Panna Zabookowana
  • STRONA GŁÓWNA
  • TEKSTY
    • Lifestyle
    • Książki
      • Recenzje
      • Zestawienia
      • Inne
    • Podróże
    • Kultura
  • KONTAKT

Kilka miesięcy temu miałam już okazję czytać powieść autorstwa Jenny Blackhurst. Jej „debiut” na polskim rynku wydawniczym - „Zanim pozwolę Ci wejść” nie był może thrillerem szokującym i zapadającym w pamięci, ale moje wrażenia z lektury były na tyle przyjemne, że z chęcią sięgnęłam po kolejną powieść autorki. „Czarownice nie płoną” znacząco odbiegają klimatem od poprzedniej pozycji, ale pokazują też pewien progres Jenny Blackhurst jako pisarki. Poza tym, doskonale wpisują się w październikową-halloweenową atmosferę.

Imogen Reid wraca po latach w swoje rodzinne strony. Po tym jak straciła prace potrzebuje miejsca, gdzie mogłaby otrzymać świeży start. Razem z mężem wprowadza się do swojego rodzinnego domu, ale już pierwsze chwile spędzone w miasteczku nie wróżą niczego dobrego. Wówczas Imogen po raz pierwszy spotyka Ellie - dziewczynkę, która straciła podczas pożaru całą swoją rodzinę i teraz zamieszkuje u rodziny zastępczej, i którą część mieszkańców wydaje się postrzegać jako wcielenie zła i czarownice. Kobieta od pierwszej chwili czuje dziwną bliskość z Ellie, a kiedy zostaje ona jej podopieczną, postanawia za wszelką cenę pomóc dziewczynce.

Jenny Blackhurst zdecydowanie udaje się od pierwszych stron wykreowanie ciężkiej, niepokojącej atmosfery, gdzie odczuwamy jakieś zbliżające się widmo zagrożenia i w której wyczuwalna jest także pewna dwuznaczność. Autorka pogrywa z czytelnikiem w pewną grę - z jednej strony notorycznie kwestionuje możliwość istnienia jakichkolwiek ponadnaturalnych zdolności, a z drugiej potęgując wrażenie obecności jakichś nienazwanych sił w miasteczku. Trochę obawiałam się kierunku jaki ostatecznie obierze w powieści Jenny Blackhurst, bo, jak być może pamiętacie, wątek paranormalny absolutnie nie przekonał mnie w przypadku „Co kryją jej oczy” Sarah Pinborough, ale w moim odczuciu „Czarownice nie płoną” proponują w tym zakresie całkiem ciekawe rozwiązanie.  

Podobnie jak w przypadku „Zanim pozwolę Ci wejść”, tak i „Czarownice nie płoną” przedstawiają historię z naprzemiennej perspektywy Imogen i Ellie, co jest o tyle dobrym pomysłem, że daje czytelnikowi lepszy pogląd na wydarzenia w miasteczku, jak i relacje która zaczyna łączyć kobietę z dziewczynką i która stanowi istotny fragment powieści. Obie te kreacje w ciekawy sposób się uzupełniają, ale Ellie zdecydowanie stanowi barwniejszą postać. Jest to bowiem bohaterka bardzo niejednoznaczna, budząca w jednej chwili współczucie a w kolejnej - trudny do sprecyzowania lęk. W kontekście postaci Ellie pojawia się ponad to obraz jej relacji z rówieśnikami - uchwycenie bolesnej prawdy, że czasami dzieci bywają okrutne i mogą zadać najwięcej cierpienia.

Wątek zbudowany wokół Imogen nie jest może rozczarowujący, ale cechuje go pewna wtórność. Mamy do czynienia z dojrzałą kobietą, która ma za sobą trudne dzieciństwo i skrywa jakąś tajemnice - jestem przekonana że natrafiliście na ten motyw już w jakimś innym thrillerze. Powieść Jenny Blackhurst pod pewnymi względami broni się jednak w tym zakresie - to właśnie te powodu stanowią doskonałą argumentację dla zaangażowania Imogen w życie dziewczynki. Ostrzegam też, że to ten typ bohaterki z którą trudno sympatyzować przede wszystkim przez wzgląd na sposób w jaki traktuje swojego męża, ale też brak profesjonalizmu i stawianie swojej osoby w centrum uwagi. Nie jest to w moim odczuciu wada powieści, ale wiem że niektórzy z Was preferują czytać o postaciach, z którymi mogą się czuć zżyci.

„Czarownice nie płoną” to lektura, którą czyta się bardzo szybko - głównie przez wzgląd na krótkie rozdziały i pewne uczucie niepewności jakie wywołuje w czytelniku. Jenny Blackhurst tworzy niesamowity klimat a gdzieś między wierszami pisze o rzeczach ważnych i trudnych, no i naprawdę zostawia czytelnika z uczuciem ciarek na plecach. Widzę progres jaki dokonała autorka i tym bardziej nie mogę się doczekać co pokaże dalej. 

Czarownice nie płoną, Jenny Blackhurst; tłum. Izabela Matuszewska; wydawnictwo Albatros; Warszawa 2018 ★★★★☆

A za możliwość lektury jak zwykle dziękuję wydawnictwu Albatros 


Są takie powieści, które bardzo trudno jednoznacznie przypisać do konkretnego gatunku literackiego i przekonałam się o tym kilkakrotnie na przestrzeni ostatnich kilku tygodni. Błędne określenie gatunku, albo nawet nieodpowiednie porównanie do jakiegoś popularnego tytułu może z kolei przyciągnąć nieadekwatną do treści grupę odbiorców i zapewnić falę negatywnych opinii. Taka sytuacja miała miejsce za granicą w przypadku „Rozstania” Katie Katimury, a w pewnym stopniu także u nas w odniesieniu do „Roku we mgle” Michelle Richmond. Zdecydowanie nie jest to bowiem klasyczny thriller.  

Abigail znajduje się u progu całkiem nowego życia - wkrótce ma zostać nie tylko żoną Jake’a, ale też matką dla jego sześcioletniej córeczki Emmy. Wystarcza jednak kilka sekund by zniszczyć wizję ich przyszłego życia. Abigail traci z oczu dziewczynkę dosłownie na chwilę potrzebną do wykonania fotografii - tyle jednak wystarcza by Emma zniknęła bez śladu z plaży. Rozpoczynają się poszukiwania, a równocześnie kobieta rozpaczliwie stara się odtworzyć ostatnie chwile z Emmą, coś co ułatwiłoby jej znalezienie. Co wydarzyło się na plaży?

Punktem wyjścia dla fabuły rzeczywiście jest motyw zaginięcia dziecka, a więc temat, który często przewija się w thrillerach. Ale tak jak wspominałam na wstępie - nie jest to klasyczny przedstawiciel gatunku. Tajemnica zaginięcia Emmy stanowi zaledwie niewielki fragment fabuły, a sporo scen z nią związanych odgrywa się niejako „poza sceną”. Historia jaką opowiada Michelle Richmond jest wyraźnie ukierunkowana na postać narratorki - Abigail. Sporą część powieści stanowią rozwlekłe opisy i to nie tylko takie dotyczące otaczającej kobietę rzeczywistości, ale także rozważań na temat fotografii, pamięci a niekiedy nawet matematyki.

Zaproponowana przez Michelle Richmond narracja jest bardzo specyficzna i ja sama potrzebowałam chwili by do niej przywyknąć - do tego, że bardzo rzadko obserwujemy wydarzenia „bezpośrednio”; że Abigail wspomina tylko pewne wydarzenia i wzbogaca je dziwnymi, czasami nieco nie na miejscu rozważaniami np. obliczając na podstawie wzorów matematycznych w jakim rejonie może znajdować się Emma, biorąc pod uwagę czas od jej zaginięcia i sposób podróżowania potencjalnego porywacza. Trochę przeciwnie niż w przypadku powieści JP Delaney’a, gdzie podobał mi się początek powieści, a rozczarowało zakończenie, zaczęłam jednak doceniać prozę Michelle Richmond.

Na początku rozdziałów często pojawia się wzmianka ile czasu upłynęło od chwili zaginięcia Emmy, co w pewnym sensie zwraca uwagę czytelnika na subtelne zmiany w życiu Abigail i społeczności zaangażowanej w pewnym zakresie w proces poszukiwania. Michelle Richmond pisze o tym w jaki sposób ów wydarzenie wpłynęło na życie kobiety - podkreśla poczucie winy, rozpaczliwe próby odtworzenia feralnego dnia (czasami powodując u czytelnika poczucie wtórności) i powolny rozpad więzi Abigail i Jake’a. I radzi sobie w tym temacie bardzo dobrze. A chociaż wiem, że niektórzy zarzucają autorce „filmowe zakończenie”, jest w nim raczej słodko-gorzki posmak i sama nie chciałabym innego finału.

Nie do końca tego spodziewałam się po lekturze „Roku we mgle”, ale też i nie traktowałbym tego w kategorii wad. To przekonujące i emocjonalne studium kobiety pogrążonej w rozpacz i poczuciu winy. Dobry wybór dla czytelników lubujących się w powieściach obyczajowych z elementem tajemnicy. Ja jestem ciekawa co jeszcze skrywa autorka.  

Rok we mgle, Michelle Richmond; tłum. Krzysztof Uliszewski; wydawnictwo Otwarte; Kraków 2018 ★★★☆☆

Za możliwość lektury dziękuję wydawnictwu Otwarte

Odnoszę wrażenie, że powieść Almy Katsu budziła ogromne zainteresowanie i to nawet jeszcze przed oficjalną premierą. Głód” często figurował w zestawieniach najbardziej wyczekiwanych pozycji tej jesieni i wcale mnie to nie dziwi - już sama obietnica fabuły, nawiązanie do słynnej Wyprawy Donnera, brzmi bowiem fascynująco. Na całe szczęście nie jest to też jeden z tych przypadków, gdzie na obietnicach się kończy - „Głód” zdecydowanie stanowi jedną z najbardziej oryginalnych i ciekawych opowieści, po jakie miałam okazję sięgnąć.

Wyprawa Donnera wyrusza w 1846 roku do Kaliforni w poszukiwaniu lepszego życia i możliwości spełnienia marzeń. Po tygodniach ciężkiej podróży znajdują się jednak na rozdrożu - muszą podjąć decyzję czy obrać dobrze udokumentowaną ścieżkę czy raczej drugą - niezbadaną, ale za to odczuwalnie krótszą. Wybór dokonany przez pioniera wyprawy Donnera stanowi początek tragicznej historii. Zaczyna brakować żywności, narastają konflikty wewnątrz grupy i rozprzestrzenia się dziwna choroba. Klątwa, błędny wybór, a może zwykły pech… Wyprawa Donnera nieubłaganie zmierza do tragicznego finału.

„Głód” jest powieścią inspirowaną historią rzeczywistej wyprawy grupy pionierów do Kaliforni, nazwanej od nazwiska „lidera” Wyprawą Donnera. Alma Katsu zaczerpnęła z historii sylwetki swoich bohaterów (a przynajmniej ich tożsamość) i pewne wydarzenia mające miejsce podczas wyprawy, o których nie wspominam na wypadek gdybyście nie słyszeli wcześniej nic na ten temat. Sama powieść stanowi z kolei swego rodzaju próbę odpowiedzi na pytanie - co mogło wydarzyć się na szlaku żeby doprowadzić do tak tragicznego finału?; i pojawia się tu pewien paranormalny twist. Zastanawiam się czy dla czytelnika, który zna historię Wyprawy Donnera i losy poszczególnych bohaterów, lektura „Głodu” może okazać się interesująca, ale, chociaż nie mogę tego stwierdzić z własnego doświadczenia, wydaje mi się to możliwe - siła powieści     tkwi bowiem nie tylko w fabule.

Sam początek „Głodu” charakteryzuje nieco powolne, niespieszne tempo - Alma Katsu daje czytelnikowi czas na to by poznał nieco sylwetki bohaterów, co jest na tyle przydatne, że mamy do czynienia z licznym gronem postaci i ciągłymi zmianami perspektywy. Przyznaję, że odnalezienie się w historii wymagało ode mnie nieco czasu i skupienia, dalsza lektura jest jednak tego warta. Odrzucając na chwilę na bok kwestię samej wyprawy - Alma Katsu tworzy skomplikowane, niejednoznaczne postacie, za którymi stoją fascynujące, nierzadko poruszające historie. Dotyka też tematu człowieczeństwa - stawia przed uczestnikami wyprawy różne trudności; wyzywa ich do tego by pokazali do czego są zdolni by obronić siebie i swoich bliskich; i pyta o to czy są sytuacje, w których mamy prawo wartościować życie jednego człowieka ponad drugiego i decydować o jego losie.

„Głód” jest lekturą, która powoduje uczucie dyskomfortu. Alma Katsu wbija pewne „szpile” - sprawia, że na krótki moment kwestionujemy własną moralność. Nie wspominając o tym, że jest to powieść miejscami… cóż, ohydna - nie tyle przez swoją graficzność, co sugestywność. Ale posiada też niesamowity klimat. Alma Katsu sprawia, że w trakcie lektury odczuwamy atmosferę niepokoju, rosnącej nieufności, izolacji i czyhającego „z rogiem” zagrożenia.. I chyba właśnie w tym przede wszystkim tkwi siła „Głodu”.

Nie da się ukryć, że „Głód” autorstwa Almy Katsu nie jest lekturą przeznaczoną dla każdego czytelnika. Tematyka poruszona w powieści, jak i sugestywne aluzje sprawiają, że osoby charakteryzujące się pewną wrażliwością w zakresie „niesmacznych obrazów”, raczej powinny wstrzymać się od lektury. Równocześnie jednak uważam, że Alma Katsu nie operuje tymi obrazami bez powodu - że to doskonała lektura dotykająca tematyki człowieczeństwa i moralności; obdarzona niesamowitym klimatem. Ja polecam, zwłaszcza w tym jesienno-halloweenowym okresie, kiedy klimatyczne opowieści mają szczególną wartość.

Głód, Alma Katsu; tłum. Danuta Górska; wydawnictwo Albatros; Warszawa 2018 ★★★★☆

Za możliwość lektury dziękuję wydawnictwu Albatros
 

Gdyby nie to, że w chwili, gdy kończyłam lekturę „Wędrownych ptaków” kolejna powieść z serii, czyli „Zamarznięte serca” właśnie, znajdowała się już na mojej półce, prawdopodobnie nie zdecydowałabym się na jej lekturę.  Nie jest tajemnicą, że Karolina Wilczyńska nie zdołała we mnie wywołać cieplejszych uczuć względem swoich bohaterek z ulicy Kwiatowej i miałam poważne wątpliwości czy następny tom z cyklu będzie w stanie zetrzeć to negatywne wrażenie. Muszę jednak zgodzić się z większością czytelników - „Zamarznięte serca” prezentują się lepiej niż poprzedniczka, ale wciąż nie jest to dokładnie taki poziom jakiego bym sobie życzyła.

Liliana stara się jakoś odnaleźć w nowej roli - opiekunki zbuntowanej nastolatki. Kobieta przywykła do wyzwań związanych prowadzeniem własnej firmy, ale teraz rzeczywistość zdaje się ją przytłaczać. Liliana jest zaskoczona oskarżeniami jakie zostają rzucone jej partnerowi, ale to stawienie czoła demonom z przeszłości wydaje się największym problemem. Chociaż Malwina, Róża i Wiola zmagają się z własnymi problemami, oczekują się nieoczekiwanym wsparciem dla kobiety.

„Zamarznięte serca” to powieść, która zdecydowanie najlepiej sprawdza się jako kontynuacja - fabuła zaczyna się niejako od środka, brak jakiegokolwiek wprowadzenia w historię i jeśli nie czytaliście pierwszego tomu, możecie mieć problem z tym aby wczuć się w lekturę i ją docenić. Karolina Wilczyńska korzysta ze sprawdzonej już formy narracji. Powieść podzielona zostaje na cztery części, z perspektywy każdej z bohaterek, przy czym ta z punktu widzenia Liliany pozostaje najdłuższa. Niestety, znowu pojawiają się także bezpośrednio zwroty do czytelniczki-przyjaciółki co brzmi infantylnie i sztucznie. Ale nie jest też tak, że „Zamarznięte serca” powielają wszystkie mankamenty pierwszego tomu.

Przede wszystkim, przez to że w powieści znajduje się mniej scen, w których uczestniczą wszystkie cztery przyjaciółki, w trakcie lektury kolejnych „części” nie towarzyszy wrażenie wtórności. Poza tym Liliana stanowi po prostu w moim odczuciu ciekawszą postać niż Malwina - pomimo trudnej sytuacji, kobieta nieustannie wykazuje się zaradnością i pewnym opanowaniem. „Zamarznięte serca” nie unikają tematów trudnych, na pierwszy plan wysuwa się zwłaszcza problematyka molestowania, ale całość  zostaje utrzymana raczej w lekkim stylu.

Chociaż „Zamarznięte serca” były jedną z powieści umieszczoną w zeszłorocznej świątecznej paczce, nie jest to historia, którą należy czytać wyłącznie w okolicach Bożego Narodzenia. Na świąteczną atmosferę składa się zaledwie jedna scena. Muszę oddać Karolinie Wilczyńskiej, że w końcu udało jej się mnie nieco zaangażować w fabułę - choć głównie w wątki skupione wokół postaci Liliany i Róży. A mieszkańcy Kielc powinni dodatkowo docenić, że autorka stara się przybliżyć topografię miasta - miejsca i lokale.

Wciąż trzymam się przeświadczenia, że Karolina Wilczyńska nie w pełni wykorzystuje potencjał tkwiący w jej historiach. Nadal, przede wszystkim, przeszkadza mi narracja, ale prawdopodobnie w tym cyklu nie ulegnie już ona zmianie. Doceniam jednak to, że widać różnice w poziomie pierwszego i drugiego tomu i zniwelowanie chociaż niektórych mankamentów. Czy sięgnę po kontynuacje? Nie wiem. Nie jest to mój priorytet, ale wątek Róży, na którym skupia się trzeci tom, jednak mnie ciekawi. Zobaczymy czy nadarzy się ku temu okazja.

Zamarznięte serca, Karolina Wilczyńska; wydawnictwo Czwarta Strona; Poznań  2017 ★★★☆☆

Twórczość Katarzyny Bereniki Miszczuk stanowi dla mnie pod pewnymi względami zagadkę. Kilkakrotnie miałam już okazję zapoznać się z historiami spod jej pióra, ale chociaż przyznaję, że spełniły swoją rozrywkową funkcję, wciąż nie do końca odkryłam w czym tkwi ich fenomen (mający odzwierciedlenie choćby w wygranej w plebiscycie Lubimyczytac.pl). Gdyby nie to, „Kwiat paproci” jest cyklem, w którego lekturę zaangażowała się także Pani Mama, prawdopodobnie wcale nie sięgnęłabym po „Noc Kupały”. A jeśli dzielimy pewien moment szczerości, nie jestem do końca przekonana czy naprawdę tak wiele bym na tym straciła.

Gosia, młoda kobieta pobierająca nauki u Szeptuchy, musi pogodzić się z faktem, że świat, który ją otacza nie do końca stanowi odzwierciedlenie jej wyobrażeń. Bogowie naprawdę istnieją, tak samo zresztą jak wszystkie słowiańskie stwory. A Gosia, czy tego chce czy nie, znajduje się nabici celowniku. Zbliża się Noc Kupały i kobieta musi podjąć decyzję co zrobi ze znalezionym kwiatem paproci. Gdyby tego było mało, myśli Gosi wciąż krążą wokół nieśmiertelnego władcy - Mieszka I. Zwłaszcza teraz, gdy okazuje się, że jego przeszłość wcale nie jest tak zamkniętą historią jak przypuszczała.

Kiedy opowiadałam Wam o „Szeptusze”, miałam w zanadrzu sporo ciepłych słów i część z nich wciąż znajduje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Nie da się zaprzeczyć, że za serią „Kwiat Paproci” stoi przede wszystkim świetny koncept a pani Katarzyna Berenika Miszczuk czerpie z niego garściami, nieustannie racząc swoich czytelników kolejnymi pomysłami inspirowanymi słowiańską mitologią. W połączeniu z doskonałym humorem, „Noc Kupały” wydaje się świetną, lekką lekturą, którą czyta się zaskakująco szybko, nie przestając się uśmiechać. A jednak tak nie jest. A przynajmniej nie było tak w moim przypadku.

Seria „Kwiat Paproci” balansująca na granicy literatury obyczajowej i fantastyki, w drugim tomie zdecydowanie mocniej skupia się na wątku romantycznym i wykorzystuje przy tym większość utartych motywów. Spędzamy zdecydowanie zbyt dużo czasu na rozterkach miłosnych Gosławy (i tego czy powinna związać się z Mieszkiem) i budowaniu kolejnego trójkąta miłosnego, na czym, niestety, cierpią inne wątki. Coś co nieco uwierało mnie w trakcie lektury pierwszego tomu, w przypadku „Nocy Kupały” pozostaje trudne do ignorowania.

Katarzyna Berenika Miszczuk ma niestety tendencje do tego by niekorzystnie rozplanowywać fabułę. W trakcie lektury brak jakiegokolwiek napięcia - ważne wydarzenia rozgrywają się szybko, wywołujące znikome konsekwencje. A najlepszym przykładem pozostaje tytułowa Noc Kupały - wydarzenie wspominane już w pierwszym tomie, wokół którego osnute jest tak naprawdę przeznaczenie Gosi, kończy się, niemal dosłownie, w mgnieniu oka, po niespełna kilku rozdziałach.

Wydaje się odosobniona w przekonaniu, że „Noc Kupały” nie dorównuje poziomem pierwszemu tomowi i być może przyczyną dla takiego stanu jest mój brak sympatii względem postaci Mieszka. Powieść Katarzyny Bereniki Miszczuk wciąż posiada swoje atuty i zdecydowanie zamierzam sięgnąć po kolejne tomy cyklu, ale mam pewne poczucie niewykorzystanego w pełni potencjału.

Noc Kupały, Katarzyna Berenika Miszczuk; wydawnictwo W. A. B.; Warszawa 2016 ★★★☆☆
Nowsze posty Starsze posty Strona główna

Karolina Suder

Miłośniczka literatury, podróży i muzyki musicalowej.

Popularne posty

  • Ulubieni zagraniczni booktuberzy
  • Kuszące zło - Keri Arthur (premiera)
  • O nieuleczalnym książkoholizmie czyli stos marcowy
  • Miłość przychodzi z deszczem, Mila Rudnik
  • Książki poszukują nowego domu
  • Stosik 08/2011
  • Poszła na całość - Meg Cabot
  • Ballada o ciotce Matyldzie - Magdalena Witkiewicz
  • Stosik 12/2011
  • Mroczny szept - Gena Showalter

Kategorie

książki 302 Kala poleca 93 seriale 16 filmy 2 fotografia 1 podróże 1

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Popularne posty

  • Ulubieni zagraniczni booktuberzy
    Jeśli jesteście ze mną już jakiś czas i czytając kolejne posty zwracacie uwgaę na coś więcej niż zdjęcie i liczbę gwiazdek przy tytule, ...
  • Kuszące zło - Keri Arthur (premiera)
      W świecie bez ograniczeń, nie ma nic bardziej uwodzicielskiego niż Kuszące zło… Długo oczekiwana premierę 3 części bestsell...
  • O nieuleczalnym książkoholizmie czyli stos marcowy
    Nie wie jak to o mnie świadczy, ale nie spostrzegłam się, że w marcu do mojej biblioteczki dotarło tyle nowych tytułów. Od września zes...
  • Miłość przychodzi z deszczem, Mila Rudnik
    Oduczyłam się uprzedzenia względem polskich autorów. Mimo że, jeśli wierzyć statystykom, to właśnie nasi rodzimi pisarze przynoszą mi ...
  • Książki poszukują nowego domu
    Moi Drodzy świąteczne porządki nie ominęły chyba nikogo. I choć czynność ta budzi moje szczere przerażenie, staram się łączyć przyjemne z p...

Archiwum

  • ►  2023 (2)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2022 (1)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2021 (6)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  marca (1)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2020 (15)
    • ►  października (2)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (2)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (3)
  • ►  2019 (25)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (2)
    • ►  września (1)
    • ►  lipca (4)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  marca (2)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (3)
  • ▼  2018 (72)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (1)
    • ▼  października (5)
      • Czarownice nie płoną, Jenny Blackhurst
      • Rok we mgle, Michelle Richmond
      • Głód, Alma Katsu
      • Zamarznięte serca, Karolina Wilczyńska
      • Noc Kupały, Katarzyna Berenika Miszczuk
    • ►  września (9)
    • ►  sierpnia (9)
    • ►  lipca (9)
    • ►  czerwca (5)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (6)
    • ►  lutego (7)
    • ►  stycznia (11)
  • ►  2017 (145)
    • ►  grudnia (10)
    • ►  listopada (8)
    • ►  października (10)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (8)
    • ►  lipca (15)
    • ►  czerwca (8)
    • ►  maja (12)
    • ►  kwietnia (23)
    • ►  marca (19)
    • ►  lutego (12)
    • ►  stycznia (16)
  • ►  2016 (195)
    • ►  grudnia (29)
    • ►  listopada (20)
    • ►  października (19)
    • ►  września (20)
    • ►  sierpnia (17)
    • ►  lipca (12)
    • ►  czerwca (17)
    • ►  maja (14)
    • ►  kwietnia (10)
    • ►  marca (12)
    • ►  lutego (13)
    • ►  stycznia (12)
  • ►  2015 (104)
    • ►  grudnia (12)
    • ►  listopada (7)
    • ►  października (7)
    • ►  września (10)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (8)
    • ►  maja (3)
    • ►  kwietnia (10)
    • ►  marca (11)
    • ►  lutego (14)
    • ►  stycznia (11)
  • ►  2014 (66)
    • ►  grudnia (14)
    • ►  listopada (8)
    • ►  października (9)
    • ►  września (6)
    • ►  sierpnia (5)
    • ►  lipca (4)
    • ►  czerwca (3)
    • ►  maja (4)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2013 (81)
    • ►  grudnia (6)
    • ►  listopada (7)
    • ►  października (6)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (10)
    • ►  lipca (6)
    • ►  czerwca (5)
    • ►  maja (6)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (9)
    • ►  stycznia (7)
  • ►  2012 (101)
    • ►  grudnia (8)
    • ►  listopada (7)
    • ►  października (5)
    • ►  września (8)
    • ►  sierpnia (10)
    • ►  lipca (12)
    • ►  czerwca (5)
    • ►  maja (7)
    • ►  kwietnia (10)
    • ►  marca (10)
    • ►  lutego (11)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2011 (113)
    • ►  grudnia (14)
    • ►  listopada (9)
    • ►  października (14)
    • ►  września (13)
    • ►  sierpnia (19)
    • ►  lipca (13)
    • ►  czerwca (13)
    • ►  maja (18)

Złodziejka książek na FB

Złodziejka Książek

Polecane blogi

  • Najlepsze książki dla dzieci
    "Szkatułka. Muzyka spoza czasu" (Wydawnictwo BIS) - Jeszcze nie zrezygnowałyśmy z tradycji głośnego czytania wieczorami. Nadal sprawia nam to przyjemność. Nadal jest doskonałą okazją do wyciszenia się przed ...
  • Bajkochłonka
    Co głowie wyjdzie na zdrowie? – recenzja książki dla dzieci - ➜ Tytuł: Co głowie wyjdzie na zdrowie? Mózg wie i o tym opowie ➜ Autorka: Róża Hajkuś ➜ Ilustracje: Paweł Gierliński ➜ Wydawnictwo: CzytaLisek (Sensus) ➜...
  • Blog o książkach
    Mikroogród na parapecie – uprawa ziół i mikrogreens w domu - Jeżeli marzysz o świeżych ziołach i mikrogreens bez wychodzenia z domu, to ten artykuł jest dla Ciebie. Przemień swój parapet w tętniący życiem mikroogród,...
  • Świat ukryty w słowach
    Podsumowanie czerwca - *~Witajcie kochani!* *Zapraszam na czytelnicze podsumowanie czerwca ♥* *Aneta Jadowska "Sekret prawie byłego męża"* (352 strony) *Moja ocena: 6...
  • kryminał na talerzu. blog kulinarno-kryminalny
    "Bogowie małego morza" Jędrzej Pasierski - Autor: *Jędrzej Pasierski* Tytuł: *Bogowie małego morza* Cykl: *inspektor Leon Szeptycki, tom 1* Data premiery: *18.06.2025* Wydawnictwo: *Literackie* Licz...
  • zwierz popkulturalny
    Zobaczyć Pemberley czyli o „Materialistach” - W jednej z moich ulubionych scen, w „Dumie i Uprzedzeniu” Elizabeth Bennet po raz…
  • zaczytASY
    Anna Olszewska, Uroczysko [Zwierciadło] - [image: Anna Olszewska, Uroczysko [Zwierciadło]] *Nie lubię co prawda czytać serii nie po kolei, ale czasem tak się zdarza i mogę wtedy dostrzec, na il...
  • Na regale u Marty Mrowiec
    Karolina Dzimira-Zarzycka, Własna pracownia. Gdzie tworzyły artystki przełomu wieków (2025) - Muszę przyznać, że bardzo lubię sięgać po książki związane ze sztuką. Jakiś czas temu opowiadałam Wam o książce Podróże po Włoszech z Artemizją Gentilesc...
  • NIEnaczytana
    "Niewolnica wolności" - Ildefonso Falcones - *Nauczyła się słuchać. […] Wszystkie te historie łączyły się w jedną wielką opowieść o znoju i cierpieniu. Zagnieżdżały się we wnętrzu Lity, żeby już na ...
  • Co Aśka przeczytała…
    „Schronisko, które zostało zapomniane” – Sławek Gortych - Znów wędrowałam po karkonoskich szlakach. Tropem mrocznych tajemnic, których korzenie sięgnęły mało znanych, a prawdziwych wydarzeń z okresu II wojny… T...
  • unSerious
    Podsumowanie miesiąca czerwiec 2025 - [image: Podsumowanie miesiąca czerwiec 2025] [image: Podsumowanie miesiąca czerwiec 2025] Czytaj dalej Podsumowanie miesiąca czerwiec 2025 at unSerious.
  • K-czyta | Blog książkowy
    Jenny Blackhurst - Sezonowa dziewczyna - *Jenny Blackhurst, Sezonowa dziewczyna* [The Summer Girl], tłum. Łukasz Praski, Albatros, 2025, 350 stron. Od mojego poprzedniego spotkania z *Jenny B...
  • Micha kultury
    „Czemu na podłodze śpisz” D. Cvijetić, „Czas starego Boga” S. Barry i „ Arabskie noce” R. F. Burton - *Czemu na podłodze śpisz*Darko Cvijetić *Gatunek: *literatura piękna *Rok polskiego wydania: *2025 *Liczba stron: *114 *Wydawnictwo:* Noir sur Blanc J...
  • Bardziej Lubię Książki Niż Ludzi
    Zapowiedzi lipiec 2025 - Zastanawiacie się, co będziemy czytać w lipcu? Same fajne rzeczy! Przepraszam za brzydkie pismo W… Artykuł Zapowiedzi lipiec 2025 pochodzi z serwisu Bard...
  • Nebule blog parentingowy
    Książki dla dzieci na wakacje – najciekawsze propozycje dla dzieci 8+ - Wakacje to idealny czas na odpoczynek, przygody i … czytanie! Bez szkolnych obowiązków i codziennego pośpiechu dzieci mogą zanurzyć się w fascynujących h...
  • Na Czytniku
    „Mój Giovanni” James Baldwin – Relacja, która zmienia życie - Nie czytałam opisu. Bardziej przyciągnął mnie sam autor powieści. Bazowałam na pochlebnych opiniach czytelników, którzy pisali, że twórczość James Baldwi...
  • NOWALIJKI
    VALÉRIE PERRIN „COLETTE” - Valérie Perrin nie tylko szturmem wdarła się na szczyty list książkowych bestsellerów, ale – przede wszystkim – znalazła sposób na…
  • Mozaika Literacka
    "BECOMING MILA" - ESTELLE MASKAME | Przeurocza opowieść o emocjach dorastania w cieniu aktorskiej popularności ojca - Przeurocza opowieść o emocjach dorastania w cieniu aktorskiej popularności ojca. Historia otulona promieniami żarliwego słońca, niezwykle przyjemna, rozk...
  • Wielki Buk
    Książki na lato 2025 - Mamy lato! Tradycja więc zobowiązuje. Nowa pora roku to nowa porcja inspiracji do czytania. Przed Wami: książki na lato! „Cały ten błękit” Mélissa da Costa...
  • Bajkonurek
    A ty rób swoje - "Akuszerki" Sabiny Jakubowskiej - Książkę polecił mi kolega, poważny, w średnim wieku, na stanowisku dyrektorskim, słowami „przeczytaj, mnie po stu stronach mózg rozj*ebało”. Przeczytał...
  • smakksiazki.pl
    Najlepsza książka Jo Nesbø, czyli śladami „Samotnego wilka” po Minneapolis - Ależ to była podróż! Najpierw do Frankfurtu, potem do Chicago, aż wreszcie, w towarzystwie Grzegorza Dziedzica, do Minneapolis. Odwiedziliśmy miejsca zwi...
  • Zakątek czytelniczy
    Kultor - Artur Urbanowicz - *Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Czarna Owca* Byliście kiedyś na Suwalszczyźnie? Ja tak, ale dawno temu, jeszcze w podstawówce na koloniach. Niew...
  • Popbookownik
    Sztuka przyjmowania gości: Jak zorganizować niezapomniane spotkanie? - W dobie cyfrowej komunikacji i spotkań online, wspólne celebrowanie chwil w domowym zaciszu nabiera zupełnie nowego, głębszego znaczenia. Przyjmowanie gośc...
  • Recenzje Gaby
    Wilcze ślady - Ludka Skrzydlewska. Romans z wilkołakiem - Jeśli macie dość typowych romansów i szukacie czegoś świeżego, sięgnijcie po połączenie urban fantasy i gorącego romansu. *W tej historii poznajemy cz...
  • Wybredna Maruda
    Czcijmy zamiatających, czyli Błogosławieństwo Niebios – Mo Xiang Tong Xiu - [image: Książka błogosławieństwo niebios opinie] Błogosławieństwo niebios – czyli co się dzieje, gdy książę z obsesją na punkcie zamiatania spotyka demonicz...
  • Wyliczanka.eu
    Czytający, do głosowania! [Wybieramy lektury Sekcji Klasyka na nowy sezon] - Kalkowska, Baldwin, James, Isherwood, Bobkowski, Brandys, Lanckorońska, Lee, Lessing i Janion. Jeśli któreś z tych nazwisk budzi w Tobie, Droga Osoba Czy...
  • Czytelnicze Podwórko
    Survival z Zuzą, czyli przetrwaj w każdych warunkach – recenzja - Mój starszy syn od czterech lat jest częścią skautingowej społeczności. Oprócz niewątpliwie pozytywnego wpływu na rozwój umiejętności społecznych, ciekaw...
  • Niedopisana Recenzja
    Na stronach powieści. „Niech żyje zło” – recenzja książki - *Fantasy, a szczególnie romantasy, to gatunek, który w ostatnich latach przeżywa swego rodzaju renesans. Czytelnicy na nowo zachwycają się magicznymi ...
  • Ronja.pl
    Gry bez prądu dla dwulatka i trzylatka – najciekawsze proste gry planszowe i kooperacyjne (aktualizacja 2025) - Zebrałam w jednym miejscu najciekawsze (i najładniejsze! 🙂 ) gry dla dwulatków i trzylatków. Nieco starsze dzieci też będą nimi zainteresowane. Znajdziesz...
  • Blog pod Małym Aniołem
    Suknia i sztalugi - Piotr Oczko - Dzień dobry! Wydawnictwo Znak wydało w 2024 roku książkę, która została moim najlepszym książkowym przyjacielem. Trudno mi uwierzyć, że w Polsce ktoś zde...
  • Z pierwszej półki
    Mary Beard – Cesarz Rzymu - Kim właściwie był cesarz starożytnego Rzymu? Kim byli ludzie w jego otoczeniu? Jak żył, jak pracował? Czego po nim oczekiwali potężni senatorowie i zwykl...
  • Książką po grzbiecie
    Hello world! - Welcome to WordPress. This is your first post. Edit or delete it, then start writing! The post Hello world! appeared first on My Blog.
  • Czytaj PL
    Akcja Czytaj PL – Jak to się zaczęło? - W tym roku mija już 10 LAT od powstania akcji Czytaj PL! Zanim wystartujemy z dziesiątą edycją, udamy się w krótką podróż w czasie i przypomnimy, co dzia...
  • Kulturalna meduza
    Oblałabym egzamin na licencję na czarowanie [wywiad z Aleksandrą Okońską] - [image: aleksandra okońska wywiad] Jak wyglądała droga od pierwszego pomysłu do wydania *Licencji na czarowanie*? Do której z książkowych bohaterek jest naj...
  • read up!
    Przegląd Kobiecego Kina #21: filmy wojenne - W najnowszym odcinku Przeglądu Kobiecego Kina, czyli cyklu, w którym opowiadam o filmach kręconych przez kobiety, biorę na warsztat temat, który na pierw...
  • Technikolorowy
    Święta z Wytrzeszczem, czyli „Przesilenie zimowe” - 1 stycznia. Nic nie wskazuje na to, że w pierwszy dzień nowego roku obejrzę film, który najprawdopodobniej zdeterminuje tegoroczną topkę. A jednak. Wybra...
  • oczytany facet
    Nowe tendencje w literaturze. Pokolenie Z ma swój głos - Literatura od zawsze odzwierciedlała ducha swojej epoki, a młodzi autorzy, jako część tego procesu, przyczyniają się do ewolucji…
  • Spadło mi z regała
    „Hacjenda” Isabel Cañas - Małżeństwo z rozsądku, niezgoda na niesprawiedliwość, chęć zemsty – nie trzeba cofać się o dwieście lat, żeby usadowić akcję we obecnych czasach. Jeśli do ...
  • maobmaze by Magdalena Zeist
    Młodość | Linn Skaber, Lisa Aisato - Dorośli mówią, że człowiek nie potrzebuje wielu przyjaciół, wystarczy jeden. Czy ktoś ma numer do tego Jednego? [image: Młodość - Linn Skaber] MłodośćAu...
  • Jelenka
    Spowiedź carycy Katarzyny II - Caryca Katarzyna II była jedną z bardziej fascynujących władczyń w historii. Niesamowita charyzma, postępowe podejście i bezkompromisowość to tylko niekt...
  • nieperfekcyjnie.pl
    "Wytrwałość dzikich kwiatów" - Micalea Smeltzer - Ostatnio zaczytuję się w literaturze pięknej poruszającej trudne tematy, którą uwielbiam. Natomiast po ostatnich dość ciężkich tygodniach zapragnęłam zab...
  • NA REGALE
    #255 "Book lovers" by Emily Henry - Powiedzieć, że uwielbiam książki Emily Henry, to jak powiedzieć nic! Autorka serwuje nam kolejną, przecudowną, ciepłą, romantyczną historię o dwojgu l...
  • Ballady bezludne
    Czytelnicze podsumowanie 2022. Najlepsze książki minionego roku - Konkret. Zawsze się rozgaduję w tych podsumowaniach, a przecież rzecz jest prosta. Chciałam w 2022 przeczytać sto książek, nie udało się, ale nie żałuję ...
  • Obibooki Emki
    Edison i Einstein - nowe książki o myszach Torbena Kuhlmanna od wydawnictwa Tekturka (patronat) - I znów, kiedy zaczęłam fotografować książki Torbena Kuhlmanna, miałam problem z podjęciem decyzji, które ilustracje Wam pokazać. Wszystkie są piękne i je...
  • To read or not to read? | Bibliofilem być
    Lipcowe zapowiedzi wydawnicze - Wakacje! Czas, kiedy można wziąć się za nadrabianie tych wszystkich książek, które tak chcieliśmy nadrobić, ale nie było kiedy. Co prawda wydawnictwa wca...
  • KAWA Z LITERAMI
    O Królowej! #matematyka, Dmytro Kuźmenko - Chcesz zachęcić swoje dziecko (w wieku szkolnym) do matematyki? Przełamać jego opór?Albo wręcz przeciwnie – Twoje dziecko jest tak zajarane matmą, że chces...
  • Lustro Rzeczywistości
    Skazani na ból – Agnieszka Lingas-Łoniewska. Wznowienie - *Skazani na ból to jedna z najpiękniejszych opowieści dla młodych ludzi, która po kilku latach od premiery doczekała się zasłużonego wznowienia. To nie...
  • Lost In My Books
    5 POWODÓW, DLACZEGO NIE POWINIENEŚ UZALEŻNIAĆ SIĘ OD KSIĄŻEK - [image: 5 powodów dlaczego nie powinieneś uzależniać się od książek] *Każde uzależnienie ma swoje wady, nawet jeśli jest to dobre uzależnienie. Przedstawia...
  • HERBATKA Z KSIĄŻKĄ
    TWOJA ANATOMIA. KOMPLETNY (I KOMPLETNIE OBRZYDLIWY) PRZEWODNIK PO LUDZKIM CIELE | ADAM KAY - Mam nadzieję, że mamy już wyjaśnioną bardzo ważną kwestię odnośnie mojej osoby - mam totalną i nieuleczalną sklerozę. W 2021 roku przeczytałam książkę A...
  • Agata czyta książki
    Żywioły Podkarpacia #1 – „Rzeka” - Anna Kusiak zadebiutowała w marcu 2021 roku powieścią „Cień Judasza” (w najbliższym czasie z pewnością skuszę się na jej audiobookową wersję), na początk...
  • pierwszyrozdzial.com
    Świąteczne morderstwo – Ada Moncrieff - Mówię Wam jak świetnie się z nią bawiłam! Zaczytywałam się z każdej stronie i z żywym zainteresowaniem śledziłam postępy prywatnego śledztwa w posiadłości ...
  • Zlodziejka Ksiazek
    2021 w książkach | wszystkie książki przeczytane w ubiegłym roku - Obiecałam sobie, że w 2021 roku powrócę do blogowania, ale poniosłam na tym polu sromotną porażkę. Motywowana przez moją najwierniejszą czytelniczkę w os...
  • Booklove
    Książka na Mikołajki - Co polecam w tym roku na Mikołajki. Subiektywnie i krótko. Zbigniew Rokita „Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku” (Wydawnictwo Czarne) To jest książka, którą po ...
  • To Read Or Not To Read - recenzje książek
    Książka bez emocji? - "Almond" Sohn Won-Pyung [RECENZJA] - Nigdy nie sądziłam, że spotkam się kiedyś w swoim życiu z książką, która w każdym calu będzie pozbawiona emocji, a jednak jednocześnie wywoła całą lawinę...
  • Filologika – wyprowadzi cię z błędu!
    Similique quis a libero enim quod corporis - Similique quis a libero enim quod corporis saepe quis. Perspiciatis velit quae consectetur consequatur eligendi. Omnis officiis quis culpa possimus exercit...
  • Blog o książkach
    Turbulencja – Dariusz Kulik - Jeśli zastanawiasz się, czy sięgnięcie po tę książkę rozwieje wszystkie Twoje obawy związane z lataniem samolotem to odpowiedź jest prosta: otóż…nie. Już...
  • 1905
    Czego nauczył mnie pierwszy rok pracy jako front-end developer - Ten wpis miał powstać ponad półtora roku temu, czyli dokładnie wtedy, kiedy rzeczywiście stuknął mi pierwszy rok pracy na stanowisku programistycznym. Sp...
  • Co Za Badziewny Czytacz
    Badziewne recenzje #168 Zabójcza przyjaźń - "Zabójcza przyjaźń" Alice Feeney, Wydawnictwo W.A.BJakiś czas temu czytałam książkę tej samej autorki pod tytułem „Czasami kłamię” i pamiętam, że zrobiła ...
  • Caroline Livre
    „Flying High” Bianca Iosivoni - Seria Bianki Iosivoni „Falling Fast” oraz „Flying high” w pewien sposób reprezentuje książki, których zwykle nie czytam. Tak już jakoś mam, że rzadko sięga...
  • Biblioteczka Suomi - blog kulturalny
    Cienie Nowego Orleanu - Maciej Lewandowski - Odkąd tylko pamiętam zawsze miałam słabość do mrocznych i dusznych opowieści, które podczas czytania wręcz metaforycznie oblepiają cię swoim brudem. Stan...
  • Welcome to room 6277 and please try to enjoy your stay...
    Uwolniona - Tara Westover - Tytuł: Uwolniona Autorka: Tara Westover Wydawnictwo, rok wydania: Czarna Owca, 2019 Liczba stron: 448 Cena: 44,90 zł *~~***~~* Oficjalna recenzja dla po...
  • Do utraty tchu. Uważniej
    "Wyścig po Złotego Żołędzia" | Katy Hudson - [image: Zdjęcie jest ilustracją do treści.] Kupiliśmy memo. Z Psim Patrolem. Już się cieszyłam na popołudnie przy wspólnym stole. Zepchnęłam w ciemny zak...
  • niekulturalnie.pl
    "Milion małych kawałków" - James Frey | Tak wstrząsająca, jak mówią? - Wstrząsająca, kontrowersyjna, zapierająca dech w piersi - tak czytelnicy określają książkę Jamesa Freya. Postanowiłam przekonać się, czy to prawda i czy r...
  • Miasto Książek
    „Kobieta ze szkła” Caroline Lea - Bywa, że do książki przyciąga coś irracjonalnie kuszącego. Dla mnie takim magnesem bywa daleka Północ, surowy krajobraz, zimne wyspy…
  • Gulinka patrzy
    Kristin Hannah – „Zimowy ogród” - Mam wrażenie, że Kristin Hannah dopiero przy okazji „Słowika” stała się popularna w Polsce. Sama byłam przekonana, że to jej pierwsza książka wydana u nas...
  • Maw reads
    E-BOOK: Nie odpisuj - Marcel Moss - O hejcie w Internecie mówi się coraz więcej. To dobrze, warto o nim mówić i z nim walczyć. Jak tylko w zapowiedziach pojawiła się książka Nie odpisuj, kie...
  • Oddychajaca ksiazkami
    #2 Ostatnio obejrzane - dlaczego warto zaczął "Przyjaciół"? - Myślę, że dla większości moich czytelników tego serialu nie trzeba przedstawiać. Uwielbiany na całym świecie pomimo upływu lat, śmieszy i doprowadza do ...
  • DZIEWCZYNA Z BIBLIOTEKI | Blog o literaturze
    Złota trzynastka 2019 roku - Do napisania o najlepszych książkach przeczytanych w 2019 roku zabieram się od początku grudnia. Było to zadanie szalenie trudne - w minionym roku trafił...
  • god save the book
    Filigranowy tekst na rocznicę mamucią [10 lat!] - Moja pamięć utkana jest z lektur. Mam taki osobniczy defekt, że niewiele pamiętam szczegółów ze swojego życia i życia najbliższych. Najważniejsze wydarzeni...
  • Kochajmy książki!
    Przeprowadziłam się! Nowy, stary blog - Blogger uwierał mnie od dawna, ale przeprowadzki nie planowałam. Jeśli tu czasem wpadacie, to wiecie, jak ja bloguję. Okazyjnie, z rzadka, zrywami. Przez t...
  • Sweeciak.pl
    Marzenia są po to aby je spełniać - Pamiętam czasy aparatów analogowych. Człowiek kupował kliszę, pstrykał zdjęcia a potem szedł do punktu fotograficznego i z niecierpliwością oczekiwał na ...
Pokaż 5 Pokaż wszystko

Razem kulturalnie

Copyright © Panna Zabookowana. Designed by OddThemes