Dwa serca do płaczu - Milena Trziszka

TYTUŁ: Dwa serca do płaczu
AUTOR: Milena Trziszka
WYDAWNICTWO: Skrzat
MIEJSCE I DATA WYDANIA: Kraków 2011

Wszystko wskazywało na to, że powieść Mileny Trziszki nie jest historią dla mnie. Po pierwsze, skierowana jest ona do młodszej młodzieży, a do tej grupy już się nie zaliczam. Po drugie, nie przepadam za tego typu opowieściami. A jednak na przekór temu wszystkiemu "Dwa serca do płaczu" przypadły mi do gustu. Bo tym razem nie stykamy się z kolejną historią o pierwszej, nastoletniej miłości, ale z powieścią traktującą o prawdziwych problemach młodzieży.

Weronika ma trzynaście lat i poczucie, że stałą się kimś zbędnym. By poradzić sobie z przeszkodami, które rzuca jej pod nogi los i przeżyć jakoś nadchodzący rok - zakłada bloga. To właśnie w tym miejscu dziewczyna dzieli się z anonimowymi czytelnikami swoimi problemami. A tych, wbrew pozorom, wcale nie jest tak mało.

Mama Weroniki wyemigrowała za granicę, a teraz nieszczególnie wykazuje chęć powrotu do domu. Tymczasem ojciec dziewczynki całe dnie wydaje się być zaaferowany swoją pracą - wychowawcy w ośrodku dla trudnej młodzieży. Gdyby mało było jej własnych problemów, Weronika wspiera swoją przyjaciółkę podczas kastingów i pomaga innej znajomej odzyskać chłopaka. No i jest jeszcze Zielonooki Bandyta - chłopak, którego pojawienie się komplikuje całą sytuację. Bo Wiktoria nie uwzględniła miejsca na miłość w pechowym, trzynastym roku swojego życia.

"Dwa serca do płaczu" to historia momentami smutna, a momentami szczęśliwa; historia która angażuje czytelnika i która porusza bardzo aktualną problematykę. Mile Trziszka przedstawia całą opowieść za pomocą blogowych postów. Jako że ich rzekomą autorką jest trzynastolatka, styl jakim posługuje się autorka jest prosty, niemal lakoniczny i pełen potocyzmów. Odnoszę jednak wrażenie, że właśnie dzięki temu cała historia staje się bardziej przekonującą i trafia do szerszego grona nastolatków.

To jednak aktualność poruszanej przez autorkę problematyki trafiła do mnie najbardziej. Pani Milena Trziszka w swojej powieści dokonuje przeglądu wszelkich problemów współczesnych nastolatek. I tak dużo miejsca poświęca na emigracje jednego z rodziców i tego jak wpływa ona na życie całej rodziny, a także mówi o samotności nastolatków. Nastolatków, którzy nie potrafią znaleźć przyjaciół wśród swoich rówieśników i którzy zwracają całe swoje zainteresowanie na relacje przez internet. 

"Dwa serca do płaczu" są lekturą pouczającą może nie nie tyle dla nastolatków co dla ich rodziców. To właśnie historie takie jak te otwierają oczy na to, że problemy młodych ludzi nie zawsze są błahe i nieistotne;  że zdarzają się takie sytuacje, w których nastolatkowie przeżywają prawdziwe dramaty i zostają pozostawieni z nimi sami, Milena Trziszka doskonale oddała to co może dziać się w głowie dorastającej osoby - widać, że autorka zna i rozumie ich psychikę.

Powieść Mileny Trziszki "Dwa serca do płaczu" to historia skierowana do nieco młodszego czytelnika. Jedni mogą się utożsamić z bohaterami, drudzy - docenić to jak wiele posiadają w swoim życiu. Tak jak już jednak wspomniałam, to również wartościowa lektura dla tych, którzy z nastolatkami stykają się na co dzień - ich rodziców, starszego rodzeństwa. Zarówno im jak i młodszym czytelnikom historię Weroniki polecam i namawiam do lektury.

4/5

0 comments

Każdy Wasz komentarz witam z uśmiechem na ustach. Wszystkie niezmiennie stanowią dla mnie zresztą niewyczerpane źródło motywacji. Będę więc wdzięczna za każdy, nawet najmniejszy pozostawiony przez Was ślad i, w miarę możliwości, postaram się na niego odpowiedzieć.
Kala