Grób mojej siostry, Robert Dugoni


Wiecie, że mam zwyczaj przeglądania książkowych zapowiedzi i przygotowywania dla Was zestawień z najbardziej obiecującymi pozycjami. Prawdopodobnie nie zdajecie sobie jednak sprawy z tego, że zdarza mi się zaglądać na strony niektórych wydawnictw w poszukiwaniu ciekawych tytułów nawet z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. O powieści Roberta Dugoniego dowiedziałam się z dużym wyprzedzeniem i od tamtej pory oczekiwałam premiery. Wybierane przez wydawnictwo Albatros thrillery rzadko okazują się rozczarowaniem (ostatnio na pewno nie miało to miejsca) a i porównanie autora jako połączenie twórczości Johna Grishama i Harlana Cobena brzmiało nadzwyczaj obiecująco. Tylko czy naprawdę było takie w rzeczywistości?

Tracy Crosswhite poświęciła wiele lat na badanie faktów związanych ze sprawą zaginięcia swojej młodszej siostry. Chociaż za kratami więzienia wyrok odsiaduje mężczyzna skazany za jej uprowadzenie i (prawdopodobnie) morderstwo, kobieta nie potrafi pogodzić się z tym, że niektóre dowody wskazują na to, że mogło dojść do okropnej pomyłki. Po tym jak Tracy porzuciła stanowisko nauczycielki chemii, została detektywem w wydziale zabójstw w Seattle i bez reszty oddała się tropieniu przestępców. Po latach ciało jej siostry - Sary zostaje znalezione w pobliżu ich rodzinnego miasta i Tracy na nowo rzuca się w wir pracy by odkryć prawdę na temat śmierci, za którą tyle lat się obwiniała. 

Powinnam chyba zaznaczyć, że nie miałam nigdy do czynienia z twórczością Johna Grishama a jedyne co wiem na jego temat, to fakt, że znany jest jako jeden z najlepszych twórców thrillerów prawniczych. To jednak wystarczy, żeby wytłumaczyć dlaczego jego nazwisko zostało przywołane w kontekście „Grobu mojej siostry”. Powieść Roberta Dugoniego przez znaczną część nie skupia się na próbie odpowiedzenia na pytanie kto naprawdę stał za zabójstwem Sary, czego oczekiwałam zasiadając do lektury. Fabuła zostaje osnuta wokół śledztwa sprzed lat i zbadania tego czy naprawdę odbyło się ono zgodnie z prawem, a jeśli nie - komu zależało by mężczyzna raz oskarżony o gwałt, ponownie trafił za kratki. 

Pomimo tego, że główną bohaterką powieści pozostaje postać Tracy - policyjnego detektywa, „Grób mojej siostry” stanowi raczej przykład procedurala prawniczego. Ogromną rolę dla fabuły odgrywają procesy sądowe - zarówno przywołany w retrospekcjach proces sprzed lat, jak i ten, który toczy się współcześnie, już po odnalezieniu ciała Sary. Elementy takiego klasycznego thrillera - kiedy mamy gęsią skórkę na rękach z niepokoju - pojawiają się dopiero w ostatniej, stosunkowo krótkiej części, gdzie rozwinięty zostaje wątek prawdziwego mordercy. Trudno tu mówić o zaskoczeniu z rozwiązania sprawy jeśli chodzi o tożsamość sprawcy, ale pewne ujawnione fakty kreują klimat grozy i niepokoju, który doskonale wpisuje się w moje oczekiwania względem thrillera. 

Robert Dugoni obierając za ofiarę siostrę głównej bohaterki i wplatając w fabułę liczne retrospekcje z dzieciństwa i okresu młodości, sprawił, że „Grób mojej siostry” staje się powieścią znacznie bardziej emocjonalną. To, że autorowi udało się oddać siłę siostrzanej więzi zdecydowanie wpływa korzystanie na odbiór lektury. Nie ukrywam, że jestem ciekawa jak Robert Dugoni poradzi sobie z nakreśleniem fabuły, w której bohaterowie będą pozbawieni takiego personalnego podejścia do sprawy. I czy w kolejnej powieści z serii o Tracy Crosswhite znowu położy nacisk na pokazanie sprawy z prawniczego punktu widzenia czy wybierze inne rozwiązanie - chętnie przyjrzałabym się bliżej postaci Tracy w jej zawodowym środowisku. 

Myślę, że gdybym wiedziała przed lekturą „Grobu mojej siostry”, że Robert Dugoni kładzie nacisk fabularny na zbadaniu sprawy śledztwa, a nie tropieniu zabójcy, przypadłby mi on do gustu bardziej. Chociaż doceniam efekt pracy autora i uważam, że świetnie radzi on sobie z przedstawieniem w interesujący sposób procesu o morderstwo i tego jakie emocje wzbudza ono w społeczeństwie, przez pierwsze kilkadziesiąt stron byłam lekko zdezorientowana lekturą. Jeśli jesteście wielbicielami thrillerów prawniczych czy procedurali, nie powinniście być rozczarowani lekturą. 

Grób mojej siostry” Robert Dugoni; wydawnictwo Albatros; Warszawa 2017 ★★★½☆

Za możliwość lektury dziękuję wydawnictwu Albatros

0 comments