrazem, którą zainicjowało wydawnictwo Otwarte i o której wspomniałam już kilka słów w osobnym poście (o tutaj).

Od czasu collegu marzeniem Georgie i Setha było uzyskanie zielonego światła dla ich wspólnej, komediowej produkcji Dzień po dniu,  a teraz - po latach ciężkiej pracy, nareszcie znajdują się o krok od osiągnięcia sukcesu. By przygotować ostateczny scenariusz Georgie musi jednak zostać w domu na święta i opuścić planowane od dawna odwiedziny u teściowej. Jej małżeństwo z Nealem już jakiś czas nie układało się tak jak powinno, ale tym razem znajduje się o włos od rozpadu. Neal wyjeżdża razem z córeczkami do Nebraski i nie odbiera od niej telefonów. Georgie nie wie co powinna zrobić - nęka ją wizja byłej narzeczonej Neala i zupełnie nie potrafi skupić się na pisaniu scenariusza. I właśnie wtedy znajduje w swoim dawnym pokoju stary telefon, który nareszcie umożliwia jej rozmowę z mężem - tylko, że z Nealem z przeszłości, z czasów po ich pierwszej poważnej kłótni.

"Linia serc" jest pierwszą wydaną w Polsce powieścią Rainbow Rowell skierowaną do dorosłego czytelnika, co już samo w sobie sugeruje, że będzie się odrobinę różniła od pozostałych tytułów. Wbrew pozorom różnice te nie są jednak tak znaczące i na dobrą sprawę nie rzucają się bardzo w oczy. Owszem, Rainbow Rowell porusza problematykę bliższą sercu dojrzalszemu czytelnikowi. Pisze o tym jak czasami ciężko pogodzić jest rolę żony i matki z pracą i jak w pogoni za zawodowym spełnieniem łatwo jest zapomnieć o tym co w życiu najważniejsze. Nie przybiera przy tym moralizatorskiego tonu. Wręcz przeciwnie - posługuje się lekkim, chwilami wręcz żartobliwym językiem, z którego dała się już poznać czytelnikom. 

Motyw telefonu umożliwiającego Georgie rozmowę z młodszą wersją jej męża - Nealem , z przeszłości wprowadza pewien element fantastyczny do powieści, stanowi on jednak pewien punkt wyjścia dla historii i nie zostaje mu poświęcone zbyt wiele uwagi. Czytelnicy stroniący od fantastyki nie powinni więc się niczego obawiać. "Linia serc" to przede wszystkim obyczajowa historia o miłości doprawiona pewnym fantastycznym smaczkiem  i mocno osadzona we współczesnej bohaterom kulturze. A całość czyta się jak dobry scenariusz komedii romantycznej. Do tego stopnia, że w trakcie lektury niemal widzicie "kolejne klatki filmu".

Mocnym atutem "Linii serc", pomijając powiew świeżości jaki wnosi motyw telefonu, pozostają jednak bohaterowie. I nie chodzi wcale o to, ze budzą oni z miejsca sympatię czytelnika, bo wcale tak nie jest. Rainbow Rowell sukcesywnie kreuje jednak swoje postacie niezwykle realistycznie. Georgie nie jest niebywałą pięknością, za którą ogląda się każdy facet i boryka się z problemami , które zna chyba każda pracująca kobieta posiadająca męża czy dzieci; Neal mimo kreacji na męża idealnego ma sporo wad za kołnierzem; a Seth ma w sobie trochę za dużo z zakochanego w samym sobie playboy'a, nawet jeśli wydaje się przy tym dobrym przyjacielem. Takie rysy na charakterze sa jednak potrzebne bo ułatwiają nam czytelnikom utożsamienie się z bohaterami. 

"Linia serc" to taka idealna lektura na poprawę nastroju. Rainbow Rowell w ciekawy sposób przedstawiła historię początków miłości i tego w jaki sposób się rozwinęła. Z charakterystyczną dla siebie lekkością i humorem, wplotła do swojej opowieści problematykę, z którą stykamy się na co dzień - próbę pogodzenia życia prywatnego z zawodowym , a także, choć w nieco mniejszym stopniu, potrzebę tolerancji zwłaszcza względem samego siebie. Ja, tak samo jak i moja mama, możemy Wam szczerze polecić lekturę "Linii serc". W przeciwieństwie do gorącej czekolady nie posiada żadnych kalorii, a po skończonej lekturze pozostawia czytelnika z podobnym uczuciem ciepła i lekkości na serduchu.

"Linia serc", Rainbow Rowell; wydawnictwo Otwarte: Kraków 2016  ★★★★


#czytamyrazem

Żeby trochę urozmaicić recenzję i przedstawić pewne różnice w naszych spojrzeniach postanowiłyśmy odpowiedzieć z mamutkiem na trzy krótkie pytania związane z lekturą. Mam nadzieję, ze przypadną Wam one do gustu ;)

Ulubiona postać

Mama: Dla mnie niesamowity jest Neal. Chyba każda z nas chciałaby mieć taką drugą połówkę - zawsze można pomarzyć ;)

Kala: Georgie z czasów collegu. Może nie jest to zbyt popularna opinia, ale nic na to nie poradzę. W tamtej Georgie jest coś uroczo znajomego - jej upór by postawić na swoim; determinacja by nie być pierwsza osobą, która wyciągnie rękę na zgodę i skłonność do obdarzania uczuciem niewłaściwych mężczyzn.

Ulubiona scena

M: Najbardziej utkwiła mi w pamięci podróż Georgie do rodziny do Nebraski - zabawna, ale i pełna determinacji.

K: Darzę ogromną sympatią całą historie początków znajomości Georgie i Neala - jest w niej coś pocieszająco realistycznego, mimo jej uroku i romantyzmu, ale pewna scena szczególnie utkwiła mi w pamięci. Jest to moment,w którym Georgie postanawia przetestować uczucie Neala i postanawia nie wykonywać pierwszego kroku w ich spotkaniach. Sposób w jaki Seth stara się pocieszyć Georgie absolutnie mnie rozczula.

(...)- A może z Tobą zerwał? Uznał, że jesteś dla niego za wysoka? 
-Tak się składa, że jesteśmy tego samego wzrostu.
- No rzeczywiście, To doprawdy urocze. Jak pieprzniczka z solniczką."

Ulubiony aspekt historii

M: Chyba poruszona problematyka. Myślę, że moje pokolenie już nie tak bardzo, ale młode mamy mogą się zastanowić czy i im kiedyś nie przyjdzie gonić za rodziną... Aby nie było za późno i nie pozostała tylko praca i samotność!

K: Nie ukrywam, że "Linia serc" ujmuje mnie po prostu jako całość - idealne połączenie przedstawienia pewnego problemu z humorem. Ale tym razem Rainbow Rowell podbiła również moje serducho tym "komediowo romantycznym" klimatem. 


Witam Was serdecznie w pierwszej rocznicowej edycji linków miesiąca i równocześnie pierwszej porcji cudnych tekstów na rok 2016! Równocześnie z uśmiechem przyznaję, że wczoraj napisałam ostatni (a przynajmniej mam taką nadzieję) egzamin tej sesji - czekam jeszcze na wyniki z dwóch a potem oficjalnie mogę się cieszyć wolnym i wykorzystać go w równym stopniu na czytanie, blogowanie i spędzanie czasu z przyjaciółmi. W tym roku w dużym stopniu udało mi się przygotować kilka postów "na zapas" żeby Złodziejka książek nie świeciła pustkami i żebyście nie odczuli tak bardzo tej chwilowej nie dyspozycyjności, ale i tak miło jest odetchnąć pełnią powietrza i wreszcie coś napisać. A teraz, nie przedłużając już dłużej, zapraszam Was na przegląd najciekawszych linków ze stycznia.

1) Styczeń stanął pod znakiem dwóch "afer" związanych ze światem książek oraz facebookiem. Pierwsza dotyczyła kontrowersji związanej z wymianą 36 książek za jedną, druga - profilowi poświęconemu recenzjom z portalu Lubimyczytać .

2) Jako że styczeń to początek nowego roku, na portalu Lubimyczytać pojawiły się również pewne przewidywania odnośnie trendów na 2016. Nie z wszystkimi z nich bym się zgodziła, ale ciekawie jest się z nimi zapoznać, a potem z perspektywy czasu zobaczyć czy chociaż niektóre z nich się sprawdziły. 

3) Myślę że w postanowieniach wielu z nas pojawił się punkt "czytać więcej klasyków", ale jeśli wciąż nie jesteście do niego przekonani Ami przywołuje 6 powodów dla których warto zapoznać się z klasykami

4) A jeśli i te powody Was nie przekonują nie macie się czym przejmować - nawet sławni pisarze nie przepadali za niektórymi klasykami. 

5) Dla tych którzy wymarzyli sobie by w 2016 zapoznać się z jeszcze większą liczbą pozycji - kilka sprawdzonych sposobów b czytać więcej 

6) Dobrym sposobem na to by nieco "usprawnić swoje czytelnictwo jest również udział we wszelakiego rodzaju książkowych maratonach - a jeden z nich, zorganizowany przez Marthę Oakiss z bloga i kanału Secret Books, 7ReadUp ma miejsce już od poniedziałku.

7) Jeśli lubicie dyskutować na temat książek zawsze możecie dołączyć do dowolnego klubu dyskusyjnego książki - o tych, które ostatnio rozpoczęły swoją działalność w Polsce napisała kilka słów Jusssi a jeśli nie gustujecie w literaturze stricte kobiecej i nie boicie się lektury w języku angielskim zdecydowanie powinniście się zainteresować klubem książki Emmy Watson.

8) Co prawda czytelnictwo wcale nie znajduje się na tak niskim poziomie jak niektórzy twierdzą, ale wszelkie akcje promujące czytanie są mile widziane - o kilku z nich wspomina m_giffin. Moimi ulubieńcami zdecydowanie są The right book will always keep you company i Become someone else, a które zwróciły Waszą uwagę?

9) Chyba nikt nie urodził się pisarzem - jeśli jesteście ciekawi kim byli autorzy zanim zaczęli publikować książki  koniecznie przeczytajcie ten artykuł. 

10) A dla tegorocznych maturzystów i osób, które pisanie rozprawek wciąż mają przed sobą - 7 krótkich książek, które są idealne do argumentowania szkolnych prac 

11) Biorąc pod uwagę jak wiele osób przerzuca się teraz z tworzenia bloga stricte książkowego na taki o tematyce lifestylowej można by przypuszczać, że blogi książkowe stały się nudne - ale dlaczego?

12) A teraz trochę o tym, że mimo wszystko niektóre blogi książkowe nudne nie są - subiektywny ranking najważniejszych blogów książkowych

13) I już zupełnie nieksiążkowo - kilka pytań, których po prostu nie powinno się zadawać

14) Dla tych, którzy marzą o większej liczbie wyświetleń i sporej ilości komentarzy - kilka porad jak zwiększyć ruch na blogu

15) A na koniec tradycyjnie już piosenka miesiąca i nieustannie powracająca w tym miejscu Taylor Swift <3



Kiedy prowadzisz bloga - i chodzi mi o każdy skrawek blogosfery czy to lifestylowy czy książkowy - nieuniknione jest to, że w pewnym momencie zaczynasz zdradzać pewne informacje ze swojego prywatnego życia. Drobne, prawdopodobnie niewiele znaczące informacje, które tylko zebrane w całość tworzą prawdziwy, reprezentatywny portret osoby "po drugiej stronie". Wiem to bo sama "częstowałam" was takimi "drobnostkami". Wiecie że studiuje Prawo własności intelektualnej i nowych mediów; że uwielbiam narzekać na naukę i nadmiar obowiązków (chociaż wcale ich tak wiele nie posiadam); że moją pierwszą pracą była praca z książkami. I że miłością do słowa pisanego zaraziła mnie moja mama, zwana przeze mnie pieszczotliwie mamutkiem.

Początkowo tylko chodziłam razem z mamą do biblioteki - ona wracała prawdopodobnie z kolejną pozycją Danielle Steel, albo Nory Roberts a potem razem ze mną przeszukiwała regały w sekcji dla dzieci, szukając czegoś co chociaż brzmiało ciekawie (chociaż wiecie - średnio się w tym orientowała i zazwyczaj to była raczej taka loteria "czy tym razem natrafimy na coś ciekawego"). Kiedy przekroczyłam pewną barierę wiekową i zapragnęłam być "taaaaka dorosła" zaczęłam podbierać jej książki. To nie były lektury adekwatne dla nastolatki jaką wtedy byłam i prawdę powiedziawszy nie powinna mi na to pozwalać, ale nie będziemy do tego wracać ;) 

Kiedy zaczęłam blogować i bardziej świadomie wybierać kolejne pozycje do przeczytania, nasza sytuacja obróciła się o 180 stopni. Podrzucałam mamie każdy tytuł, którym się zachwyciłam a także takie, które mi nieszczególnie przypadły do gustu, ale czułam że w jej przypadku sprawdzą się idealnie. Chociaż wymienianie opinii z osobami w internecie jest świetną alternatywą, naprawdę nie umywa się do dyskusji na żywo z osobą, którą znacie i kochacie.  Możecie wymienić się opiniami; podzielić ulubionymi fragmentami (albo tymi które was zirytowały); pozachwycać fikcyjnym bohaterem; wspólnie oczekiwać kolejnych tomów serii albo książek ulubionej autorki... Zalety można tylko mnożyć.



I dlatego tak przekonuje mnie idea akcji z którą wychodzi do czytelników wydawnictwo Otwarte. Przy okazji premiery najnowszej powieści Rainbow Rowell -"Linia serc", wydawnictwo rozpoczyna akcje #czytamyrazem. Proponuje by tym razem mamy i córki wspólnie przeczytały powyższą lekturę a następnie trochę o niej podyskutowały. I kto wie, może zapoczątkowały tym samym wspaniały zwyczaj ;) 

My z mamutkiem oczywiście z radością w akcji bierzemy udział. A owocem naszej dyskusji (miejmy nadzieje!) będzie wspólna recenzja.


Temat nieukańczania serii zaistniał chyba apropo posta z 7 wydawniczymi grzechami głównymi. Polskie wydawnictwa - choć podejrzewam, że to nie tylko nasz krajowy problem - mają dziwną skłonność do wydawania pierwszych tomów rozmaitych cyklów, zaostrzania apetytów czytelników a następnie pozostawiania ich bez zamknięcia historii. Przypadki takie mogę mnożyć nieustannie - chociaż oczywiście więcej jest sytuacji, w których udaje się uniknąć takich przykrych zdarzeń, niewiele jest wydawnictw, które chociaż raz nie zbłądziłyby na złą drogę. Dzisiaj chciałabym zwrócić waszą uwagę na pięć przykładów, które mnie w jakiś sposób zabolały najbardziej - i jestem pewna, że chociaż z jednym z nich się zgodzicie.


1. Saga księżycowa, Marissa Meyer

Wydawnictwo Egmont wydało u nas w Polsce dwa pierwsze tomy (seria liczy sobie cztery) - Cinder i Scarlet, ale osobiście miałam przyjemność zapoznać się tylko z pierwszym. Potem dowiedziałam sie o decyzji anulowania wydawania kolejnych tomów i, mimo zachwytu pierwszą częścią, cały mój entuzjazm wyparował. Nie rozumiem decyzji wydawnictwa - a) seria zbiera ŚWIETNE opinie za granicą; b) ma spore grono wielbicieli u nas w kraju, więc cieżko uwierzyć w nieopłacalność jej wydawania. Pozostaje tylko mieć nadzieje, że wydawnictwo Egmont nie posiada licencji wyłącznej na polskie tłumaczenie, albo że po prostu sprzeda je innemu wydawnictwu.

2. Upadłe królestwa, Morgan Rhodes

Oficyna wydawnicza Gola wydała u nas w Polsce tylko pierwszy tom (z czterech obecnie wydanych a planowanych bodajże sześciu), a następnie widocznie zakończyła swą działalność. Co dziwne, w internecie można znaleźć informacje o premierze drugiej części na wiosnę 2014, ale w praktyce nigdy do niej nie doszło. Szkoda bo choć wówczas seria nie świeciła  triumfu, obecne peany zachwytu na zagranicznym booktubie z pewnością sprzyjałyby serii w Polsce. Może ktoś jednak?

3. Dobrani, Ally Condie

Prószyński i S-ka wydały jeden tom trylogii gdzieś bodajże w 2011 rok. Na kontynuacje, mimo licznych petycji, raczej  nie mamy więc już co liczyć zwłaszcza że wydawnictwo znacznie ograniczyło wydawanie fantastyki i zrezygnowało całkowicie z gatunku YA. Jest mi tym bardziej przykro że absolutnie pokochałam pierwszy tom i chyba nie byłam w tym odczuciu osamotniona. Biorąc pod uwagę raczej negatywne opinie zza granicy raczej nie liczyłabym na wznowienie i dokończenie serii.

4. Chemiczny ogród, Lauren DeStefano

Kolejny grzeszek na koncie Prószyńskiego. Identyczna sytuacja - jeden wydany tom, sporo wielbicieli, specjalna petycja i nic. Jedyne co mnie pociesza to w miarę zamknięte zakończenie "Atrofii". Pokochałam styl pisania autorki, ale zamknięcie pewnego wątku Rhine w jakiś tam sposób mnie satysfakcjonowało - tak, staram się na siłę pocieszyć. Watpię że doczekam się zakończenia tej trylogii, ale może chociaż jakieś wydawnictwo zainteresuje się inną serią autorki.

5. Siła trucizny, Maria V. Snyder

Jestem pewna, że większość wielbicieli "Szklanego tronu" pokochałoby ową serię i tym bardziej mi przykro, że wydawnictwo Mira wstrzymało wydawanie (obecne HarperCollins). Z tego co się orientuje wydano tylko pierwszy tom w wersji papierowej i drugi jako ebook. Ale tu nie tracę nadziei. Autorka postanowiła kontynuować ową trylogię i może ponowne zainteresowanie serią za granicą, obudzi z marazmu HarperCollins albo innego wydawcę. W każdym razie - trzymam za to kciuki.

A które kontynuacje Wy chcielibyście zobaczyć u nas w Polsce?

Bardzo długo myślałam, że pozostawię rok 2016 wolnym od wszelakiego rodzaju postanowień - chociaż uwielbiam tworzyć wszelakiego rodzaju listy zadań do wypełnienia a następnie skreślać te już wykonane, jakoś nie czułam tego w tym roku. Podczas słuchania po raz enty playlisty z utworami Sleeping at last i myśleniu o wszystkim co tylko nie jest związane z egzaminami, uświadomiłam sobie jednak, że jestem człowiekiem, który potrzebuje jakiś wytycznych i ukierunkowania. Oczywiście, mogłabym spisać jakieś "postanowienia" a następnie schować je do szuflady, ale opublikowanie ich nie tylko stanowi idealną okazje by przegonić wszechobecną pustkę na blogu ale też większą motywację do ich spełnienia - bo ktoś o nich wie, ktoś poza mną ;) Przedstawiam Wam więc dzisiaj kilka luźnych może nie tyle postanowień co planów czytelniczych na obecny 2016 rok - trzymajcie kciuki by coś z nich wynikło.

1. Wyczytywać domowe zbiory

Przez te kilka lat blogowania zachomikowałam sporą ilośc tytułów a z częścią z nich nie miałam się jeszcze okazji zetknąć. Nie ukrywam, że patrząc na niektóre zupełnie nie czuję ekscytacji jaką powinnam odczuwać. Z drugiej jednak strony, nie zakupiłam tych tytułów bez żadnego powodu. Z doświadczenia wiem też, że czasami to właśnie te niepozorne pozycje okazują się najpiękniejszymi i najbardziej wartościowymi - by nie szukać przykładu daleko, ponownie przywołam przykład "Fioletowego hibiskusa". Nie chcę "wyzerować" moich zbiorów. Nie wyobrażam sobie by nie posiadać absolutnie żadnej alternatywy w doborze lektury. Ale chciałabym chociaż spróbować zapoznać się z kilkoma książkami z własnych zbiorów jak choćby powszechnie cenionym "Szklanym zamkiem".

2. Czytać klasykę

Chyba najcześciej powielane postanowienie wśród Książkoholików, ale nikt nie obiecywał że będę w swoich planach oryginalna. Mam straszne tyły w klasykach i chyba wystarczającą wiedzę i wiek by w pełni je docenić. Nie chodzi mi tylko o takie nazwiska jak choćby Jane Austen, Charles Dickens, Fiodor Dostojewski czy William Szekspir - choć oczywiście biorę je też pod uwagę, ale też klasyki bardziej współczesne (George Orwell, John Steinbeck - wiecie o co mi chodzi?). I chciałabym tez wrócić do kilku pozycji, które być może nie doceniłam. Wiecie - wówczas gdy wydawało się że jedyne co wartościowe w lekturze to pędząca na łeb na szyje akcja, której w klasykach zazwyczaj nie doświadczamy.

3. Kontynuować porozpoczynane serie

Jeśli znacie mnie choć minimalnie to wiecie, że kończenie serii to taka moja pięta Achillesowa. Jestem beznadziejna w tym temacie! Ale świadomość tego powinna mi pomóc w walce z tą małą- wielką słabością. Zauważcie też, że w tym roku stworzyłam bardziej realne plany i zamiast kończenia serii, wspominam o ich kontynuowaniu. Metoda małych kroczków. W głowie mam kilka priorytetowych tytułów - Percy Jackson, Mara Dyer, Dary Anioła, kilka serii kryminalnych - ale wszystkiego zdradzać nie będę. 

4. Wracać do ulubionych lektur

Ostatnio skończyłam po raz wtóry "Miasto kości" i uświadomiłam sobie, że nawet lektura znanej historii może przynieść mnóstwo radości, zwłaszcza gdy zdążyło zapomnieć się już mnóstwo szczegółów. Jednym z tych tytułów, które  na pewno chciałabym sobie odwświeżyć jest "Duma i uprzedzenie", no i może jeszcze "Harry Potter", ale tak naprawdę zamierzam na bieżąco dokładać do tej listy kolejne tytuły. Chciałabym po prostu nabrać nawyku do wracania do znanych i lubianych historii. Owszem, jest jeszcze tyle nowych, nieznanych mi opowieści! Ale relektua ma dużo pozytywnych aspektów.

5. Szukać nowych wrażeń w lekturze

Najbardziej lakoniczny plan z którym wiążę największe nadzieje. Chciałabym wyrwać się w 2016 roku z pewnych ram - odkrywać nowych autorów, posmakować gatunki, które nie towarzyszą mi na co dzień i sięgać po tytuły o których nie słyszałam ani od was ani od zagranicznych booktuberów (co będzie cholernie trudne). Odkryć dla Was nowe perełki książkowe <3

A cię wyplanowaliście sobie na ten nowy rok?


Pewnie się zastanawiacie co ostatnio wyrabia się na Złodziejce Książek. Podczas gdy wcześniej przeważały niemal wyłącznie recenzje ewentualnie TAG-i, teraz królują wszelakiego rodzaju zestawienia, rankingi. I chociaż chciałabym powiedzieć, że jest to spowodowane faktem że po prostu bardziej je lubicie, prawidłowa odpowiedź wyglada trochę inaczej. Tego typu posty tworzy mi się po prostu szybciej i łatwiej (zwłaszcza na telefonie) a w obliczu zbliżającej się sesji jest to jedyne rozwiazanie by nie zostawić Was z pustymi rękami. Dopóki nie zakończę swojej przygody z egzaminami, co miejmy nadzieje nastąpi raczej szybciej niż pózniej, odrobine poeksperymentujemy na blogu ;) Dzisiaj zapraszam Was na zestawienie 16 tytułów o których marzę by wydano je u nas, w Polsce. Kto wie, może okaże się dobrą wróżką i tym sposobem przyspieszę ich premierę (chciałoby się!).


Wbrew temu co sobie myślicie to nie jest zestawienie najpiękniejszych okładek ;) chociaż nie przeczę że to miły dodatek. "The wrath&the dawn" oraz "A thousand nights" fascynują mnie nawiązaniem do egzotycznych baśni. Poza tym nie słyszałam chyba żadnego złego słowa na ich temat (zwłaszcza w przypadku jedynaczki) więc automatycznie moja ekscytacja rośnie. "A thousand pieces of You" przykuł moją uwagę koncepcją paralelnych światów (bo chyba nic nie przekręciłam). A "These broken stars" to taka drzazga w moim serduchu bo oczekiwałam jej już w 2015 - jak obiecywał Moondrive - a tu pozmieniały się plany i teraz nie mamy żadnych konkretów.

Prawa do "Passenger" zostały już wykupione przez wspomniane wyżej wydawnictwo. Ale tym razem nie chce się za wcześnie nastawiać żeby się nie rozczarować. Coś przebąkuje się też o "Six of crows"* ale konkretów nie ma, a ja po prostu potrzebuje tego tytułu w moim życiu. Jeżeli chodzi o "Daughter of deep silence" to fabuła przypomina mi nieco serial "Revenge", który uwielbiam. Poza tym wiem, że Carrie Ryan potrafi mnie w sobie rozkochać. No a za moje zainteresowanie "The kiss of deception" w całości obwiniam zagraniczny booktube.


Na naszym polskim rynku jest stanowczo za mało fikcji historycznej, zwłaszcza tej YA. Stąd też marzę o premierze "Salt to the sea" oraz "Prisoner of Night and fog". Prawa do "A darker shade of magic" zostały już sprzedane jednemu z polskich wydawnictw, ale doświadczenie mówi że nie zawsze wiąże się to z szybką premierą. "Illuminae" zainteresował mnie przede wszystkim ciekawym formatem. Miejmy nadzieje że polskie wydawnictwa nie pozostają ślepi i głusi na wszystkie ochy i achy skierowane w stronę tej powieści.

"Landline" miało mieć premierę w styczniu, ale musiała ona zostać przesunięta. Na kiedy?** W tym problem że nie wiadomo. Publicat wykupił prawa "Everything everything", ale nie podał jeszcze żadnej konkretnej informacji o dacie premiery. O "Burying water" wspominam dlatego, że Filia właśnie wydaje ostatni tom innej serii autorki a ja potrzebuje więcej NA w wykonaniu K. A. Tucker w moim życiu (a najlepiej K. A. Tucker i Colleen Hoover, dla której niestety zabrakło mi miejsca ;( ). No a "The glittering court" przykuło mój wzrok głownie ze względu na autorkę, bo po Akademii wampirów uwielbiam Richelle Mead, ale i sama fabuła zapowiada się ciekawie.

A Wy jakie zagraniczne pozycje najchętniej ujrzelibiście w Polsce? 

*W czasie między tworzeniem tego postu a jego publikacją pojawiły się pierwsze konkrety. Za wydanie ma odpowiadać wydawnictwo MAG, a premiera planowana jest na czerwiec. Oby z kolejnymi tytułami szybko pojawiły sie równie dobre wiadomości ;)
**Jestem czarodziejką ;) wydawnictwo Moondrive poinformowało o dacie premiery - luty (jakby mało było wówczas świetnych premier)


Kiedy publikowałam ostatni stos (listopadowy), nie spodziewałam się że kolejny pojawi się tak szybko i że będzie on tak bogaty w nowe pozycje. W grudniu ostatecznie zaakceptowałam jednak swój stan nieuleczalnego książkoholizmu i pozwoliłam sobie trochę pofolgować w czym nieustannie wspierała mnie Panna M. - "A na pewno nie chcesz jeszcze tej jednej pozycji?". Doszłyśmy do momentu gdy wchodząc do domu z nową książką, skradałam się z kolejnym tytułem do swojego pokoju żeby przypadkiem nie natrafić na karcący wzrok rodzicielki - jak to dobrze, że pozostaje nieświadoma faktu ile nieprzeczytanych pozycji zalega na moich Półkach. Nie przedłużając jednak - bezwstydnie chwale się wam moimi nowymi cudeńkami!


Książkę kucharską "Make cooking easier" upolowałam z Panną M. w Empiku z rabatem -50%. Blog Zosi lubię przeglądać, poza tym wydanie jest przepiękne więc nie mogłam się oprzeć. "Jeździec miedziany" jest jednym z prezentów gwiazdkowych - wiecie jak kocham ten tytuł a nigdy nie miałam własnego egzemplarza. Teraz pozostaje mi skompletować pozostałe tomy serii. Na "Podaruj mi miłość" chorowałam oś dawna - wymarzyłam sobie taką lekturę na święta i zakupiłam ją sobie sama na czytam.pl. "Idź postaw wartownika" nie mogłam przegapić po lekturze "Zabić drozda". Kiedy zobaczyłam naklejkę -30% w Empiku, poleciałam do kasy jak na skrzydłach. A "Sońka" to zakup w poznańskiej księgarni Bookarest - miejsce cudne i nie mogłam stamtąd wyjsć z pustymi rękami. Polowałam jeszcze na Waters, ale małe podróżnicze torby nie sprzyjają takim opasłym tomiskom.


"Wszystkie jasne miejsca" to kolejna pozycja spod choinki ;) Jestem podekscytowana bo słyszałam same pozytywne słowa. "Marę Dyer. Zemstę" i "Króla kruków" wrzuciłam do koszyka przy okazji zakupu "Podaruj mi miłość". Polowałam na nie od dawna a kosztowały akurat niecałe dwadzieścia złotych. A "Zapytaj księżyc" kupiłam przez Pannę M. Wyśmiała mnie gdy chciałam wziąć dwie książki na podróż i zabrakło mi lektury na drogę powrotną ;)


"Przekraczając granicę" i "Stacja jedenaście" to egzemplarze od Papierowego Księżyca. Nie mogę sie doczekać lektury, zwłaszcza drugiej pozycji. A ostatni tytuł "Powód by oddychać" to jeszcze prezent od Mikołaja. Dawno nie czytałam NA więc jestem ogromnie podekscytowana!

A jakie tytuły wzbogaciły Waszą biblioteczkę w grudniu?

To był bardzo dobry rok książkowy zarówno pod względem ilości jak i jakości przeczytanych lektur. Udało mi się zapoznać ze 117 tytułami i doprawdy nie wiele z nich zakwalifikowałabym jako złe, jeśli w ogóle znalazłaby się jakaś taka pozycja. Wygląda na to, że wreszcie ukształtowałam jakoś swój czytelniczy gust i nauczyłam się sięgać po takie pozycje, które niemal na pewno mi się spodobają. Nie ukrywam jednak, że kilkakrotnie dałam się zwieść zachęcającemu opisowi tudzież/i pozytywnym opiniom. Tytuły, które wymienię dzisiaj jako największe rozczarowania nie są złe - po prosty spodziewałam się po nich dużo więcej niż koniec końców otrzymałam. 


1. Ona już nie wróci, Hans Koppel

Jeden z nielicznych tytułów, które nazwałabym po prostu słabym. Cenię serie wydawnicze Świata Książki i ufam ich doborowi lektur, ale tym razem nasze gusta kompletnie się rozjechały. Coś co miało trzymać w napięciu i budzić dreszczyk emocji, powodowało jedynie nieustanne poczucie irytacji i zniecierpliwienia, a w pewnym momencie - po prostu obrzydzenia. Hans Koppel nieumiejętnie rozplanował fabułę - wszystko wlecze się jak fleki z oleju a potem naraz jesteśmy zasypani wszelakimi informacjami. Nie, nie i jeszcze raz nie.

2. Ogród Kamili, Katarzyna Michalak 

Swego czasu lubiłam prozę tej autorki, a ten konkretny tytuł zbierał same pozytywne recenzje. Tymczasem po lekturze miałam wrażenie jakbym czytała całkiem inną pozycje niż reszta czytelników. W trakcie dzieliłam się z Wami swoimi wrażeniami na goodreads, ale na wszelki wypadek się powtórzę - irytowało mnie niemal wszystko - stereotypy na temat Nowej Huty i Polaków za granicą; dziwne zbiegi okoliczności; notoryczne powtarzanie tych samych informacji; dramaty rodem ze słabych fanficków jakie sama kiedyś pisałam. A "Nie oddam dzieci", które czytałam wkrótce po "Ogrodzie Kamili" były niewiele lepsze jeśli nawet nie gorsze.

3. Tysiąc drzewek pomarańczowych, Kathryn Harrison

O tym konkretnym tytule wylałam już swoje żale w recenzji. Miałam ogromne oczekiwania bo fikcja historyczna to mój kawałek literatury, ale strasznie sie rozczarowałam. Po lekturze miałam wrażenie jakby autorka nie miała pomysłu na ten tytuł i powstał on na skutek przypadku. Strasznie zmarnowany potencjał.

4. Najgorszy człowiek na świecie, Małgorzata Halber

Jedyna książka w tym zestawieniu, której nie skończyłam. Możliwe że potem spodobała mi się bardziej, ale nadszedł taki moment którego po prostu nie potrafiłam przekroczyć. Zgodzę się z innymi czytelnikami, że "Najgorszy człowiek na świecie" jest dobrze napisany - składa się ze zdań tak trafnych że chce się je sobie gdzieś zapisać. Problem w tym że w pewnym momencie miałam wrażenie że historia składa sie tylko z tych zdań, a na domiar złego jest strasznie wtórna. Może kiedyś ją docenię.

5. Niebo jest wszędzie, Jandy Nelson

Na temat tej pozycji też stworzyłam  oddzielny post i, tak jak w przypadku "Tysiąca drzewek pomarańczowych", tak i tu mamy do czynienia z syndromem niewykorzystanego potencjału. To nie jest pozycja zła i jak wskazują opinie innych - zdołała zachwycić wielu czytelników, ale do mnie nie trafiła. Miałam problem z postawą głównej bohaterki i czasami ciężko bylo mi uwierzyć w informacje podawane przez autorkę. 

6. Telefon od anioła, Guillaume Musso

Kiedyś zachwyciłam się "Wrócę po Ciebie" tego samego autora i chyba uznałam go za swego rodzaju pewniak - niepotrzebnie. Zbiegi okoliczności na których opierała się cała fabuła; nieprzekonujące portrety bohaterów; i ten zwrot akcji, który w moim odczuciu wypadł po prostu sztucznie - zupełnie to do mnie nie trafiło. Ciekawe czy to kwestia tego tytułu czy samego autora a mi po prostu zmienił się gust - tak czy siak na chwilę obecna mam dość prozy Musso.

7. Pan Mercedes, Stephen King

Wkraczamy ostatecznie w grono książek dobrych, w stosunku do których miałam po prostu większe oczekiwania. Nie miałam do czynienia często z Kingiem, ale to co czytałam mi sie podobało. Aż do "Pana Mercedesa". Nie rozumiałam potrzeby stworzenia tej historii - od początku znaliśmy sprawcę całego rabanu a zabawa w kotka i myszkę "dobrego" i "złego" zupełnie do mnie nie trafiła. Po raz pierwszy czułam że w zbyt wielu miejscach powieść jest po prostu przegadana.

8. Pochłaniacz, Katarzyna Bonda

Kolejna nieco przegadana pozycja, która gdyby wyciąć z niej 1/3 zdecydowanie niczego by nie straciła na wartości. Nie wiem dlaczego musieliśmy poznawać historię każdego, nawet pobocznego bohatera i po co było tak przedłużać rozwiazanie zagadki. Nie poddaje się w poznawaniu twórczości Katarzyny Bondy, ale póki co na miano Królowej Polskich Kryminałów u mnie nie zasłużyła. Co ciekawe, wcale nie oceniłam "Pochłaniacza" źle (bo na 3,5 gwiazdki), tyle że chciałam więcej.

9. Wybrana, Naomi Novik

Zagraniczni booktuberzy tak sie zachwycali, że wymarzyłam sobie gruszki na wierzbie. Tymczasem lektura "Wybranej" zabrała mi cały miesiąc, zafundowała czytelniczy kryzys i zostawiła z myślą "meh" na samym końcu. Doceniam kreacje świata, nawiązanie do Słowiańskich wierzeń itp., no i ten klimat nieco mrocznej baśni. Ale to tyle. Agnieszka jako bohaterka strasznie mnie irytowała, a jej relacja ze Smokiem wypadła jakoś tak nijako.

10. Wybory, Ruta Sepetys

Jesteście zaskoczeni? Ruta Sepetys pojawiła się w gronie najlepszych książek i najwiekszych rozczarowań. "Wybory" nie są złą powieścią, ale takie mogą się wydawać wkrótce po skończeniu "Szarych śniegów Syberii". Trochę wydaje mi się że autorka nie do końca przemyślała fabułę w każdym punkcie i w pewnym momencie wszystko sie jakoś tak rozlazło. Szkoda. Ale i tak nie mogę sie doczekać najnowszej historii Ruty Sepetys.

A jakie pozycje rozczarowały Was w 2015 roku?

Rok 2015 już się skończył i pewnie część z Was chciałaby go już puścić w zapomnienie, ale pewnych postów po prostu nie mogę pominąć. Przy okazji linków miesiąca zdradziłam Wam, że zestawienie ulubionych tytułów roku jest moim zdecydowanym faworytem wsród postów - to czego nie ujawniłam to fakt, że nie tylko lubię je czytać, ale także tworzyć. Myśle że większość z Was nie będzie zaskoczona finałową dziesiątką bo wspominam o nich na prawo i lewo, ale pamiętajcie - to absolutnie nie dzieje się bez powodu ;) 


1. Szare śniegi Syberii, Ruta Sepetys

Po lekturze tak cudnych tytułów jak choćby "Fioletowy hibiskus" czy "Światło, którego nie widać" byłam przekonana że nie znajdzie się już pozycja, która je przeskoczy - ale się myliłam. Ruta Sepetys spisuje historie ludzi pochodzących z rodzin inteligencji, niejednokrotnie odseparowanych od swoich bliskich i zesłanych na Syberię za zbrodnie, których nie dokonali. Dużo w tej pozycji scen rozrywających serce, wywołujących łzy i poczucie niesprawiedliwości - zwłaszcza, że autorka niezwykle umiejętnie zestawia sceny z życia na Syberii z tymi, które miały miejsce wcześniej, niejako w innym życiu. Myślę, że jeśli spodobała Wam się "Złodziejka książek", pokochacie także "Szare śniegi Syberii".

2. Fioletowy hibiskus, Chimamanda Ngozi Adichie

Strasznie jestem monotonna i przewidywalna w tych wyborach. Najpierw wskazuje top książkę jesieni, teraz - lata. Ale nie mogę zignorować tego jak ogromne wrażenie wywarła na mnie proza Chimamandy Ngozi Adichie. Chociaż nigeryjska autorka opisuje czasy współczesne, rzeczywistość bohaterów a ta w której żyjemy my jest jak ogień i ziemia. Dużo w "Fioletowym hibiskusie" brutalności - niekoniecznie słownej czy fizycznej, ale takiej którą kieruje w naszą stronę życie. Uprzywilejowanie jednostek, głód, przemoc rodzinna... Adichie zdecydowanie zmusza do refleksji.

3. Światło którego nie widać, Anthony Doerr

Kolejny pewniak. Mam wrażenie że powieść Anthony'ego Doerra pojawia się dosłownie w każdym zestawieniu najlepszych książek 2015 roku, ale jest ku temu powód. Doerr tworzy swoją historię z niezwykłym rozmachem - wplata różnorodne wątki, kieruje bogate, wielowymiarowe postacie - a dzięki temu dociera do szerokiego grona odbiorców. Jeśli jesteście wielbicielami wielowątkowych powieści osadzonych w czasach II wojny światowej - koniecznie, ale nawet jeśli nie spróbujcie dać autorowi szansę.

4. Służące, Kathryn Stockett

Przed lekturą znałam ową historie z filmu i byłam niemal pewna, że przez to odbiorę książkę znacznie gorzej niż inni czytelnicy. O dziwo, chociaż z drugiej strony czy kogoś jeszcze dziwi że się mylę, nie miałam racji. "Służące" są ważnym głosem w dyskusji o rasizmie - ukazują historie zmian w Ameryce i tworzą ciekawy obraz tego jak wówczas wygladała rzeczywistość. A przy tym jest to powieść wzruszająca i chwytająca za serce.

5. Zabić drozda, Harper Lee

Rownież lektura raczej świeża w mojej pamięci. Byłam zdziwiona tym jak fabuła odbiega od moich wyobrażeń a jeszcze bardziej tym że mi to nie przeszkadza. Po raz kolejny - to ważna historia w kontekście dyskusji o rasizmie, ale tak naprawdę nie tylko. Harper Lee mówi o moralności, o potrzebie "bycia dżentelmenem", o tym jak naprawdę wygląda postać godna szacunku i naśladowania. A wszystko to odczuwa sie jakby bardziej przez niekonwencjonalny dobór narratora - nawet nie wiecie jak się cieszę, że "Idź postaw wartownika" już czeka na mojej półce.

6. Powiedz wilkom, że jestem w domu, Carol Rifka Brunt

Jedna z niewielu powieści YA, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie w tym roku. Carol Rifka Brunt nie pisze o miłości i szkolnych problemach, problematyka jaką porusza nie dotyka bezpośrednio grupy docelowej do której skierowana jest owa powieści. Ale to historia którą warto poznać - zwłaszcza w okresie nastoletnim, ale także pózniej. Autorka opisuje zmagania z żałobą, ale przede wszystkim mówi o tolerancji - preferencji seksualnych i nie tylko. Więcej takich książek poproszę.

7. Miedzy książkami, Gabrielle Zevin

Jedno z moich prywatnych najmilszych zaskoczeń. Po lekturze "Gdzie indziej" spodziewałam sie czegoś w najlepszym razie przeciętnego a otrzymałam przeuroczą powieść o samotności, potrzebie miłości i KSIĄŻKACH. To cudowne jak wiele można zrobić przy tak niewielkiej objętościowo pozycji ;)

8. Pisane szkarłatem, Anne Bishop

Słyszeliście o tej pozycji na pewno sporo dobrego od innych blogerów i vlogerów ale nie byłabym sobą gdybym nie wtrąciła tutaj swoich trzech groszy ;) Dawno nie byłam równie zaangażowana w akcje, zwłaszcza gdy chodzi o gatunek urban fantasy a tu proszę - miłe zaskoczenie. Anne Bishop pokazała jak ogromną wyobraźnie posiada - wystarczy popatrzeć choćby na wykreowany świat. A ponad to nie tylko świetnie rozplanowała akcje, ale też zawarła s powieści sporo humoru.

9. Posłaniec, Markus Zusak

Trochę sie bałam, że po świetnej "Złodziejce książek", Markus Zusak mnie rozczaruje. Ale "Posłaniec" udźwignął ciężar - mimo ze różni sie od poprzedniczki ogromnie. Największym atutem tytułu jest oryginalny pomysł na fabułę - chociaż książka jest dosyć obszerna ciężko odłożyć ją na bok bo czytelnik chce po prostu wiedzieć o co w tym chodzi.

10. Zapomniany ogród, Kate Morton

Moja ostatnia powieść Kate Morton. Długo ją oszczędzałam bo o polskiej premierze jakiejś innej pozycji na razie ani widu ani słychu, ale w końcu uległam. Kate Morton nie zawodzi. Po raz kolejny otrzymujemy świetny kawałek fikcji historycznej, w której wydarzenia z przeszłości mieszają sie z teraźniejszością. Wciąż preferuje "Dom w Riverton" ale myśle ze żaden wielbiciel prozy Kate Morton nie będzie zawiedziony ;) 


Nie pokusiłam się w tym roku o podział wyróżnionych tytułów na gatunki i przez to nie wspomniałam o kilku świetnych pozycjach typowo rozrywkowych co spieszę teraz naprawić ;) Z NA moim nieoczekiwanym faworytem okazało sie "Kochając pana Danielsa" - niby nic oryginalnego bo pozycja zbliżona jest do "Pułapki uczuć" Colleen Hoover, ale posiada w sobie coś co ujmuje. Dalej dwie nieco kontrowersyjne młodzieżówki. "Czerwona królowa" dla mnie osobiście jest świetną propozycją dla wielbicieli dystopii, czerpiąca z innych pozycji to co najlepsze. A "Eleonora&Park" to po prostu niezwykle urocza opowieść o pierwszej miłości. No i dwa polskie odkrycia - fenomenalny, bogaty w zwroty akcji Mróz i jego "Kasacja" oraz niezwykle dowcipna Rudnicka i jej "Natalii 5".

A Wy jakie lektury przeczytane w 2015 będziecie wspominać najmilej?



Jeśli przyglądaliście się tegorocznym zapowiedziom książkowym to jesteście świadomi, że wszelkiego rodzaju postanowienia "W tym roku będę kupować mniej książek" raczej nie znajdą miejsca bytu. Prawdziwe apogeum przypada na luty (a przynajmniej na to na razie wygląda), ale i styczeń ma nam sporo do zaoferowania. O czym przekonacie się bardzo szybko z dalszej części tego posta ;)


Pięć sposobów na upadek to kontynuacja serii "Dziesięć płytkich oddechów". Mimo że nie jest to moja ulubiona pozycja z gatunku NA, lubię się w niej zaczytywać - tak samo jak mój mamutek. O! I jest to jedna z nielicznych serii, które udaje mi się czytać szybko po premierze ;) Ta dziewczyna stanowi zwieńczenie serii "Pułapka uczuć". Mam trochę mieszane uczucia - uwielbiam Colleen Hoover, ale już drugi tom wydawał się nieco zbędny, że nie wspomnę o tym. Odkąd Cię nie ma  to jeden z tych tytułów, których ogromnie oczekiwałam. Nie jestem wielbicielką tej okładki (zwłaszcza w porównaniu do oryginalnej), ale w końcu liczy się wnętrze książki a z doświadczenia wiem, że Morgan Matson potrafi pisać świetne powieści YA. Kłamstwa o prawdzie i Złe dziewczyny nie umierają wrzucam trochę do jednego worka, jako nieźle zapowiadające się pozycje z gatunku UA contemporary. Lustrzany świat Melody Black to taka dla mnie zagadka. Wszyscy zachwycali sie poprzednią książka autora, ale mi średnio przypadła do gusta. Jestem ciekawa czy to kwestia stylu autora czy tego że czytałam ją w złej chwili. Kuracja samobójców. Program, część 2 przypomina mi, że muszę zapolować na pierwszy tom - tak pozytywnie sie o nim wypowiadacie!  A Tu i teraz ciekawi mnie trochę z sentymentu do autorki. Kto nie czytał w dzieciństwie "Stowarzyszenia Wędrujących Dżinsów"?


O powieści Porwana pieśniarka nie było tak głośno za granicą, a i premiera oryginału przypadała dawno więc nieco zaskoczyła mnie decyzja Galerii Książki - ale wiecie, to ten przyjemny rodzaj zaskoczenia ;) Stop prawa to kolejne przypomnienie, że mimo mojej ekscytacji wznowieniem "Z mgły zrodzonego" wciąż sie z nią nie zapoznałam a nawet się w nią nie zaopatrzyłam! Czasomierze przypomnieli mi, że przecież gdzieś na półkach mam "Atlas chmur"! A i najnowsza powieść Mitchella obiła mi sie o uszy, bodajże na kanale WellDoneBooks. Szamanski blues nie jest moim priorytetem, zdecydowanie. Swego czasu czytałam "Złodzieja dusz" i choc wspominam go miło obyło sie bez fajerwerk - chyba potrzebuje Waszej motywacji by wrócić do twórczości pani Jadowskiej. Zero to z kolei kolejna powieść autora "Black out". A  Żniwa zła to jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier - wkręciłam sie w serię o Cormoranie strasznie! O pozycjach Przewieszenie i Parabellum. Głebia osobliwości  wspominam niejako z obowiązku. Nie wypada być polskim blogerem książkowym i nie mowić o Mrozie! Sama mam do nadrobienia poprzednie tomy tych serii (a tu pierwszego tomu "Parabellum" nigdzie nie ma - chlip, chlip). Ale po lekturze "Kasacji" wiem, ze warto


Wszytskie cztery tytuły; Lady M, Rodzinne sekrety, Awaria małżeńska i Związani lsfhg to takie tytuły, które będę mieć w pamięci gdybym potrzebowała jakiejś lekkiej, ciepłej powieści na zimę.Córka rzeźbiarza to jeden z tytułów które polecaliście mi najcześciej gdy zapytałam o rekomendacje powieści Tove Jansson, więc chyba powinnam mieć to wznowienia na uwadze.Dotrzymana obietnica  wiadomo - pozycja z serii "Kobiety to czytają". A tu jeszcze dodatkowa zachęta bo to ponoć opowieść na faktach. O dwie ostatnie pozycje poświęcone naszej polskiej poetce -   Wisława Szymborska. Życie w obrazkach oraz Nic zwyczajnego. O Wisłąwie Szymborskiej. Nie znam innych pozycji na temat jej życia, więc tymbarskiej ciekawią mnie te zaproponował przez wydawnictwa w styczniu ;)

A Wy? Na co czekacie najbardziej?

To był dobry rok, zarówno dla mnie jak i Złodziejki książek, i nie boję się tego powiedzieć. Wiele się w tym roku nauczyłam, wiele się zmieniło i wiele rzeczy przemyślałam. Nareszcie odnalazłam się w nowym środowisku - na studiach, podjęłam swoją pierwszą w życiu pracę i zaczęłam podróżować na własną rękę - tylko z Panną M., bez rodziców którzy w razie czego o wszystko się zatroszczą. Musiałam przedefiniować w swoim prywatnym słowniku słowo przyjaźń, osiągnęłam sukces jeśli chodzi o studia (wciąż nie dowierzam, że przyznano mi stypendium)  i podjęłam pierwsze nieśmiałe kroki w sprawie bloga. To był dobry rok. 20 w moim życiu i 4 dla Złodziejki Książek.

Co rok o tej porze zaskakuje mnie, że wciąż jesteście tutaj ze mną, a ja wciąż jestem z Wami. Mój słomiany zapał chyba  wciąż nie odkrył faktu posiadania przeze mnie bloga - i oby jeszcze długo do tego nie doszło! Miło jest mieć jakiś stały punkt, kiedy wkoło wszystko się zmienia - najpierw gimnazjum, liceum, matura, teraz studia. Cieszy mnie też moja niesłabnąca miłość do książek. W roku 2015 przeczytałam ich 117 ale o tym jeszcze kilkakrotnie przypomnę - w zestawieniu najlepszych tytułów i największych rozczarowań. Dzisiaj żegnając rok i wchodząc w nowy, chciałabym wam podziękować za wszystko to co się działo. Za 350 polubień na fanpage'u, za każdy komentarz i wyświetlenie. A celebrując zakończenie 2015 roku chciałabym wam przywołać 7 moich ulubionych wpisów opublikowanych na przestrzeni tych 365 dni.

1. Nie dotykać - jestem zajęta! część 1 i część 2

Wątki romantyczne zawsze były moimi słabymi punktami - zarówno w książkach jak i serialach. Angażując się w jakąś historię, za każdym razem obieram sobie swojego faworyta - kogoś kto podbije moje serce chociaż na chwile (krótszą albo dłuższą). W tych postach pozwoliłam sobie na rozmarzenie - przywołałam postacie, które absolutnie uwielbiam. Polecam Wam zwłaszcza część drugą bo wzbogacona jest zdjęciami prawdziwych przystojniaków.

2. 7 wydawniczych grzechów głównych 

Uwielbiam ten post bo nareszcie dał on upust moim tłumionym frustracjom. Lubię myśleć o sobie jako o optymistce, ale Panna M. nie raz wypomniała mi, że zachowuje się jak "Pokutnica". A w tym poście mogłam sobie trochę ponarzekać, powytykać wydawcom ich błędy. Cieszy mnie też fakt, że w tej mojej frustracji nie byłam osamotniona, bo w komentarzach zazwyczaj przyznawaliście mi rację ;)

3. Time&places book tag

Jestem strasznie sentymentalną osobą a ten tag w końcu to ze mnie wydobył. Miło było spojrzeć wstecz na przeczytane lektury i powspominać nie tylko historie spisane na ich kartach, ale rownież te które się z.nimi wiążą. Mam nadzieje że teraz kiedy wam już o tym tagu przypomniałam ktoś zdecyduje się na jego wykonanie.

4. Nie każdy z nas jest minimalistą

W dobie minimalizmu, nieliczne zbiory książkowe wydają się wręcz wskazane. Ale wiecie - nie każdy jest gotowy na rezygnacje z wymarzonej biblioteczki rodem z "Pięknej i bestii" i miło było wreszcie przyznać to na głos. Co więcej, okazuje się, że Nas Książkowych-Nie-Minimalistów jest znacznie więcej niż myślałam. 

5. 5 autorów, których twórczości nie znam

Napisanie i opublikowanie tego posta dało mi prawdziwego kopa do działania! Odkąd się ukazał, zdążyłam nadrobić znajomość z aż trzema autorami - i to w większości z niezwykle miłym i satysfakcjonującym rezultatem. Trochę zniechęciliście mnie tylko do prozy Jo Nesbo, ale to nic - pewnie nie długo mi minie i kto wie - może w 2016 zaznajomie się zarówno z jego twórczością jak i tą Sarah Waters. 

6. Czytnikowa hipokryzja

Pisałam ten post na fali ekscytacji związanej z posiadaniem własnego, osobistego czytnika. Pierwotnie miał on opowiadać o tym jak jestem strasznym człowiekiem - wiecie, co zmienia opinie wraz z każdym podmuchem wiatru, ale przerodził się w coś na kształt peanów na cześć Kindelka Kundelka i jego niewątpliwych zaletach. Jeśli myślicie o zakupie własnego czytnika koniecznie przeczytajcie ;)

7. Kiedy powiem sobie dość? czyli dlaczego porzucamy seriale

To jest dopiero post, który ujawnia moją hipokryzje. Wymyślałam powody dla których porzucany seriale, zdradziłam Wam fotografiami produkcje, z których sama zrezygnowałam - a potem jak gdyby nigdy nic powróciłam do kilku z nich. Może sama sobie powinnam odświeżyć ten post! Wiecie, zbliża się sesja - pokusa by rozpocząć nowe tytuły albo właśnie nadrobić zaległości. (Jestem w plecy chyba z 9 sezonami "Chirurgiw" to jest dopiero pokusa!)

A jakie są Wasze ulubione posty na Złodziejce? Może któryś ze złotej siódemki zapadł wam na dłużej w pamięci?

Nowsze posty Starsze posty Strona główna

Karolina Suder

Miłośniczka literatury, podróży i muzyki musicalowej.

Popularne posty

  • Ulubieni zagraniczni booktuberzy
  • Kuszące zło - Keri Arthur (premiera)
  • O nieuleczalnym książkoholizmie czyli stos marcowy
  • Miłość przychodzi z deszczem, Mila Rudnik
  • Książki poszukują nowego domu
  • Stosik 08/2011
  • Poszła na całość - Meg Cabot
  • Ballada o ciotce Matyldzie - Magdalena Witkiewicz
  • Stosik 12/2011
  • Mroczny szept - Gena Showalter

Kategorie

książki 302 Kala poleca 93 seriale 16 filmy 2 fotografia 1 podróże 1

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Popularne posty

  • Ulubieni zagraniczni booktuberzy
    Jeśli jesteście ze mną już jakiś czas i czytając kolejne posty zwracacie uwgaę na coś więcej niż zdjęcie i liczbę gwiazdek przy tytule, ...
  • Kuszące zło - Keri Arthur (premiera)
      W świecie bez ograniczeń, nie ma nic bardziej uwodzicielskiego niż Kuszące zło… Długo oczekiwana premierę 3 części bestsell...
  • O nieuleczalnym książkoholizmie czyli stos marcowy
    Nie wie jak to o mnie świadczy, ale nie spostrzegłam się, że w marcu do mojej biblioteczki dotarło tyle nowych tytułów. Od września zes...
  • Miłość przychodzi z deszczem, Mila Rudnik
    Oduczyłam się uprzedzenia względem polskich autorów. Mimo że, jeśli wierzyć statystykom, to właśnie nasi rodzimi pisarze przynoszą mi ...
  • Książki poszukują nowego domu
    Moi Drodzy świąteczne porządki nie ominęły chyba nikogo. I choć czynność ta budzi moje szczere przerażenie, staram się łączyć przyjemne z p...

Archiwum

  • ►  2023 (2)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2022 (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2021 (6)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  marca (1)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2020 (15)
    • ►  października (2)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2019 (25)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (2)
    • ►  września (1)
    • ►  lipca (4)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2018 (72)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (5)
    • ►  września (9)
    • ►  sierpnia (9)
    • ►  lipca (9)
    • ►  czerwca (5)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (6)
    • ►  lutego (7)
    • ►  stycznia (11)
  • ►  2017 (145)
    • ►  grudnia (10)
    • ►  listopada (8)
    • ►  października (10)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (8)
    • ►  lipca (15)
    • ►  czerwca (8)
    • ►  maja (12)
    • ►  kwietnia (23)
    • ►  marca (19)
    • ►  lutego (12)
    • ►  stycznia (16)
  • ▼  2016 (195)
    • ►  grudnia (29)
    • ►  listopada (20)
    • ►  października (19)
    • ►  września (20)
    • ►  sierpnia (17)
    • ►  lipca (12)
    • ►  czerwca (17)
    • ►  maja (14)
    • ►  kwietnia (10)
    • ►  marca (12)
    • ►  lutego (13)
    • ▼  stycznia (12)
      • Podsumowanie stycznia i lutowy TBR
      • Linia serc, Rainbow Rowell
      • Styczniowe linki miesiąca
      • Czytamy razem
      • 5 serii, które powinny być kontynuowane w Polsce
      • Czytelnicze plany na 2016 rok
      • 16 książek, które powinny mieć swoją premierę w 2016
      • Stos grudniowy
      • 10 książkowych rozczarowań 2015 roku
      • 10 najlepszych książek 2015 roku
      • Zapowiedzi styczniowe
      • Rok 2015 na Złodziejce książek
  • ►  2015 (104)
    • ►  grudnia (12)
    • ►  listopada (7)
    • ►  października (7)
    • ►  września (10)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (8)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (10)
    • ►  marca (11)
    • ►  lutego (14)
    • ►  stycznia (11)
  • ►  2014 (66)
    • ►  grudnia (14)
    • ►  listopada (8)
    • ►  października (9)
    • ►  września (6)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (4)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (4)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2013 (81)
    • ►  grudnia (6)
    • ►  listopada (7)
    • ►  października (6)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (10)
    • ►  lipca (6)
    • ►  czerwca (5)
    • ►  maja (6)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (9)
    • ►  stycznia (7)
  • ►  2012 (101)
    • ►  grudnia (8)
    • ►  listopada (7)
    • ►  października (5)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (10)
    • ►  lipca (12)
    • ►  czerwca (5)
    • ►  maja (7)
    • ►  kwietnia (10)
    • ►  marca (10)
    • ►  lutego (11)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2011 (113)
    • ►  grudnia (14)
    • ►  listopada (9)
    • ►  października (14)
    • ►  września (13)
    • ►  sierpnia (19)
    • ►  lipca (13)
    • ►  czerwca (13)
    • ►  maja (18)

Złodziejka książek na FB

Złodziejka Książek

Polecane blogi

  • Najlepsze książki dla dzieci
    "Szkatułka. Muzyka spoza czasu" (Wydawnictwo BIS) - Jeszcze nie zrezygnowałyśmy z tradycji głośnego czytania wieczorami. Nadal sprawia nam to przyjemność. Nadal jest doskonałą okazją do wyciszenia się przed ...
  • Bajkochłonka
    Co głowie wyjdzie na zdrowie? – recenzja książki dla dzieci - ➜ Tytuł: Co głowie wyjdzie na zdrowie? Mózg wie i o tym opowie ➜ Autorka: Róża Hajkuś ➜ Ilustracje: Paweł Gierliński ➜ Wydawnictwo: CzytaLisek (Sensus) ➜...
  • Blog o książkach
    Mikroogród na parapecie – uprawa ziół i mikrogreens w domu - Jeżeli marzysz o świeżych ziołach i mikrogreens bez wychodzenia z domu, to ten artykuł jest dla Ciebie. Przemień swój parapet w tętniący życiem mikroogród,...
  • Świat ukryty w słowach
    Podsumowanie czerwca - *~Witajcie kochani!* *Zapraszam na czytelnicze podsumowanie czerwca ♥* *Aneta Jadowska "Sekret prawie byłego męża"* (352 strony) *Moja ocena: 6...
  • kryminał na talerzu. blog kulinarno-kryminalny
    "Bogowie małego morza" Jędrzej Pasierski - Autor: *Jędrzej Pasierski* Tytuł: *Bogowie małego morza* Cykl: *inspektor Leon Szeptycki, tom 1* Data premiery: *18.06.2025* Wydawnictwo: *Literackie* Licz...
  • zwierz popkulturalny
    Zobaczyć Pemberley czyli o „Materialistach” - W jednej z moich ulubionych scen, w „Dumie i Uprzedzeniu” Elizabeth Bennet po raz…
  • zaczytASY
    Anna Olszewska, Uroczysko [Zwierciadło] - [image: Anna Olszewska, Uroczysko [Zwierciadło]] *Nie lubię co prawda czytać serii nie po kolei, ale czasem tak się zdarza i mogę wtedy dostrzec, na il...
  • Na regale u Marty Mrowiec
    Karolina Dzimira-Zarzycka, Własna pracownia. Gdzie tworzyły artystki przełomu wieków (2025) - Muszę przyznać, że bardzo lubię sięgać po książki związane ze sztuką. Jakiś czas temu opowiadałam Wam o książce Podróże po Włoszech z Artemizją Gentilesc...
  • NIEnaczytana
    "Niewolnica wolności" - Ildefonso Falcones - *Nauczyła się słuchać. […] Wszystkie te historie łączyły się w jedną wielką opowieść o znoju i cierpieniu. Zagnieżdżały się we wnętrzu Lity, żeby już na ...
  • Co Aśka przeczytała…
    „Schronisko, które zostało zapomniane” – Sławek Gortych - Znów wędrowałam po karkonoskich szlakach. Tropem mrocznych tajemnic, których korzenie sięgnęły mało znanych, a prawdziwych wydarzeń z okresu II wojny… T...
  • unSerious
    Podsumowanie miesiąca czerwiec 2025 - [image: Podsumowanie miesiąca czerwiec 2025] [image: Podsumowanie miesiąca czerwiec 2025] Czytaj dalej Podsumowanie miesiąca czerwiec 2025 at unSerious.
  • K-czyta | Blog książkowy
    Jenny Blackhurst - Sezonowa dziewczyna - *Jenny Blackhurst, Sezonowa dziewczyna* [The Summer Girl], tłum. Łukasz Praski, Albatros, 2025, 350 stron. Od mojego poprzedniego spotkania z *Jenny B...
  • Micha kultury
    „Czemu na podłodze śpisz” D. Cvijetić, „Czas starego Boga” S. Barry i „ Arabskie noce” R. F. Burton - *Czemu na podłodze śpisz*Darko Cvijetić *Gatunek: *literatura piękna *Rok polskiego wydania: *2025 *Liczba stron: *114 *Wydawnictwo:* Noir sur Blanc J...
  • Bardziej Lubię Książki Niż Ludzi
    Zapowiedzi lipiec 2025 - Zastanawiacie się, co będziemy czytać w lipcu? Same fajne rzeczy! Przepraszam za brzydkie pismo W… Artykuł Zapowiedzi lipiec 2025 pochodzi z serwisu Bard...
  • Nebule blog parentingowy
    Książki dla dzieci na wakacje – najciekawsze propozycje dla dzieci 8+ - Wakacje to idealny czas na odpoczynek, przygody i … czytanie! Bez szkolnych obowiązków i codziennego pośpiechu dzieci mogą zanurzyć się w fascynujących h...
  • Na Czytniku
    „Mój Giovanni” James Baldwin – Relacja, która zmienia życie - Nie czytałam opisu. Bardziej przyciągnął mnie sam autor powieści. Bazowałam na pochlebnych opiniach czytelników, którzy pisali, że twórczość James Baldwi...
  • NOWALIJKI
    VALÉRIE PERRIN „COLETTE” - Valérie Perrin nie tylko szturmem wdarła się na szczyty list książkowych bestsellerów, ale – przede wszystkim – znalazła sposób na…
  • Mozaika Literacka
    "BECOMING MILA" - ESTELLE MASKAME | Przeurocza opowieść o emocjach dorastania w cieniu aktorskiej popularności ojca - Przeurocza opowieść o emocjach dorastania w cieniu aktorskiej popularności ojca. Historia otulona promieniami żarliwego słońca, niezwykle przyjemna, rozk...
  • Wielki Buk
    Książki na lato 2025 - Mamy lato! Tradycja więc zobowiązuje. Nowa pora roku to nowa porcja inspiracji do czytania. Przed Wami: książki na lato! „Cały ten błękit” Mélissa da Costa...
  • Bajkonurek
    A ty rób swoje - "Akuszerki" Sabiny Jakubowskiej - Książkę polecił mi kolega, poważny, w średnim wieku, na stanowisku dyrektorskim, słowami „przeczytaj, mnie po stu stronach mózg rozj*ebało”. Przeczytał...
  • smakksiazki.pl
    Najlepsza książka Jo Nesbø, czyli śladami „Samotnego wilka” po Minneapolis - Ależ to była podróż! Najpierw do Frankfurtu, potem do Chicago, aż wreszcie, w towarzystwie Grzegorza Dziedzica, do Minneapolis. Odwiedziliśmy miejsca zwi...
  • Zakątek czytelniczy
    Kultor - Artur Urbanowicz - *Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Czarna Owca* Byliście kiedyś na Suwalszczyźnie? Ja tak, ale dawno temu, jeszcze w podstawówce na koloniach. Niew...
  • Popbookownik
    Sztuka przyjmowania gości: Jak zorganizować niezapomniane spotkanie? - W dobie cyfrowej komunikacji i spotkań online, wspólne celebrowanie chwil w domowym zaciszu nabiera zupełnie nowego, głębszego znaczenia. Przyjmowanie gośc...
  • Recenzje Gaby
    Wilcze ślady - Ludka Skrzydlewska. Romans z wilkołakiem - Jeśli macie dość typowych romansów i szukacie czegoś świeżego, sięgnijcie po połączenie urban fantasy i gorącego romansu. *W tej historii poznajemy cz...
  • Wybredna Maruda
    Czcijmy zamiatających, czyli Błogosławieństwo Niebios – Mo Xiang Tong Xiu - [image: Książka błogosławieństwo niebios opinie] Błogosławieństwo niebios – czyli co się dzieje, gdy książę z obsesją na punkcie zamiatania spotyka demonicz...
  • Wyliczanka.eu
    Czytający, do głosowania! [Wybieramy lektury Sekcji Klasyka na nowy sezon] - Kalkowska, Baldwin, James, Isherwood, Bobkowski, Brandys, Lanckorońska, Lee, Lessing i Janion. Jeśli któreś z tych nazwisk budzi w Tobie, Droga Osoba Czy...
  • Czytelnicze Podwórko
    Survival z Zuzą, czyli przetrwaj w każdych warunkach – recenzja - Mój starszy syn od czterech lat jest częścią skautingowej społeczności. Oprócz niewątpliwie pozytywnego wpływu na rozwój umiejętności społecznych, ciekaw...
  • Niedopisana Recenzja
    Na stronach powieści. „Niech żyje zło” – recenzja książki - *Fantasy, a szczególnie romantasy, to gatunek, który w ostatnich latach przeżywa swego rodzaju renesans. Czytelnicy na nowo zachwycają się magicznymi ...
  • Ronja.pl
    Gry bez prądu dla dwulatka i trzylatka – najciekawsze proste gry planszowe i kooperacyjne (aktualizacja 2025) - Zebrałam w jednym miejscu najciekawsze (i najładniejsze! 🙂 ) gry dla dwulatków i trzylatków. Nieco starsze dzieci też będą nimi zainteresowane. Znajdziesz...
  • Blog pod Małym Aniołem
    Suknia i sztalugi - Piotr Oczko - Dzień dobry! Wydawnictwo Znak wydało w 2024 roku książkę, która została moim najlepszym książkowym przyjacielem. Trudno mi uwierzyć, że w Polsce ktoś zde...
  • Z pierwszej półki
    Mary Beard – Cesarz Rzymu - Kim właściwie był cesarz starożytnego Rzymu? Kim byli ludzie w jego otoczeniu? Jak żył, jak pracował? Czego po nim oczekiwali potężni senatorowie i zwykl...
  • Książką po grzbiecie
    Hello world! - Welcome to WordPress. This is your first post. Edit or delete it, then start writing! The post Hello world! appeared first on My Blog.
  • Czytaj PL
    Akcja Czytaj PL – Jak to się zaczęło? - W tym roku mija już 10 LAT od powstania akcji Czytaj PL! Zanim wystartujemy z dziesiątą edycją, udamy się w krótką podróż w czasie i przypomnimy, co dzia...
  • Kulturalna meduza
    Oblałabym egzamin na licencję na czarowanie [wywiad z Aleksandrą Okońską] - [image: aleksandra okońska wywiad] Jak wyglądała droga od pierwszego pomysłu do wydania *Licencji na czarowanie*? Do której z książkowych bohaterek jest naj...
  • read up!
    Przegląd Kobiecego Kina #21: filmy wojenne - W najnowszym odcinku Przeglądu Kobiecego Kina, czyli cyklu, w którym opowiadam o filmach kręconych przez kobiety, biorę na warsztat temat, który na pierw...
  • Technikolorowy
    Święta z Wytrzeszczem, czyli „Przesilenie zimowe” - 1 stycznia. Nic nie wskazuje na to, że w pierwszy dzień nowego roku obejrzę film, który najprawdopodobniej zdeterminuje tegoroczną topkę. A jednak. Wybra...
  • oczytany facet
    Nowe tendencje w literaturze. Pokolenie Z ma swój głos - Literatura od zawsze odzwierciedlała ducha swojej epoki, a młodzi autorzy, jako część tego procesu, przyczyniają się do ewolucji…
  • Spadło mi z regała
    „Hacjenda” Isabel Cañas - Małżeństwo z rozsądku, niezgoda na niesprawiedliwość, chęć zemsty – nie trzeba cofać się o dwieście lat, żeby usadowić akcję we obecnych czasach. Jeśli do ...
  • maobmaze by Magdalena Zeist
    Młodość | Linn Skaber, Lisa Aisato - Dorośli mówią, że człowiek nie potrzebuje wielu przyjaciół, wystarczy jeden. Czy ktoś ma numer do tego Jednego? [image: Młodość - Linn Skaber] MłodośćAu...
  • Jelenka
    Spowiedź carycy Katarzyny II - Caryca Katarzyna II była jedną z bardziej fascynujących władczyń w historii. Niesamowita charyzma, postępowe podejście i bezkompromisowość to tylko niekt...
  • nieperfekcyjnie.pl
    "Wytrwałość dzikich kwiatów" - Micalea Smeltzer - Ostatnio zaczytuję się w literaturze pięknej poruszającej trudne tematy, którą uwielbiam. Natomiast po ostatnich dość ciężkich tygodniach zapragnęłam zab...
  • NA REGALE
    #255 "Book lovers" by Emily Henry - Powiedzieć, że uwielbiam książki Emily Henry, to jak powiedzieć nic! Autorka serwuje nam kolejną, przecudowną, ciepłą, romantyczną historię o dwojgu l...
  • Ballady bezludne
    Czytelnicze podsumowanie 2022. Najlepsze książki minionego roku - Konkret. Zawsze się rozgaduję w tych podsumowaniach, a przecież rzecz jest prosta. Chciałam w 2022 przeczytać sto książek, nie udało się, ale nie żałuję ...
  • Obibooki Emki
    Edison i Einstein - nowe książki o myszach Torbena Kuhlmanna od wydawnictwa Tekturka (patronat) - I znów, kiedy zaczęłam fotografować książki Torbena Kuhlmanna, miałam problem z podjęciem decyzji, które ilustracje Wam pokazać. Wszystkie są piękne i je...
  • To read or not to read? | Bibliofilem być
    Lipcowe zapowiedzi wydawnicze - Wakacje! Czas, kiedy można wziąć się za nadrabianie tych wszystkich książek, które tak chcieliśmy nadrobić, ale nie było kiedy. Co prawda wydawnictwa wca...
  • KAWA Z LITERAMI
    O Królowej! #matematyka, Dmytro Kuźmenko - Chcesz zachęcić swoje dziecko (w wieku szkolnym) do matematyki? Przełamać jego opór?Albo wręcz przeciwnie – Twoje dziecko jest tak zajarane matmą, że chces...
  • Lustro Rzeczywistości
    Skazani na ból – Agnieszka Lingas-Łoniewska. Wznowienie - *Skazani na ból to jedna z najpiękniejszych opowieści dla młodych ludzi, która po kilku latach od premiery doczekała się zasłużonego wznowienia. To nie...
  • Lost In My Books
    5 POWODÓW, DLACZEGO NIE POWINIENEŚ UZALEŻNIAĆ SIĘ OD KSIĄŻEK - [image: 5 powodów dlaczego nie powinieneś uzależniać się od książek] *Każde uzależnienie ma swoje wady, nawet jeśli jest to dobre uzależnienie. Przedstawia...
  • HERBATKA Z KSIĄŻKĄ
    TWOJA ANATOMIA. KOMPLETNY (I KOMPLETNIE OBRZYDLIWY) PRZEWODNIK PO LUDZKIM CIELE | ADAM KAY - Mam nadzieję, że mamy już wyjaśnioną bardzo ważną kwestię odnośnie mojej osoby - mam totalną i nieuleczalną sklerozę. W 2021 roku przeczytałam książkę A...
  • Agata czyta książki
    Żywioły Podkarpacia #1 – „Rzeka” - Anna Kusiak zadebiutowała w marcu 2021 roku powieścią „Cień Judasza” (w najbliższym czasie z pewnością skuszę się na jej audiobookową wersję), na początk...
  • pierwszyrozdzial.com
    Świąteczne morderstwo – Ada Moncrieff - Mówię Wam jak świetnie się z nią bawiłam! Zaczytywałam się z każdej stronie i z żywym zainteresowaniem śledziłam postępy prywatnego śledztwa w posiadłości ...
  • Zlodziejka Ksiazek
    2021 w książkach | wszystkie książki przeczytane w ubiegłym roku - Obiecałam sobie, że w 2021 roku powrócę do blogowania, ale poniosłam na tym polu sromotną porażkę. Motywowana przez moją najwierniejszą czytelniczkę w os...
  • Booklove
    Książka na Mikołajki - Co polecam w tym roku na Mikołajki. Subiektywnie i krótko. Zbigniew Rokita „Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku” (Wydawnictwo Czarne) To jest książka, którą po ...
  • To Read Or Not To Read - recenzje książek
    Książka bez emocji? - "Almond" Sohn Won-Pyung [RECENZJA] - Nigdy nie sądziłam, że spotkam się kiedyś w swoim życiu z książką, która w każdym calu będzie pozbawiona emocji, a jednak jednocześnie wywoła całą lawinę...
  • Filologika – wyprowadzi cię z błędu!
    Similique quis a libero enim quod corporis - Similique quis a libero enim quod corporis saepe quis. Perspiciatis velit quae consectetur consequatur eligendi. Omnis officiis quis culpa possimus exercit...
  • Blog o książkach
    Turbulencja – Dariusz Kulik - Jeśli zastanawiasz się, czy sięgnięcie po tę książkę rozwieje wszystkie Twoje obawy związane z lataniem samolotem to odpowiedź jest prosta: otóż…nie. Już...
  • 1905
    Czego nauczył mnie pierwszy rok pracy jako front-end developer - Ten wpis miał powstać ponad półtora roku temu, czyli dokładnie wtedy, kiedy rzeczywiście stuknął mi pierwszy rok pracy na stanowisku programistycznym. Sp...
  • Co Za Badziewny Czytacz
    Badziewne recenzje #168 Zabójcza przyjaźń - "Zabójcza przyjaźń" Alice Feeney, Wydawnictwo W.A.BJakiś czas temu czytałam książkę tej samej autorki pod tytułem „Czasami kłamię” i pamiętam, że zrobiła ...
  • Caroline Livre
    „Flying High” Bianca Iosivoni - Seria Bianki Iosivoni „Falling Fast” oraz „Flying high” w pewien sposób reprezentuje książki, których zwykle nie czytam. Tak już jakoś mam, że rzadko sięga...
  • Biblioteczka Suomi - blog kulturalny
    Cienie Nowego Orleanu - Maciej Lewandowski - Odkąd tylko pamiętam zawsze miałam słabość do mrocznych i dusznych opowieści, które podczas czytania wręcz metaforycznie oblepiają cię swoim brudem. Stan...
  • Welcome to room 6277 and please try to enjoy your stay...
    Uwolniona - Tara Westover - Tytuł: Uwolniona Autorka: Tara Westover Wydawnictwo, rok wydania: Czarna Owca, 2019 Liczba stron: 448 Cena: 44,90 zł *~~***~~* Oficjalna recenzja dla po...
  • Do utraty tchu. Uważniej
    "Wyścig po Złotego Żołędzia" | Katy Hudson - [image: Zdjęcie jest ilustracją do treści.] Kupiliśmy memo. Z Psim Patrolem. Już się cieszyłam na popołudnie przy wspólnym stole. Zepchnęłam w ciemny zak...
  • niekulturalnie.pl
    "Milion małych kawałków" - James Frey | Tak wstrząsająca, jak mówią? - Wstrząsająca, kontrowersyjna, zapierająca dech w piersi - tak czytelnicy określają książkę Jamesa Freya. Postanowiłam przekonać się, czy to prawda i czy r...
  • Miasto Książek
    „Kobieta ze szkła” Caroline Lea - Bywa, że do książki przyciąga coś irracjonalnie kuszącego. Dla mnie takim magnesem bywa daleka Północ, surowy krajobraz, zimne wyspy…
  • Gulinka patrzy
    Kristin Hannah – „Zimowy ogród” - Mam wrażenie, że Kristin Hannah dopiero przy okazji „Słowika” stała się popularna w Polsce. Sama byłam przekonana, że to jej pierwsza książka wydana u nas...
  • Maw reads
    E-BOOK: Nie odpisuj - Marcel Moss - O hejcie w Internecie mówi się coraz więcej. To dobrze, warto o nim mówić i z nim walczyć. Jak tylko w zapowiedziach pojawiła się książka Nie odpisuj, kie...
  • Oddychajaca ksiazkami
    #2 Ostatnio obejrzane - dlaczego warto zaczął "Przyjaciół"? - Myślę, że dla większości moich czytelników tego serialu nie trzeba przedstawiać. Uwielbiany na całym świecie pomimo upływu lat, śmieszy i doprowadza do ...
  • DZIEWCZYNA Z BIBLIOTEKI | Blog o literaturze
    Złota trzynastka 2019 roku - Do napisania o najlepszych książkach przeczytanych w 2019 roku zabieram się od początku grudnia. Było to zadanie szalenie trudne - w minionym roku trafił...
  • god save the book
    Filigranowy tekst na rocznicę mamucią [10 lat!] - Moja pamięć utkana jest z lektur. Mam taki osobniczy defekt, że niewiele pamiętam szczegółów ze swojego życia i życia najbliższych. Najważniejsze wydarzeni...
  • Kochajmy książki!
    Przeprowadziłam się! Nowy, stary blog - Blogger uwierał mnie od dawna, ale przeprowadzki nie planowałam. Jeśli tu czasem wpadacie, to wiecie, jak ja bloguję. Okazyjnie, z rzadka, zrywami. Przez t...
  • Sweeciak.pl
    Marzenia są po to aby je spełniać - Pamiętam czasy aparatów analogowych. Człowiek kupował kliszę, pstrykał zdjęcia a potem szedł do punktu fotograficznego i z niecierpliwością oczekiwał na ...
Pokaż 5 Pokaż wszystko

Razem kulturalnie

Copyright © Panna Zabookowana. Designed by OddThemes