Podsumowanie stycznia i lutowy TBR


Nie wiem czy Wasze doświadczenia są pod tym względem zbliżone do moich, ale bardzo często styczeń jest miesiącem, w którym czytamy najwięcej książek. Mając w głowie postanowienie by zapoznać się z jak największą liczbą tytułów w kolejnym roku, motywujemy się by czytać jak najwięcej - w każdej wolnej chwili. Odkąd rozpoczęłam studia raczej ciężko zaobserwować mi taką sytuację u siebie samej - wiecie o co chodzi Sesja- tym bardziej jestem zaskoczona jak wiele pozycji udało mi się przeczytać. 8 tytułów nie jest w moim przypadku liczbą niewiadomo jak ogromną (bo przecież często czytam ponad 10 pozycji w miesiącu), ale biorąc pod uwagę ilośc notatek i ustaw jakie musiałam w tak zwanym między czasie przyswoić jestem z siebie ogromnie dumna. Wybierałam może pozycje lżejsze i wymagające mniejszego skupienia, ale wciąż dobre a przecież to się liczy.

PRZECZYTANE



NAPISANE

Styczeń w dużej mierze stał pod znakiem podsumowywania poprzedniego roku i tworzeniu planów na kolejny. W dużym skrócie opowiedziałam Wam jak wyglądał rok 2015 na Złodziejce książek, podzieliłam się z Wami 10 najlepszymi książkami jakie przeczytałam w 2015 i 10 największymi rozczarowaniami, a także uchyliłam rąbka tajemnicy jak wyglądają moje czytelnicze postanowienia na 2016. Pobawiłam się trochę we wróżkę i wytypowałam 16 książek, które powinny mieć premierę w tym roku oraz wyżaliłam się wam po raz kolejny na temat serii, które powinny być w Polsce kontynuowane. Tradycyjnie już pojawiły się styczniowe zapowiedzi i styczniowe linki miesiąca, a także grudniowy stos. A pod koniec miesiąca opowiedziałam Wam jeszcze o świetnej akcji #czytamy razem i książce, która ją zapoczątkowała - "Linii serc"

TBR


Luty to walentynki i miesiąc miłości ogółem więc zaplanowałam sobie sporo pozycji z miłością w roli głównej ;) Jako że znaczną część miesiąca spędzę w domu (zasłużone wolne po egzaminach, podejrzewam, że luty będzie obfity w przeczytane pozycje, ale w razie czego będę je dobierać na bieżąco. "Duma i uprzedzenia" wydaje mi się wyborem oczywistym z racji na miesiąc - będzie ponad to idealnym spełnieniem noworocznych postanowień - relektura i klasyk ;) Cztery środkowe pozycje rownież sporą uwagę poświęcają miłości. "Pięć sposobów na upadek" i "Jedyna" sprawdzą się doskonale jako realizacja postanowienia by kończyć rozpoczęte serie, z "Pojedynkiem" nie udało mi się zapoznać w styczniu a chęć lektury nie słabnie a "Powód by oddychać" jakoś tak pierwszy skojarzył mi się z miłosnym klimatem ;) A żeby tej miłości nie było za dużo z utęsknieniem czekam na chwile by zapoznać się z dalszą częścią przygód Cormorana i Robin czyli "Żniwami zła". Uwielbiam Rowling w tym wydaniu i żałuje że nie posiadam poprzednich tomów na własność, ale najnowszy już do mnie zmierza ;)

A jak tam wypadł Wasz styczeń? No i co zaplanowaliście sobie na luty?

0 comments

Każdy Wasz komentarz witam z uśmiechem na ustach. Wszystkie niezmiennie stanowią dla mnie zresztą niewyczerpane źródło motywacji. Będę więc wdzięczna za każdy, nawet najmniejszy pozostawiony przez Was ślad i, w miarę możliwości, postaram się na niego odpowiedzieć.
Kala