Podsumowanie czerwca

Czerwiec zawsze jest dla mnie trudnym miesiącem. Trudnym dlatego, że mimo iż trudno już znaleźć w sobie energię należy wziąć się w garść i mocnym akcentem zakończyć kolejny rok nauki. W tym roku było to zresztą tym trudniejsze, że (jak nie zapomniał wspomnieć mój kochany dyrektor jakieś tysiąc razy w trakcie swego przemówienia) był to najdłuższy rok szkolny w historii. Na całe szczęście nawet on dobiegł jednak końca.

Nie ukrywam, że był to miesiąc w którym większość czasu poświęciłam na naukę. Trzeba było nadrobić to co było do nadrobienia, postarać się nie zrobić kroku w tył... Wszystko to rzutowało na liczbę książek jakie przeczytałam. Ale i tak jestem zadowolona. Średnia 5,14 prezentuje się znakomicie na moim świadectwie kończącym drugą klasę liceum, a i liczba 6 przeczytanych książek nie razi w oczy. Było dobrze moi drodzy, naprawdę.

Mimo że teoretycznie  czerwiec nie jest jeszcze miesiącem wakacyjnym rozpoczęłam już podróżowanie po świecie. Jego celem okazały się trzy kontynenty i cztery wspaniałe kraje. 2 razy sięgałam po twórczość naszych rodzimych, polskich autorów (co z tego, że raz nieco z przymusu), również 2 razy wybrałam za swój cel literaturę amerykańską, ale poszerzyłam nieco tą wędrówkę w porównaniu z ubiegłym miesiącem o literaturę turecką i francuską. W przeciwieństwie do maja, dałam również szansę męskiemu pióru.

Czerwiec okazał się miesiącem znanych i cenionych przez Was - a teraz także i przeze mnie - autorów. Wreszcie udało mi się zasmakować w prozie pani Elif Shafak i pana Davida Foenkinosa a także powrócić do   twórczości Stephana Kinga. Biorąc pod uwagę tak zacne grono autorskie, nikogo nie zdziwi chyba fakt, że poziom czerwcowych lektur jest naprawdę wysoki. Trudno wyróżnić mi najlepszy tytuł, zwłaszcza, że w tym miesiącu wybierałam bardzo różnorodne pozycje. Cała piątka zasługuje na uznanie i uwagę.

Dlaczego piątka a nie szóstka? Cóż, szanowne ministerstwo nauki niestety niekoniecznie trafiło w mój gust. Owszem, ""Ludzie bezdomni" to zdecydowanie pozycja wartościowa, ale nie dla kogoś kogo przymusza się do lektury podczas gdy posiada w zanadrzu wiele innych, wartych uwagi tytułów.

Jakie plany na lipiec? Praca wciąż pozostaje pod dużym - choć mniejszym niż ostatnio - znakiem zapytania. Poza tym słodkie lenistwo - książki, filmy i książki.... Czego chcieć więcej?

7 comments

  1. Piękny wynik... gratuluję :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna średnia i faktycznie zadowalająca ilość przeczytanych książek patrząc na to, że czerwiec bywa jednak pracowity :)
    pozdrawiam
    Miłośniczka Książek

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniała średnia! Gratulacje! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. niezły wynik :) ja przeczytałam tylko 3 książki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję wysokiej średniej. Sama pamiętam jaki to maraton jest na koniec roku szkolnego...

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję wyniku, no i oczywiście wysokiej średniej :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję wspaniałej średniej. Życzę dużo czasu na czytanie! :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy Wasz komentarz witam z uśmiechem na ustach. Wszystkie niezmiennie stanowią dla mnie zresztą niewyczerpane źródło motywacji. Będę więc wdzięczna za każdy, nawet najmniejszy pozostawiony przez Was ślad i, w miarę możliwości, postaram się na niego odpowiedzieć.
Kala