Piosenki dla Pauli - Blue Jeans

TYTUŁ: Piosenki dla Pauli
TYTUŁ ORYGINAŁU; Canciones para Paula
AUTOR:Blue Jeans
WYDAWNICTWO: Jaguar

Blue Jeans to pseudonim literacki pochodzącego z Sewilli Francisca de Pauli Fernandeza. „Piosenki dla Pauli” to jego debiutancka powieść, która początkowo ukazała się w Internecie, a dopiero za namową fanek Fernandez zdecydował się na opublikowanie jej w wydawnictwie Everest. W Hiszpanii książka odniosła spektakularny sukces, bijąc w rankingach popularności największe przeboje z uwielbianego gatunku paranormal romance.

Czasami trudno odróżnić jest zwykłe zauroczenie od miłości, zwłaszcza kiedy jest się dopiero wkraczającą w dorosłość nastolatką, nie mającą pojęcia o tym czym naprawdę jest owo najpiękniejsze na świecie uczucie. Marzenie o przeżyciu czegoś niezwykłego i lęk, że tego nie doświadczymy, przyczynia się do tego, że żyjemy w kłamstwie u boku osoby, do której w rzeczywistości nic nie czujemy. Pozostajemy ślepi na wszystkie sygnały, które daje nam los i ignorujemy prawdziwe uczucie, które czeka na nas tuż za rogiem...

Paula jest przekonana, że właśnie spotkała swoją prawdziwą miłość, mimo że mając niespełna siedemnaście lat nie poznała jeszcze wszelkich aspektów owego uczucia, a na dodatek tak naprawdę nie widziała jeszcze wybranka swojego serca. Ten stan ma jednak ulec zmianie. Po dwóch miesiącach ciągłych rozmów internetowych, Paula wreszcie ma się spotkać z Angelem twarzą w twarz. Niestety marzenia dziewczyny nie znajdują odzwierciedlenia w rzeczywistości, dziennikarz zajęty przeprowadzaniem wywiadu z jedną z najbardziej popularnych piosenkarek młodzieżowych - Katią spóźnia się na spotkanie.

I właśnie w tym momencie na scenie pojawia się kolejny aktor. Alex to młody, początkujący pisarz, a także niezwykle utalentowany muzyk. I chociaż Paula kocha Angela, kreatywność nowo poznanego artysty fascynuję dziewczynę. Niektóre historie miłosne wbrew pozorom nie kończą się happy endem. Zdarzają się bajki, w których przystojny książę porywa nieodpowiednią księżniczkę, a pocałowana właśnie żaba wcale nie zamienia się w księcia.  Miłość nie zawsze wygląda dokładnie tak jak w romansach, a wejście w dorosłe życie boleśnie potrafi o tym przypomnieć.

Nie przepadam za typowo młodzieżowymi pozycjami.Chyba wyrosłam już z czasów, gdy podobne historie pochłaniałam z wypiekami na twarzy, wczuwając się w sytuację głównej bohaterki z zaskakującą wręcz łatwością.  Łudziłam się, że mimo natłoku negatywnych opinii na temat owej pozycji, moje uczucia względem niej będą inne - znacznie bardziej pozytywne.  Cóż, okazało się, że słowo "łudziłam" jest tutaj kluczowe. Czas biegnie nieubłaganie, a lektura "Piosenek dla Pauli" niestety boleśnie mi to uświadomiła.

Blue Jeans w swojej debiutanckiej powieści porusza niezwykle ważny, ale nieco już oklepany temat pierwszej miłości. I może nie byłoby w tym nic złego gdyby nie to, że na ponad siedmiuset stronach pisze tylko i wyłącznie o niej! Tak, autor zdecydowanie zatroszczył się by temat ten zupełnie zdominował zawartość "Piosenek dla Pauli". Wplątuje bohaterów w zawiłe historie miłosne, w których nie sposób się jest połapać (nawet samemu autorowi!). Paula kocha Angela. Angela kocha jednak również Katia. Paula darzy Alexa dziwną fascynacją, ale ten z kolei cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem swojej przyrodniej siostrzyczki. Równocześnie Mario zaczyna darzyć Paulę uczuciem wychodzącym poza przyjacielskie relacje., nie zauważając, że sam staje się obiektem westchnień Diany. Przy takiej dawce  "miłości", autor zdecydowanie powinien uraczyć nas jakimś ciekawym, życiowym wątkiem, który przyniósłby chwilę wytchnienia czytelnikom. Niestety, nie decyduje się nawet na tak małe ustępstwo.

Kreacja postaci również nie stanowi mocnej strony powieści, wystarczy zresztą zerknąć na sylwetkę głównej bohaterki. Prawie siedemnastoletnia Paula zaskakuje swoją niedojrzałością. Jej głowę zaprzątają jedynie myśli o chłopcach i o tym jak ukryć związek ze starszym od siebie mężczyzną przed rodzicami. Owa niedojrzałość w zachowaniu nastolatki zostaje jeszcze dodatkowo (i zupełnie niepotrzebnie!) podkreślona - bohaterka wydaje się nie rozstawać z plecakiem z Atomówkami i pozostaje bezwarunkowo wierna panującej obecnie modzie. Przyjaciółki Pauli zostały wykreowane na podstawie podobnego schematu - są płytkie, a swoim zachowaniem upodabniają się niestety do poziomu dojrzałości przeciętnej jedenastolatki. Biorąc pod uwagę, że autor jest przedstawicielem płci brzydkiej można by pomyśleć, że przynajmniej męskie grono bohaterów zasługuje na uwagę czytelnika. Niestety, są to jedynie pobożne życzenia. Angel, Alex i Mario zlewają się w jedną osobę - przystojni, zaślepieni uczuciami i zupełnie pozbawieni charakteru, takie "ciepłe kluchy" jakby powiedział mamutek.

Autor swoim stylem pisania niestety nie podnosi poziomu powieści. Zupełnie nie mogłam się przyzwyczaić do narracji jaką prowadzi - trzecioosobowej, ale w czasie teraźniejszym, co jest dla mnie tym bardziej niezrozumiałe, że podobny zabieg w przypadku twórczości Mocci, na którym zresztą  widocznie zamierzał się wzorować Blue Jeans, ogromnie przypadł mi do gustu/  Co z tego, że jego styl jest lekki i w miarę obrazowy, skoro za nic w świecie nie pomógł mi w tym bym przekonała się do lektury?

Mimo tylu negatywnych emocji, które wzbudziła we mnie lektura, postarałam się jednak znaleźć przynajmniej kilka plusów. Przede wszystkim należy pochwalić tutaj oprawę graficzną Lubię od czasu do czasu spojrzeć na taką minimalistyczną okładkę, która dodatkowo idealnie oddaje fabułę powieści. Z kolejnym plusem było już niestety znacznie trudniej. Jeżeli jednak miałabym za coś wyróżnić hiszpańskiego debiutanta to tylko i wyłącznie za oryginalny "projekt twórczy Alexa".

Niestety, mimo moich niewielkich wymagań "Piosenki dla Pauli"  ogromnie mnie rozczarowały. Lektura powieści typowo "rozrywkowej" już dawno mnie tak nie wymęczyła. Autor zawiódł mnie zarówno na polu fabuły, kreacji bohaterów jak i tym typowo językowym. Nie wiem wśród jakiego grona czytelników owa pozycja mogłaby cieszyć się entuzjazmem. Polski rynek wydawniczy wydaje bowiem wiele innych, znacznie bardziej zasługujących na uwagę pozycji - nawet gdyby rozważać jedynie te, które wyszły spod pióra naszych rodzimych autorów, pozostawię więc decyzję o lekturze w Waszych rękach. 

"Raz na jakiś czas pojawiają się osoby, które piętno na twym życiu. To taka gra losu, magiczna sztuczka (jeśli wierzysz w magię),że na drodze spotykamy ludzi zmieniających nasze zachowanie, a niekiedy wręcz sposób myślenia i odczuwania. Ich osobowość rozciąga się wokół nas niczym siatka, w którą chętnie wpadamy.

Ocena: 4/10

Piosenki dla Pauli:
Piosenki dla Pauli | Czy wiesz, że Cię kocham? | Ucisz mnie pocałunkiem

Za lekturę dziękuję wydawnictwie Jaguar


17 comments

  1. Szkoda takiego nowatorskiego pomysłu. Czytając Twoją recenzję miałam wrażenie, że opisujesz relacje bohaterów z jakiejś brazylijskiej telenoweli, gdzie każdy kocha każdego, tylko niewiele z tego wynika.
    Nie wiem czy mam ochotę na tę książkę, raczej nie, chociaż znając życie, różnie może z tym być :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już gdzieś recenzję tej książki,ale tamta opinia była całkowicie odmienna niż Twoja. Teraz sama nie wiem czy mam poszukać tej książki. Jednak temat miłości jest już oklepany, a ja nie mam zamiaru marnować czasu na kolejną książkę, o które nigdy nie będę pamiętała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po Twojej recenzji na pewno nie sięgnę po tę książkę. Zresztą od samego początku omijałam ją szerokim łukiem. Nie te lata na taką historię :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Mówię "nie" Pauli. Tyle negatywnych recenzji się naczytałam, że książkę omijam szerokim łukiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niedługo będę miała okazję ją przeczytać, zobaczymy, czy mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z pewnością nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałam tą książkę przeczytać, ale że wszyscy tak odradzają, to się wstrzymam - życie jest za krótkie, żeby czytać badziewne książki xD

    OdpowiedzUsuń
  8. zgadzam się z poprzednikami, sporo negatywnych recenzji, trudno będzie mnie zaciągnąć do tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam całe mnóstwo negatywnych opinii na temat tej książki i bardzo się zraziłam. Na pewno będę omijała ją szerokim łukiem.. Pozdrawiam
    PS: Blog dodaję do listy ulubionych. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie chciałam czytać tej książki i tego będę się trzymała ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. To jest to trylogia?? W co ja się wpakowałam :D

    OdpowiedzUsuń
  12. To już kolejna niezbyt pochlebna recenzja tej książki, jaką przeczytałam, więc zdecydowanie nie sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam wrażenie, że to jedna z bardziej wdzięcznych pozycji do recenzji, które są ciekawsze od fabuły ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Aż tak nisko ją oceniasz? A mnie i tak kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja tą książkę przeczytałam i jest naprawdę fajna.Po pierwsze sami na początku przeczytacie a potem jak się przekonacie to powiecie czy wam się podobało czy nie.Jest takie przysłowie:Nie wybieraj książki po okładce.!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Przeczytałam tę książę i mi się bardzo podoba więc mówcie co chcecie, ale i tak jest świetna ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Te negatywne recenzje aż mnie dziwią... Osobiście przeczytałam tę książkę i bardzo mi się podobała. Przeczytałam również 2 część, mianowicie "Czy wiesz, że cię kocham?" i zachwyciła mnie równie jak pierwsza. Kiedy już zaczęłam ją czytać, nie mogłam się oderwać i przesiadywałam długie noce na czytaniu tej książki, a więc książkę pt. "Piosenki dla Pauli" oraz "Czy wiesz, że cię kocham?" oceniam jak najbardziej pozytywnie 10/10.

    OdpowiedzUsuń

Każdy Wasz komentarz witam z uśmiechem na ustach. Wszystkie niezmiennie stanowią dla mnie zresztą niewyczerpane źródło motywacji. Będę więc wdzięczna za każdy, nawet najmniejszy pozostawiony przez Was ślad i, w miarę możliwości, postaram się na niego odpowiedzieć.
Kala