16 książek, które powinny mieć swoją premierę w 2016


Pewnie się zastanawiacie co ostatnio wyrabia się na Złodziejce Książek. Podczas gdy wcześniej przeważały niemal wyłącznie recenzje ewentualnie TAG-i, teraz królują wszelakiego rodzaju zestawienia, rankingi. I chociaż chciałabym powiedzieć, że jest to spowodowane faktem że po prostu bardziej je lubicie, prawidłowa odpowiedź wyglada trochę inaczej. Tego typu posty tworzy mi się po prostu szybciej i łatwiej (zwłaszcza na telefonie) a w obliczu zbliżającej się sesji jest to jedyne rozwiazanie by nie zostawić Was z pustymi rękami. Dopóki nie zakończę swojej przygody z egzaminami, co miejmy nadzieje nastąpi raczej szybciej niż pózniej, odrobine poeksperymentujemy na blogu ;) Dzisiaj zapraszam Was na zestawienie 16 tytułów o których marzę by wydano je u nas, w Polsce. Kto wie, może okaże się dobrą wróżką i tym sposobem przyspieszę ich premierę (chciałoby się!).


Wbrew temu co sobie myślicie to nie jest zestawienie najpiękniejszych okładek ;) chociaż nie przeczę że to miły dodatek. "The wrath&the dawn" oraz "A thousand nights" fascynują mnie nawiązaniem do egzotycznych baśni. Poza tym nie słyszałam chyba żadnego złego słowa na ich temat (zwłaszcza w przypadku jedynaczki) więc automatycznie moja ekscytacja rośnie. "A thousand pieces of You" przykuł moją uwagę koncepcją paralelnych światów (bo chyba nic nie przekręciłam). A "These broken stars" to taka drzazga w moim serduchu bo oczekiwałam jej już w 2015 - jak obiecywał Moondrive - a tu pozmieniały się plany i teraz nie mamy żadnych konkretów.

Prawa do "Passenger" zostały już wykupione przez wspomniane wyżej wydawnictwo. Ale tym razem nie chce się za wcześnie nastawiać żeby się nie rozczarować. Coś przebąkuje się też o "Six of crows"* ale konkretów nie ma, a ja po prostu potrzebuje tego tytułu w moim życiu. Jeżeli chodzi o "Daughter of deep silence" to fabuła przypomina mi nieco serial "Revenge", który uwielbiam. Poza tym wiem, że Carrie Ryan potrafi mnie w sobie rozkochać. No a za moje zainteresowanie "The kiss of deception" w całości obwiniam zagraniczny booktube.


Na naszym polskim rynku jest stanowczo za mało fikcji historycznej, zwłaszcza tej YA. Stąd też marzę o premierze "Salt to the sea" oraz "Prisoner of Night and fog". Prawa do "A darker shade of magic" zostały już sprzedane jednemu z polskich wydawnictw, ale doświadczenie mówi że nie zawsze wiąże się to z szybką premierą. "Illuminae" zainteresował mnie przede wszystkim ciekawym formatem. Miejmy nadzieje że polskie wydawnictwa nie pozostają ślepi i głusi na wszystkie ochy i achy skierowane w stronę tej powieści.

"Landline" miało mieć premierę w styczniu, ale musiała ona zostać przesunięta. Na kiedy?** W tym problem że nie wiadomo. Publicat wykupił prawa "Everything everything", ale nie podał jeszcze żadnej konkretnej informacji o dacie premiery. O "Burying water" wspominam dlatego, że Filia właśnie wydaje ostatni tom innej serii autorki a ja potrzebuje więcej NA w wykonaniu K. A. Tucker w moim życiu (a najlepiej K. A. Tucker i Colleen Hoover, dla której niestety zabrakło mi miejsca ;( ). No a "The glittering court" przykuło mój wzrok głownie ze względu na autorkę, bo po Akademii wampirów uwielbiam Richelle Mead, ale i sama fabuła zapowiada się ciekawie.

A Wy jakie zagraniczne pozycje najchętniej ujrzelibiście w Polsce? 

*W czasie między tworzeniem tego postu a jego publikacją pojawiły się pierwsze konkrety. Za wydanie ma odpowiadać wydawnictwo MAG, a premiera planowana jest na czerwiec. Oby z kolejnymi tytułami szybko pojawiły sie równie dobre wiadomości ;)
**Jestem czarodziejką ;) wydawnictwo Moondrive poinformowało o dacie premiery - luty (jakby mało było wówczas świetnych premier)

0 comments

Każdy Wasz komentarz witam z uśmiechem na ustach. Wszystkie niezmiennie stanowią dla mnie zresztą niewyczerpane źródło motywacji. Będę więc wdzięczna za każdy, nawet najmniejszy pozostawiony przez Was ślad i, w miarę możliwości, postaram się na niego odpowiedzieć.
Kala