Zapowiedzi majowe


Pod wieloma względami jeśli chodzi o rynek wydawniczy maj to taki drugi październik. Warszawskie Targi Książek nie zyskały jeszcze takiej renomy i zasięgu jak te krakowskie, ale wydawnictwa i tak wydają się prześcigać w tym by zwrócić zainteresowanie czytelników swoimi nowościami. Jednak nie narzekam. Cieszy mnie to, że coraz częściej nie musimy oczekiwać latami na polskie wydania popularnych tytułów; że nowym standardem, choć głownie w przypadku literatury pięknej, stało się zwracanie uwagi nie tylko na treść a nawet - nie tylko na okładkę, ale całą oprawę powieści ogółem; i że udało nam się odrobinę poszerzyć granicę i wydawać tytuły nie tylko Amerykanów i Polaków, ale także autorów innych narodowości. Jest dobrze, a oby z czasem było jeszcze lepiej.

W maju, jak będziecie mieli okazje wkrótce dostrzec, zainteresowało mnie sporo tytułów, które na pierwszy rzut oka nie wydają się wpisywać w schemat moich codziennych lektur. Nie wiem czy zwiastuje to powolne zmiany w moim guście czy raczej spowodowane zostało  moim irytującym zwyczajem oceniania książki po okładce. Czas pokaże a tymczasem my przejdźmy do konkretów ;)


Na Ponad wszystko czekałam już dobrą chwilę. Na tyle długą że po pierwszych falach zachwytu zaczęłam natrafiać i na negatywne recenzje. Mój entuzjazm nieco osłabł, ale to wciąż jeden z tych tytułów które muszę zdobyć. Jeśli chodzi o  Apollo i boskie próby. Ukryta wyrocznia  wiem że jestem strasznie do tylu z panem Riordanem, ale moze kiedyś się z tych zaległości wygrzebię. Fobos   zaintrygował mnie samym pomysłem na fabułę. Nie wiem jak wypada w oczach czytelników i nie mogę wręcz patrzeć na okładkę, ale opis brzmi świetnie. Z Beccą Fitzpatrick zetknęłam się tylko w trakcie lektury "Szeptem, ale Niebezpieczne kłamstwa brzmią... Inaczej niż inne powieści YA. Nie czytałam jeszcze "Następczyni", ale kiedyś się to zmieni i wtedy Korona będzie jak znalazł.  Promyczek to kolejna powieść na którą ogromnie czekałam - głównie dzięki dobrej reklamie na fanpage'u a po skończonej lekturze mogę już wam powiedzieć że warto było. O Mimo moich win* słyszałam od kogoś sporo dobrego i poczułam się zaintrygowana. To skomplikowane. Julię jest kolejną powieścią NA o której nie wiem za wiele i do pierwszych recenzji wstrzymam się na pewno z lekturą. Wymienianie w zapowiedziach powieści Abbie Glines a następnie ich nie czytanie to już chyba tradycja. Byłaś moja przypomina mi jak daleko w tyle pozostaje. A Jedyna to powieść klubowa "Kobiety to czytają!". Ostatnio nam ze sobą nie po drodze, ale sentyment pozostał.


Powieści Sarah Waters od dawna mnie do siebie przyciągają, ale jakoś nie mogę się za nie zabrać. Może z tytułem   Niebanalna więź się uda. Na półce mam za to "Genialną przyjaciółkę" i jeśli mi się spodoba z pewnością sięgnę kiedyś i po  Historię zaginionej dziewczynki.   Dom nad jeziorem to chyba mój numer jeden. Uwielbiam Kate Morton! Strażnik tajemnic to tylko wznowienie, ale nie mogłam o nim nie wspomnieć. Demelza  przypomina mi że a) tęsknię za serialem i b) nie czytałam jeszcze "Poldarka". W przypadku pozycji Oona i Salinger zadziałała magia opisu - który mnie jakoś zauroczył. Podobną rolę odegrała zresztą piękna oprawa powieści Ósme życie.  A o pozycji  Małe życie  wspominałam wam juz w kwietniu, ale teraz pozycja ta będzie dostępna nie tylko w empikach. 


Z powieściami Ceceli Ahern i Paulliny Simons mam tak że jedne mnie absolutnie rozkochały a inne - niekoniecznie. Ale zarówno Miłość i kłamstwa jak i Samotna gwiazda brzmią świetnie. O powieści  Pandora*  słyszałam sporo na booktube. Poza tym wiecie że mam słabość do dobrych thrillerów. Nie czytałam jeszcze "Przewieszenia", ale i tak czekam na Trawers z niecierpliwoscią i niepokojem. Podczytuje co jakiś czas Zwierza więc wiadomo że intryguje mnie  Dwóch panów z branży Zresztą, podobnie rzecz ma się z Slow life. Zwolnij i zacznij żyć* Poprzedniej książki nie przeczytałam ale ta jest mi bliższa tematem. Mój entuzjazm w związku z premierą pozycji   Kropki zdecydowanie minął ale i tak nie chciałam jej pominąć. A zarówno   Odnalezieni  jak i  Halo człowiek. Rozmowy o tym co ważne** to nie moje klimaty, ale po przeczytaniu opisów poczulam potrzebę ich lektury. Zwłaszcza w przypadku drugiego tytułu, gdyż podczytuje blog autora. 

*Majowa premiera wskazana jest tylko na stronie Znaku możliwe więc że właściwa data premiery jest nieco późniejsza.
**Konkretna data widnieje jedynie na fanpage'u bloga ale wydaje mi się to dosyć wiarygodne zródło ;)

A wy na co najbardziej wyczekujecie?

Pamiętajcie o KONKURSIE

Zgłoszenia możecie  zostawiać TU

0 comments

Każdy Wasz komentarz witam z uśmiechem na ustach. Wszystkie niezmiennie stanowią dla mnie zresztą niewyczerpane źródło motywacji. Będę więc wdzięczna za każdy, nawet najmniejszy pozostawiony przez Was ślad i, w miarę możliwości, postaram się na niego odpowiedzieć.
Kala