Dobra córka, Karin Slaughter


Thriller jest gatunkiem, po który sięgam stosunkowo często i dlatego nie powinnam nikogo zaskoczyć stwierdzeniem, że w związku z tym wielokrotnie przeszukiwałam Internet pod kątem próby znalezienia jakiś nowych rekomendacji. Nazwisko Karin Slaughter nie było mi obce - jej powieści nie raz i nie dwa znalazły się w zestawieniach polecanych tytułów, zwłaszcza na zagranicznych portalach i mediach społecznościowych. A choć w dorobku autorki znajduje się doprawdy sporo pozycji to „The Good Daughter", czyli „Dobra córka" właśnie, najbardziej przykuła moją uwagę, przede wszystkim przez wzgląd na nominacje do Goodreads Choice Awards 2017. I zdecydowanie się nie zawiodłam. 

Charlotte i Samantha są świadkami ogromnej tragedii. Dwójka zamaskowanych mężczyzn włamuje się do ich mieszkania i na ich oczach morduje matkę nastolatek. A to jedynie początek tragicznych wydarzeń, których efekty odczuwają nawet dwadzieścia osiem lat później. Kiedy Charlie przekracza próg gimnazjum nic nie zapowiada zbliżającej się katastrofy. W budynku dochodzi do strzelaniny. Niepozorna nastolatka morduje dwie osoby, a choć wszystkie dowody świadczą na jej niekorzyść, ojciec Charlie podejmuje się obrony Kelly. Śledztwo w sprawie strzelaniny przywołuje jednak także wspomnienia zbrodni sprzed lat.

Karin Slaughter rozpoczyna swoją opowieść mocną, brutalną i dosyć graficzną sceną jaka rozegrała się w domu sióstr Quinn, a kiedy wydaje się Wam, że następuje chwila na oddech i zwolnienie tempa, uderza jeszcze raz - przedstawiając wydarzenia rozgrywające się na korytarzach miejscowego gimnazjum. W pewnym sensie to właśnie ten początek narzuca klimat całej opowieści - niepokojący i przerażający; nawet jeśli kolejne sceny nie są już równie graficzne. Skłamałabym twierdząc, że na kartach „Dobrej córki" mało się dzieje, ale nie mamy do czynienia z klasycznymi zwrotami akcji na "poziomie sprawy kryminalnej", czyli strzelaniny.

Tajemnica tego co tak naprawdę wydarzyło się na korytarzach szkoły; w związku Bena i Charlie; czy też feralnego dnia, kiedy zamordowano matkę Sam i Charlotte są ważnymi wątkami powieści, a chęć poznania odpowiedzi motywuje czytelnika do dalszej lektury. Ale nie są to jedyne elementy fabuły i, przynajmniej w moim odczuciu, to nie one stanowią najmocniejszy fragment „Dobrej córki". Zwłaszcza, że nie wszystkie kwestie, które w zamyśle autorki miały zapewne stanowić element zaskoczenia, rzeczywiście odegrały swoją rolę, bo udało mi się rozgryźć pewne fakty wcześniej niż bohaterom. Tyle, że i tak pozostaję pod ogromnym wrażeniem opowiedzianej historii.

Karin Slaughter pogrywa sobie z motywem sielankowego, małomiasteczkowego klimatu i koryguje go do własnych potrzeb. Klimat małomiasteczkowy nacechowany jest  negatywnie jako miejsce zamieszkane przez pamiętliwe i skore do wydawania osądów jednostki, nierzadko przerzucające winę z pokolenia na pokolenie. Ponad to autorce udaje się pokazać jak tragedia rodzaju tej, której doświadczyły bohaterki jest w stanie naznaczyć całe ich życie i przyszłość; oraz nakreślić skomplikowane relacje sióstr z innymi ludźmi, w tym także tą, jaka łączy ich dwójkę.

Dobra córka" to zdecydowanie ten rodzaj thrillera, który przekonuje mnie do siebie najbardziej - nie tyle nastawiony na pewien efekt zaskoczenia (chociaż niektóre rozwiązania fabularne mogą okazać się trudne do przewidzenia), ile posiadający niepokojący klimat i skupiający się na kreacji bohaterów. Jeśli tylko nie jesteście nazbyt wrażliwi - w powieści przewijają się sceny bardzo graficzne i brutalne - zdecydowanie polecam Wam lekturę.

Za możliwość lektury bardzo dziękuję wydawnictwu HarperCollins

Dobra córka” Karin Slaughter; tłum. Dorota Stadnik; wydawnictwo HarperCollins; Warszawa 2017 ★★★★½

0 comments