Podsumowanie maja



Maj minął szybko. Ani się obejrzeliśmy, a już nadszedł czerwiec niosąc że sobą obietnice coraz bliższych wakacji. I mimo, że to maj jest moim ukochanym miesiącem, nie ukrywam że z ulgą przyglądam się  dacie 28 czerwca, kiedy to kończy się rok szkolny.Nie ma co ukrywać, po dziewięciu miesiącach nauki,  każdy wyczekuje wolnego z otwartymi ramionami.

Długi weekend majowy i okres matur, a co za tym idzie względnego spokoju jeśli chodzi o sprawdziany czy kartkówki, w moim przypadku sprzyjał czytaniu. Udało mi się przeczytać aż 8 książek - i rozpocząć 2 kolejne - i uważam to za ogromny sukces. Zwłaszcza, że wreszcie udało mi się ruszyć z realizacją wyzwania z półki. Przeczytałam aż 2 powieści z własnych zbiorów i rozpoczęłam już kolejną. 

Maj należał w tym roku do kobiet. Wszystkie powieści jakie miałam okazje przeczytać powstały spod damskiej dłoni, a aż 4 (połowa Moi Drodzy) była autorstwa naszych rodzimych pisarek. Ogromnie cieszy mnie fakt, że już do reszty wyzbyłam się przykrego nawyku kręcenia nosem na wszystko co polskie. Dzięki blogosferze nareszcie sięgnęłam po twórczość polskich artystów i przekonałam się, że to co nasze nie zawsze jest złe, a wręcz przeciwnie - wśród rodzimych autorów ryją się mniej lub bardziej znane perełki.

Z reguły byłam zadowolona z lektury każdej z powieści. Owszem odrobinkę rozczarowała mnie "Pieśń o poranku"  Paulliny Simons i nie do końca odnalazłam się w lekturze "Miłości w zimie" - Magdaleny Bielskiej, ale żadna z tych opowieści nie była historią złą. Majowym odkryciem mogę za to uznać powieśc pani Małgorzaty Wardy - "Nikt nie widział, nikt nie słyszał...".

Jakie plany na czerwiec? Muszę skupić się głównie na szkole. Nie mam co prawda jakiś dużych zaległości, a oceny prezentują się naprawdę dobrze, ale mimo wszystko... Chciałabym również poświęcić odrobinę wolnego czasu na znalezienie wakacyjnego zajęcia. Już teraz wiem, że nie będzie łatwo, ale nigdy nie zaszkodzi próbować. Poza tym oczywiście wciąż będę poświęcała sporo czasu ZŁODZIEJCE KSIĄŻEK i...

Właśnie. Razem z Moną po dłuższej dywagacji postanowiłyśmy reaktywować bloga. ZŁODZIEJKA CHWIL  otrzymała nowe życie i serdecznie zapraszam Was do jej śledzenie. Znajdziecie tam znane już z tego bloga teksty o książkach, ale także sporo nowości. Do zapoznania się ze szczegółami zapraszam w pierwszym poście.

8 comments

  1. Gratuluję sięgnięcia po rodzimych autorów, ja bardzo sobie cenię ich twórczość :-) Powodzenia w czerwcu!

    OdpowiedzUsuń
  2. 8 książek - świetny wynik! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję i jak już pisałam na innym blogu ja też ruszam z podsumowaniami od czerwca - czemu>? Bo to genialny sposób na kontrolowanie swojego czytania, a ja ostatnio się zapuszczam...

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję miesiąca i spostrzeżeń! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jedna z najprzyjemniejszych podsumowań jakie czytałam :3 Gratuluję wyników!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi również udało się przeczytać osiem książek :) Gratulacje

    OdpowiedzUsuń

Każdy Wasz komentarz witam z uśmiechem na ustach. Wszystkie niezmiennie stanowią dla mnie zresztą niewyczerpane źródło motywacji. Będę więc wdzięczna za każdy, nawet najmniejszy pozostawiony przez Was ślad i, w miarę możliwości, postaram się na niego odpowiedzieć.
Kala