Gdyby ktoś spytał się mnie kiedyś o zdanie powiedziałabym, że każdy tydzień powinien przypominać ten obecny - możecie odetchnąć, nie pogodowo, ale w kwestii stosunku dni wolnych do tzw. "roboczych". Człowiek mając perspektywę dwóch dni wytężonej pracy od razu jest w stanie wykrzesać z siebie odrobinę więcej energii i samodyscypliny. Póki jednak nikt się mnie o ów zdanie nie pyta powinniśmy się cieszyć tym co mamy w chwili obecnej, zwłaszcza że czas nie stoi w miejscu. Marzec nie należał do najlepszych miesięcy w moim życiu i nie chodzi tu nawet o to, że był szczególnie zły tylko że był taki jakiś nijaki - zmienny i całkowicie nieobliczalny. "Zaliczyłam" pierwszego od dawna kaca książkowego i blogowego, ale koniec końców to właśnie on dał mi kopa nowej pozytywnej energii, która narodziła we mnie pragnienie na zmiany - nawet jeśli tylko minimalne. A jak prezentował się w liczbach?
PRZECZYTANE:
STATYSTYKI MARCOWE:
Przeczytane: 7
Strony: 2 954
Ocena: 4,21
|
KSIĄŻKA MIESIĄCA:
STATYSTYKI ROCZNE: Przeczytane: 23 Strony: 9 235 Ocena: 4,31 |
RECENZJE:
- 7 razy dziś, Lauren Oliver ★★★★★
- Morderstwo w Orient Expressie, Agatha Christie ★★★★
- Pułapka uczuć, Colleen Hoover ★★★★★
- Nieprzekraczalna granica, Colleen Hoover ★★★★½
- Once Upon a Time in Wonderland, sezon 1 ★★★½
- Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D., sezon 1 ★★★★
INNE POSTY:
A jak tam Wasz marzec? Chwalcie się albo narzekajcie i nie zapomnijcie podzielić się nowym ulubionym tytułem
0 comments
Każdy Wasz komentarz witam z uśmiechem na ustach. Wszystkie niezmiennie stanowią dla mnie zresztą niewyczerpane źródło motywacji. Będę więc wdzięczna za każdy, nawet najmniejszy pozostawiony przez Was ślad i, w miarę możliwości, postaram się na niego odpowiedzieć.
Kala