Podsumowanie maja i czerwcowy TBR


Znajduję się teraz w dziwnym, zupełnie dla mnie nietypowym stanie, który prawdopodobnie stanowi kwintesencje wyrażenia "reading slump". Od tygodnia przeczytałam łącznie może 30/40 stron a patrząc na półkę uginającą się od nieprzeczytanych pozycji, jakoś nic do mnie nie przemawia. Nie wiem czy jest to podyktowane tym że właśnie rozpoczynam sesje, tym że w maju przeczytałam sporo bardzo dobrych pozycji czy po prostu tym że jedyne o czym w danej chwili potrafię myślec to - "Kiedy ach kiedy pojawi się w Polsce chociaż zapowiedź "The winner's kiss"?" Jest jak jest i nic na to nie poradzimy. Cieszy mnie natomiast fakt że udało mi się i tak skończyć aż 10 - w większości bardzo dobrych - pozycji. W maju kilkakrotnie podróżowałam poza granice Krakowa, no i uzbierało mi się trochę pilnych obowiązków na studiach (jak pisanie glosy czy tworzenie jakże interesującej prezentacji na warsztaty z Industrial property law), więc nie spodziewałam się tylu przeczytanych pozycji.

O! Napisałam recenzje dla wszystkich tych tytułów, ale póki co opublikowałam jedynie tą odnośnie "Promyczka". W tym roku recenzowanie książek przychodzi mi z zadziwiającą łatwością i kolejne teksty muszą trochę odczekać na swoją kolej ;)

PRZECZYTANE:



NAPISANE:

W maju zajęłam się już w dużej mierze nauką i dlatego korzystałam tylko z tekstów które juz albo a) napisałam (czyt. recenzje) albo b) ukazują się na blogu cyklicznie i nie chciałam ich pomijać. Miesiąc rozpoczęłam od nadrabiania zaległości czyli opublikowania podsumowania kwietnia i majowego TBR-u, z okazji 5 rocznicy bloga zorganizowałam dla Was konkurs  i tradycyjnie pochwaliłam się stosem kwietniowym, zebrałam najciekawsze linki maja oraz najbardziej interesujące zapowiedzi miesiąca. Poza tym królowały recenzje (aż 8!) - opowiedziałam wam o pierwszej pozycji Kryminalnego Klubu Książki czyli "Ekspozycji" Remigiusza Mroza, świetnej powieści sci-fi "Marsjaninie" Andy'ego Weira, historii New Adult, która całkowicie złamała mi serce "Promyczku" Kim Holden, niezwykle pouczającej młodzieżówce "Oddam Ci słońce" Jandy Nelson, dwóch finałach popularnych serii czyli "After. Bez siebie nie przetrwamy" Anny Todd i "Mara Dyer. Zemsta" Michelle Hodkin, a dla kontrastu także i o dwóch (fantastycznych!) pierwszych tomach mianowicie "Motylku" Katarzyny Puzyńskiej i "Pisane szkarłatem" Anne Bishop.

TBR:

W maju wykonałam 1,5 założenia. Przeczytałam "Zdradę" i zabrałam się za "Najszczęśliwszą dziewczynę na świecie", ale nie mogłam się w nią wciągnąć i wciąż tkwię gdzieś na początku. Jest chodzi o czerwiec, do 24 czerwca mam egzaminy (smutek ogromny) a później będę musiała rozglądnąć się za jakąś pracą albo chociaż praktykami ale oczywiście chce tez znaleźć czas na czytanie ;) Jeśli uda mi się zdobyć ten tytuł chciałabym siegnąć po "Kolekcjonera kości" (bo to tytuł Kryminalnego Klubu Książki). Poza tym chciałabym sięgnąć po "Powód by oddychać" i chociaż zacząć "Genialną przyjaciółkę". Ale zobaczymy co z tego wyjdzie ;)

Koniecznie dajcie znać jak upłynął wasz maj i która książka okazała się waszą ulubioną!vnprego

0 comments

Każdy Wasz komentarz witam z uśmiechem na ustach. Wszystkie niezmiennie stanowią dla mnie zresztą niewyczerpane źródło motywacji. Będę więc wdzięczna za każdy, nawet najmniejszy pozostawiony przez Was ślad i, w miarę możliwości, postaram się na niego odpowiedzieć.
Kala