Podsumowanie grudnia i styczniowy TBR


Kiedy przeglądałam listę lektur przeczytanych w tym miesiącu uświadomiłam sobie jak wiele pozycji udało mi się pochłonąć. Bardzo często z zaskoczeniem patrzycie na te liczby i zadajecie mi pytanie jakim cudem udało mi się tego dokonać, a ja wciąż nie znajduje na to odpowiedzi. Uznajmy więc, że po prostu posiadam swego rodzaju super moc, która pozwala mi na szybką lekturę. A w tym miesiącu wszystko ułatwił fakt, że, o dziwo!, sięgnęłam po dużo pozycji z pogranicza Young Adult. Widocznie na zakończenie roku chciałam się trochę odmłodzić, a że w inny sposób nie potrafię, więc po prostu dokonałam tego  przez dobór lektur ;) Niektórzy z Was mogą być też odrobinę zdziwieni drugą częścią tytułu posta. Dawno, bardzo dawno nie tworzyłam żadnych konkretnych planów czytelniczych na dany miesiąc, ale w 2016 roku chciałabym to zmienić i zobaczyć jak będę sobie  z tym dawać radę ;)

PRZECZYTANE


NAPISANE

Nawet nie zauważyłam jak bardzo Was rozpieszczałam postami w tym miesiącu. Ale może to lepiej bo przy sesji pod koniec stycznia, może pojawić się chwilowy zastój na Złodziejce ;) Wspominałam już o YA w moich grudniowych lekturach, ale ten gatunek zawitał też na bloga. Opowiedziałam Wam trochę o Niebo jest wszędzie, Althea&Oliver oraz Złodziej pioruna. Z racji na małą ilość zapowiedzi post się nie ukazał, ale było dużo innych pyszności. Podsumowałam swój udział w Bookathonie oraz książkowe wyzwania, które postawiłam przed sobą na początku roku; podzieliłam się z Wami cudnymi linkami grudnia; podrzuciłam Wam kilka pomysłów na książkowe prezenty; powołałam do życia zagraniczny tag książkowy Time&places; wymieniłam 5 ulubionych książek jakie czytałam tej jesieni; zdradziłam Wam 5 swoich ukochanych seriali tego roku; no i opublikowałam pierwszy od dawna stos (listopadowy). Słowem - działo się!


TBR


Chcę wrócić do tworzenia planów czytelniczych, ale bez zbytniej presji. Podejrzewam, że zdołam przeczytać więcej niż powyżej zobrazowane 5 tytułów, no chyba, ze sesja nieźle da mi w kość ;) Dante na tropie rozpoczęłam już czytać i będzie mi towarzyszyć w trakcie podróży pociągiem do Poznania ;) A Więzień z labiryntu to drugi pewniak - przytargałam go z biblioteki i nie chcę po prostu w nieskończoność zajmować kolejkę po ten tytuł. Poza tym, idealnie wpasowuje się w akcje Marthy #SecretFirstBook. Na lekturę Niezwyciężonej czekałam na długo przed premierą więc wprost nie mogę się doczekać. Stacja jedenaście miała do mnie trafić do recenzji, co prawda jeszcze nie dotarła, ale wszyscy wiemy jak działa Poczta Polska - mam nadzieję, że do końca stycznia zdąży ;) No a Miasto kości to must read (a raczej re-read ;) ) w oczekiwaniu na serial.

A jak to wygląda u Was? Co zdołaliście przeczytać w grudniu i co planujecie na styczeń?


0 comments

Każdy Wasz komentarz witam z uśmiechem na ustach. Wszystkie niezmiennie stanowią dla mnie zresztą niewyczerpane źródło motywacji. Będę więc wdzięczna za każdy, nawet najmniejszy pozostawiony przez Was ślad i, w miarę możliwości, postaram się na niego odpowiedzieć.
Kala