Zapowiedzi marcowe


Po cudownym miesiącu jakim był luty, marzec nie zapowiada się aż tak wspaniale. I wyjątkowo nie chodzi nawet o same studia. Owszem, konieczność wstawania i skupienia uwagi na zajęciach nie jest może tym co wprowadza mnie w stan euforii, ale mój plan nie jest aż tak zły jak się obawiałam. Wraz z rozpoczęciem marca popadłam w ogromną niemoc czytelniczą - nie dlatego że nie mam czasu, albo że natrafiam na same złe pozycje. Po prostu nie potrafię się skupić na lekturze (w głównej mierze przez nieznośne migreny spowodowane pewnie ciągłą zmianą pogody). Miejmy jednak nadzieje, że problem się jakoś rozwiążę. Póki co zapraszam Was na przegląd marcowych zapowiedzi.

Chociaż jedyną powieścią, którą muszę mieć "już natychmiast" jest "Eleonora&Park", ze zdziwieniem odkryłam kilka innych obiecujących tytułów (skuszona głównie serią wydawniczą tudzież nazwiskiem autora). także marzec wciąż nie pozwala nam na zrobienie większych oszczędności. A które tytuły zwróciły Waszą uwagę?


5 MARCA:


PĘKNIĘTE ODBICIE - DAWN BARKER

Zapadająca w pamięć historia, w której ożywają najgorsze lęki każdej świeżo upieczonej matki…

Tony bardzo się martwi. Jego żona Anna nie radzi sobie z opieką nad ich nowo narodzonym synkiem. Tak bardzo pragnęła dziecka, a kiedy Jack wreszcie przyszedł na świat, oboje z mężem wprost nie posiadali się ze szczęścia. Ze szpitala wrócili już jako pełna rodzina. 

Od tamtego momentu Anna nie jest jednak sobą. W jednej chwili płacze, w następnej wręcz tryska optymizmem. To pewnie normalne po urodzeniu dziecka, dochodzi do wniosku Tony, po prostu Anna musi się przyzwyczaić. A on miał przecież ostatnio tyle pracy. Ale wszystko powinno się jakoś ułożyć. Tyle że Anna i Jack znikają bez wieści. A Tony czuje, że coś jest naprawdę nie w porządku…

Czy problem depresji poporodowej jest poruszany wystarczająco często?
Czy łatwiej wybaczyć komuś, kto nie działał w pełni sił umysłowych?
Jak, i czy w ogóle można, pogodzić się ze śmiercią dziecka?

Seria "Kobiety to czytają" zdecydowanie gwarantuje jedne z najlepszych (i najbardziej wzruszających) powieści obyczajowych na rynku o czym niejednokrotnie się przekonałam. Miło również, że tym razem stawia na nowe nazwiska (chociaż nie pogniewałabym się na kolejną powieść Diane Chamberlain, tych nigdy za wiele).

12 MARCA:


OSTATNI TANIEC - JUDITH LENNOX

Mistrzyni romansu historycznego powraca z nową znakomitą powieścią.

Czasy się zmieniają, bywa że na lepsze...
Zbliża się koniec dwudziestego wieku i Esme Reddaway postanawia wreszcie odkryć prawdę. Aby to uczynić musi cofnąć się do wydarzeń, które miały miejsce podczas pierwszej wojny światowej, kiedy Devlin Reddaway zakochał się bez pamięci w jej starszej siostrze Camilli i obiecał, że odbuduje dla wybranki swoje rodzinne Rosindell.
Tymczasem wojna zmienia wszystko. Po powrocie do Anglii Devlin dowiaduje się o zaręczynach Camilli z innym mężczyzną. Wiedziony gniewem i żądzą zemsty poślubia - od dawna skrycie w nim zakochaną - Esme. Młoda kobieta próbuje zdobyć serce męża ożywiając dawną tradycję dorocznego letniego balu w Rosindell. Z upływem lat Esme Reddaway nabiera obaw, że stara rezydencja ma złowrogi wpływ na losy swoich domowników. Podczas jednego z przyjęć wychodzi na jaw straszna tajemnica, która sprawia, iż jej dotychczasowy świat obraca się w gruzy. Kilkadziesiąt lat później to właśnie Esme przypada rola przepędzenia z Rosindell złych duchów przeszłości.
Historia Esme rozgrywająca się na przestrzeni całego niemal minionego stulecia zawiera w sobie wątki o siostrzanej zazdrości, miłosnych dramatach, zdradzie i przebaczeniu. Z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom prozy Kate Morton oraz wielbicielom "Downton Abbey".

Dawno nie czytałam już dobrej powieści historycznej z wyraźnym wątkiem romantycznym. I chociaż nie przepadam za sloganami reklamowymi porównującymi powieści do innych utworów, nie da się ukryć, że uwielbiam prozę Kate Morton, a swego czasu byłam również zakochana w "Downton Abbey" (no i mamutek byłby zachwycony)

18 MARCA


TABULA RASA - KRISTEN LIPPERT - MARTIN

To miała być jedna z ostatnich sesji projektu Tabula Rasa - tak twierdzili lekarze. Jednak Sara nie chciała w to wierzyć. Usuwanie jej wspomnień o traumatycznych przeżyciach trwało dłużej niż u innych pacjentów - na tyle długo, że Sara zaczynała zastanawiać się nad swoją rolą w zdarzeniach, które chcieli wymazać. Czy na pewno była ofiarą? Wszystkie te środki bezpieczeństwa, które miały odizolować ją od innych... O czym tak naprawdę miała zapomnieć?

Nie ukrywam, że ostatnimi czasy ponownie wciągnęłam się w świat powieści młodzieżowych (zwłaszcza, że idealnie sprawdzają się one jako szybka, niezobowiązująca lektura). No a pozycja pani Lippert - Martin brzmi jak coś świeżego i oryginalnego (poza tym po ostatnich zachwytach nad "Powiedz wilkom, że jestem w domu" i "Marą Dyer" po prostu ufam wydawnictwu YA!)


STOJĄC POD TĘCZĄ - DOROTA SCHRAMMEK

Szczęście jest jak tęcza – pozornie na wyciągnięcie ręki. I równie nieuchwytne.
Dlatego warto z niego czerpać garściami, dopóki można…
Patrycja, Magdalena, Aneta i Jagoda to cztery przyjaciółki pracujące w szczecińskiej agencji nieruchomości. W życiu nie wszystko układa się po ich myśli. Rozczarowana mężczyznami Patrycja dzieli mieszkanie z ukochanym dogiem. Magdalena chce skończyć z byciem „córeczką tatusia” i nietrafionymi próbami jej swatania. Aneta jest zmęczona obowiązkami domowymi i opieką nad trójką dzieci. Jagoda wdała się w romans z przystojnym Francuzem, kładąc na szali wspólne życie z mężem.
Dopiero śmiertelna choroba jednej z nich sprawia, że przyjaciółki zaczynają inaczej patrzeć na wiele spraw. Nie są w stanie zmienić całego swojego życia, ale to i owo mogą w nim jeszcze poprawić…

Jeśli prócz serii "Kobiety to czytają" miałabym wskazać jedną serię wydawniczą po którą mogę sięgać w ciemno to byłaby to chyba właśnie "Leniwa niedziela". Co prawda nie czytałam jeszcze żadnych pozycji polskich autorek wydanych w jej ramach, ale wierzę, że będą to równie piękne opowieści obyczajowe.


SEKRETNE ŻYCIE PSZCZÓŁ - SUE MONK KIDD

Pachnąca miodem, ciepła, wzruszająca i przerażająca zarazem opowieść o konfliktach na tle rasowym i kobiecej przyjaźni ponad podziałami. Lily jest biała, ma 14 lat, oschłego, agresywnego ojca i olbrzymie poczucie winy. Przed dziesięcioma laty przez przypadek zastrzeliła swoją matkę. Spokój pomagają jej odzyskać noszące imiona letnich miesięcy, czarnoskóre mieszkanki pewnej pasieki w Tiburon, gdzie Lily trafia, jadąc śladami mamy. Ale nawet ten niezwykły azyl, gdzie pszczoły wiodą swoje sekretne życie, nie chroni przed światem zewnętrznym. Najważniejsza jest wiara w siebie... 

Jeszcze nie tak dawno wszyscy zachwycali się inną powieścią autorki, "Czarnymi skrzydłami" (których, swoją drogą, nadal nie przeczytałam, ale mam taki zamiar), a tymczasem wydawnictwo zdecydowało się na wznowienie jej najbardziej znanego tytułu. Koniecznie do przeczytania


ELEONORA&PARK - RAINBOW ROWELL

Eleonora… nie sposób jej nie zauważyć: rude włosy, dziwne ciuchy. Czyta mu przez ramię. Uważa Romea i Julię za bogate dzieciaki, które dostawały wszystko, co chciały. Najbardziej nie lubi weekendów, bo spędza je bez niego.
Park… Dobrze mu w czerni. Denerwuje się, gdy musi prowadzić samochód w obecności taty. Uwielbia imię Eleonory i nie skróciłby go ani o sylabę. Wie, która piosenka jej się spodoba, zanim ona zacznie jej słuchać. Śmieje się z jej dowcipów, zanim ona dotrze do puenty.
Oto tocząca się w ciągu jednego roku szkolnego opowieść o dwojgu szesnastolatkach urodzonych pod nieszczęśliwą gwiazdą - dość mądrych, by zdawać sobie sprawę, że pierwszej miłości prawie nigdy nie udaje się przetrwać, ale na tyle odważnych i zdesperowanych, by dać jej szansę.

Dla mnie osobiście, najbardziej wyczekiwana premiera tego miesiąca. W tamtym roku zachwyciłam się inną powieścią autorki - "Fangirl" i jestem niemal pewna, że z tym tytułem będzie podobnie. Nie mogę się doczekać!

PS A Wy na które tytuły czekacie najbardziej? Może o czymś ważnym zapomniałam?

PPS Później, korzystając z dnia wolnego, możecie się spodziewać recenzji Once Upon a Time in Wonderland na karolinakulturalnie.blogspot.com 

0 comments

Każdy Wasz komentarz witam z uśmiechem na ustach. Wszystkie niezmiennie stanowią dla mnie zresztą niewyczerpane źródło motywacji. Będę więc wdzięczna za każdy, nawet najmniejszy pozostawiony przez Was ślad i, w miarę możliwości, postaram się na niego odpowiedzieć.
Kala