Książki na jesień | czyli co będę czytać tej jesieni?

W tym roku wyjątkowo wypatrywałam jesieni. Nie ukrywam, że w pewnym momencie spisałam już po prostu rok 2020 na straty i teraz odliczam dni do końca, z nadzieję, że nowa dekada będzie dla nas nieco łaskawsza. Poza tym, jesień z racji na Targi Książek w Krakowie to przeważnie wysyp nowych, wspaniale zapowiadających się lektur. A chociaż w tym roku prawdopodobnie nie doczekamy się wspomnianych targów, tych premier i tak jest sporo - zaryzykowałabym nawet stwierdzeniem, że więcej niż do tej pory, bo wydawcy chcieli chyba wynagrodzić czytelnikiem wiosenne pustki. Nie narzekam więc na krótsze dni, chłodniejsze wieczory i częstsze opady deszczu (no, na te ostatnie może jednak odrobinę narzekam, ale tylko troszkę!). Zwłaszcza, że podobna aura wydaje się wręcz idealna do tego by spędzić wolny dzień, albo cały weekend pod kocem i z książką w dłoni. Zastanawiałam się przez chwilę czy z tego powodu nie zwiększyć nieco TBR-u, ale w końcu zrezygnowałam z tego pomysłu - nie chcę rezygnować z czegoś, co dobrze się sprawdzało. Jeżeli chodzi o tytuły, które planowałam czytać latem - zapoznałam się z 4 z 5 tytułów i zaczęłam ostatni z nich (myślę, że skończę go jeszcze przed publikacją tego posta). A chociaż w większości wypadków nie były to pozycje, po które pewnie sięgnęłabym w pierwszej kolejności bez dodatkowej motywacji, muszę przyznać, że były to dobre wybory - co utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że taki częściowo losowy TBR ma mnóstwo zalet. Nie przedłużając już jednak dłużej, przedstawiam Wam książki, które planuję przeczytać tej jesieni.
 
 
Co będę czytać tej jesieni?

 

Pierwsza kategoria, którą wylosowałam z mojego sowiego kubeczka to <LITERATURA NON-FICTION> i muszę przyznać, że wyjątkowo mnie ona cieszy. Chociaż nie zdecydowałam się na publikacje posta z pewnymi postanowieniami na rok 2020, spisałam kilka „wyzwań" na kartce z zeszytu. Jednym z nich było przeczytanie 12 książek literatury faktu, co daje średnio, jak nietrudno obliczyć, jeden taki tytuł na miesiąc. Mogłoby się wydawać, że to niewiele, ale i tak mam spore tyły jeśli chodzi o to postanowienie i przyda mi się taka dodatkowa motywacja. Miałam kilka pomysłów jaki tytuł wrzucić na ten TBR, ale zdecydowałam się na „Jestem, jestem, jestem. Siedemnaście przelotnych spotkań ze śmiercią" autorstwa Maggie O'Farrell, o której słyszałam ogrom pozytywnych opinii na zagranicznym booktubie. Zbiór autobiograficznych esejów dotykających tematów związanych ze śmiercią i chorobą.

Kolejna kategoria to <POZYCJA Z LISTY 100 KSIĄŻEK, KTÓRE ZAMIERZAM PRZECZYTAĆ> - listy, którą opublikowałam w zeszłym roku w listopadzie i na której wciąż znajduje się sporo tytułów, których nie miałam jeszcze okazji czytać (możecie ten post znaleźć TUTAJ). Zdecydowałam się jednak na powieść Fredrika Backmana, czyli autora, który pod koniec 2019 roku absolutnie podbił moje serducho powieścią „Mężczyzna imieniem Ove" - przepięknej historii o samotności i potrzebie bliskości. Chcę sprawdzić czy „Britt-Marie tu była" uda się wzbudzić we mnie podobne emocje i czy będę mogła umieścić pana Backmana na mojej nieoficjalnej liście ulubionych pisarzy (na co skrycie liczę)! Następna kategoria tj. <NAJDŁUŻEJ NA LIŚCIE TBR> również zafunduje mi powrót do twórczości autora, a konkretniej - autorki. Przeglądając moje arkusze z zakupami książkowymi (tak, mam coś takiego!) odkryłam bowiem od jak dawna na lekturę czeka u mnie powieść Brittainy C. Cherry - „Ogień, który ich spala". Swego czasu zaczytywałam się w jej romantycznych historiach, a ostatnio uzupełniłam swoją biblioteczkę w niemal wszystkie jej powieści, których mi brakowało (teraz nie posiadam już tylko dwóch najnowszych tytułów). Tym bardziej mam nadzieję, że się nie zawiodę.

Kolejno wylosowałam <POWIEŚĆ POLSKIEGO AUTORA>. Przyznaję, że kiedy tworzyłam te kategorie nie podejrzewałam, że to właśnie twórczość naszych rodzimych autorów zdominuje wśród moich lektur. Wciąż mam jednak w swojej biblioteczce sporo nieprzeczytanych tytułów polskich pisarzy i długo zastanawiałam się po który z nich sięgnąć. Chciałam w tym TBRze przemycić chociaż jeden kryminał/thriller, a pewien tytuł zalega w mojej biblioteczce zawstydzająco długo, dlatego postawiłam na „Uwikłanie" Zygmunta Miłoszewskiego. Ostatnia z kategorii tj. <DRUGA SZANSA DLA AUTORA> nawiązuje z kolei do posta, który publikowałam niedawno (o TUTAJ). Zdecydowałam się na powieść Gabrieli Gargaś „Kiedyś się odnajdziemy", bo to chyba o niej słyszałam najwięcej dobrego od innych czytelników.

*
Jeżeli znacie, któryś z tych tytułów chętnie „wysłucham" Waszej opinii. Niezmiennie też poszukuję inspiracji czytelniczych słuchając o Waszych planach czytelniczych.

*Zdjęcie użyte w poście pochodzi z banku zdjęć Unsplash, a jego autorem jest @nastia77764

0 comments

Każdy Wasz komentarz witam z uśmiechem na ustach. Wszystkie niezmiennie stanowią dla mnie zresztą niewyczerpane źródło motywacji. Będę więc wdzięczna za każdy, nawet najmniejszy pozostawiony przez Was ślad i, w miarę możliwości, postaram się na niego odpowiedzieć.
Kala