Stos kwietniowy


Stos kwietniowy stanowi dla mnie samej ogromną niespodziankę. Nie dlatego że nie spodziewałam się że coś kupię - jeśli o to chodzi już dawno pogodziłam się z faktami - po prostu oczekiwałam że będą to raczej inne tytuły. Pozwoliłam sobie w kwietniu na kilka spontanicznych decyzji  podyktowanych a) dużymi promocjami czy też b) próbą zbliżenia się do spełnienia postanowienia by pokończyć w tym roku porozpoczynane serie. Ciekawa jestem jak to wpłynie na tempo w jakim zapoznam się z poniższymi pozycjami - chociaż muszę przyznać że póki co idzie mi całkiem nieźle z lekturą powieści tuż po ich zakupie. Stos majowy będzie pewnie sporo większy - urodziny i targi robią swoje ;) - i prawdę mówiąc zastanawiam się czy jakoś go nie podzielić. Wiecie, na część przed targową i po targową - jestem ciekawa czy podoba się wam taki pomysł i chętnie usłyszałabyn wasze opinie w komentarzach. A tymczasem zapraszam was do podziwiania zdobyczy kwietniowych.


Zaczynając od stosu po lewej stronie zdjęcia; "Real" przywędrowało do mnie od wydawnictwa. Lekturę mam już za sobą i możecie spodziewać się recenzji na przełomie maja/czerwca, ale juz teraz powiem wam że oczekiwałam czegoś zupełnie innego. "Mówiąc inaczej" jest wspólnym zakupem moim i Panny M. Ona ma już lekturę za sobą, ja właśnie podczytuję ową pozycje i póki co podoba mi się bardzo. "Earl i ja i umierająca" dziewczyna znajdowało się w Moondrive'owym boxie. Cieszę się że wydawnictwo zachowało oryginalną okładkę a nie wybrało filmowej i jestem ciekawa czy mi się spodoba. Na "Dwór cierni i róż" czekałam już od dawna i nie mogłam się pohamować przed zakupem. Mam nadzieje że się nie rozczaruję.

O "Zorkowni" naczytałam się sporo dobrego na jakimś blogu i kiedy znalazłam egzemplarz za 9,99 zł postanowiłam sprawdzić czy i mi się spodoba - chociaż nie jest to moja typowa lektura. Jeśli chodzi o "Zbrodnię w szkarłacie", rownież upolowałam ją za zawrotną cenę 9,99 zł na stronie Znaku, a jako że kiedyś zachwycałam się "Ablem i Kainem" tejże autorki jakoś nie wahałam się długo.

Historię "Patrioty" znają juz osoby które śledzą mojego instagrama. Znalazłam egzemplarz za 9,99 zł w Auchanie i pognałam do kasy ;) "Wielki błękit" pochodzi z tej samej promocji co "Zorkownia" czy "Zbrodnia w szkarłacie". Dawno temu zachwyciłam się pierwszym tomem i kiedy zobaczyłam finał serii po 9,99 zł postanowiłam uzupełnić kolekcje. Za "Przez bezmiar nocy" prawdopodobnie przepłaciłam - bo zapłaciłam cenę okładkowa - ale nie chciałam zostać bez drugiego tomu trylogii. Na "Ugly love" czekałam od bardzo dawna - bo wiecie że uwielbiam Colleen Hoover i zakupiłam swój egzemplarz tuż po premierze. A "Dom służących" to pozycja od wydawnictwa. Lektura juz za mną i tak jak w przypadku "Real" będziecie mieć okazje przeczytać moją opinię. 

Pamiętajcie o KONKURSIE

Zgłoszenia możecie  zostawiać TU

0 comments

Każdy Wasz komentarz witam z uśmiechem na ustach. Wszystkie niezmiennie stanowią dla mnie zresztą niewyczerpane źródło motywacji. Będę więc wdzięczna za każdy, nawet najmniejszy pozostawiony przez Was ślad i, w miarę możliwości, postaram się na niego odpowiedzieć.
Kala