Rok 2011 był rokiem niezwykłym - od początku do samego końca. To właśnie wtedy w mojej głowie zrodził się pomysł na założenie bloga i to właśnie wówczas działając pod wpływem chwili powstała Zlodziejkaksiazek. 7 maja 2011 roku na blogu pojawiła się pierwsza notka, a już dzień później - pierwsza opublikowana recenzja (Krucha jak lód - Jodi Picoult). Początki były ciężkie - nie przeczę. Moje "wypociny" nie od razu spotkały się z Waszym zainteresowaniem, czemu zresztą trudno się dziwić, a kolejne recenzje ukazywały się wedle mojego kaprysu.
Muszę przyznać, że nigdy nie spodziewałam się, że Zlodziejkaksiazek przetrwa tak długo. Jak pewnie nie którzy doskonale wiedzą - od zawsze miałam słomiany zapał. Nie pamiętam już ile razy zaczynałam jakiegoś bloga by po kilku dniach usunąć go z internetu, albo pozostawić bez jakiegokolwiek słowa wyjaśnienia. Z czasem jednak zrozumiałam, że blog o tematyce książkowej jest tym co kocham. Czytanie Waszych recenzji, próby pisania własnych... Wszystko to niezmiennie sprawia mi nie tylko frajdę, ale i przynosi dziwną satysfakcję.
W roku 2011 udało mi się przeczytać około 106 książek (przy czym te w okresie do powstania bloga są raczej liczbą sporo uproszczoną). Na blogu ukazało się aż 79 recenzji - z czego zresztą jestem ogromnie dumna. Na dzień dzisiejszy Zlodziejkaksiazek doczekała się 11 fanów na facebook, 40 stałych obserwatorów, 17203 wyświetleń i 491 komentarzy - za co bardzo, bardzo Wam dziękuję.
2011 rok jest również wyjątkowy pod względem nawiązanych z wydawnictwami i portalami współprac. Z tego miejsca niezmiernie chciałabym podziękować ekipom z wydawnictwa Bukowy Las, Harlequin/Mira, Otwarte, Videograf II, Albatros, Amber i Jaguar, grupy wydawniczej Publicat, księgarni Matras, a także portali Woblink, nakanapie oraz - przede wszystkim! - Sztukater. Dziękuję za zaufanie i wszelkie otrzymane egzemplarze.
W części pierwszej podsumowania wyjawiłam Wam dziesięć powieści, które najdłużej zapadły mi w pamięci. Teraz jednak dodatkowo wybrałam najlepsze powieści w odpowiednich kategoriach i tak:
Książka, która najdłużej zapadła mi w pamięci: Zawsze przy mnie stój - Carolyn Jess-Cooke
Książka, która najbardziej trzymała mnie w napięciu: Dotknąć prawdy - Antoinette van Heugten
Najlepsza książka historyczna: Dwie królowe - Philippa Gregory
Najlepszy romans: Wybór - Nicholas Sparks
Najlepsza książka dla młodzieży (non-fiction): Trzy metry nad niebem - Federico Moccia
Najlepsza powieść z mitologią w tle: Splątani przez bogów - Josephine Angelini
Najlepszy thriller paranormalny: Syrena - Tricia Rayburn
Najlepsza antyutopia: Dobrani - Allie Condie
Największe zaskoczenie: Czerwień rubinu - Kerstin Gier
Życzę Wam w tym nadchodzącym nowym roku jak najwięcej czasu na czytanie, aby ominęły Was wszelakiego rodzaju rozczarowania - zwłaszcza te czytelnicze! Bawcie się dobrze na Sylwestrze - tańczcie, śpiewajcie i nie myślcie o żadnych troskach! I pamiętajcie - jaki Sylwester, taki cały rok.
8 comments
Piękne podsumowanie. Ponad 100 przeczytanych książek - gratuluję. Pozdrawiam sylwestrowo i życzę, by Nowy Rok był jeszcze lepszy.
OdpowiedzUsuńGratuluję statystyk :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia i wzajemnie życzę Szczęśliwego Nowego Roku:)
Szczęśliwego Nowego Roku;)
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik - ponad sto książek:)Życzę Ci szczęścia i spełnienia marzeń w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://czytamsobie-jasmina.blogspot.com/
Fajne zestawienie :) Gratuluję wyniku!
OdpowiedzUsuńWidzę, że zarówno "Syrena" jak i "Czerwień Rubinu" są w twoim zestawieniu - ja bardzo je sobie cenię, szczególnie Trylogię Czasu.
Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku!
Gratuluję pięknego wyniku!
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku! I gratuję wyników :)
OdpowiedzUsuńFajne zestawienie :) Gratuluję wyniku!
OdpowiedzUsuńWidzę, że zarówno "Syrena" jak i "Czerwień Rubinu" są w twoim zestawieniu - ja bardzo je sobie cenię, szczególnie Trylogię Czasu.
Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku!
Każdy Wasz komentarz witam z uśmiechem na ustach. Wszystkie niezmiennie stanowią dla mnie zresztą niewyczerpane źródło motywacji. Będę więc wdzięczna za każdy, nawet najmniejszy pozostawiony przez Was ślad i, w miarę możliwości, postaram się na niego odpowiedzieć.
Kala