Podsumowanie kwietnia i majowy TBR


Być może dostrzegliście pewne opóźnienia w publikacji tego posta. Od kilku miesięcy podsumowania ukazywały się dokładnie ostatniego dnia, tak żeby rozpoczynać nowy miesiąc z czystą kartą, no ale tym razem coś nie wyszło ;) Korzystając z cudownej pogody, odcięłam się na chwilę od blogowania i krakowskiego smogu i w towarzystwie niezastąpionej rodzinki odpoczywałam sobie przy grillu. Ale takie rozwiązanie okazało się mieć kilka plusów. Wczoraj udało mi się skończyć jeszcze dwie pozycje (nie myślcie że jestem jakąś czytelniczą maszyną - w jednej brakowało mi chyba 20 stron, w drugiej mniej niż 100 sporą czcionką), które w przeciwnym razie nie udało mi się zamieścić w kwietniowym podsumowaniu i potem cały miesiąc głowiłabym się co z tym fantem zrobić. 

Kwiecień był cudnym czytelniczym miesiącem - ze względu na ilość, ale także fakt że niemal każda z pozycji jakie czytałam niezwykle mi się podobała. A teraz praktycznie nie mogę usiedzieć na miejscu z radości że to już maj. Maj (dokładnie 4) to moje 21 urodziny; to 5 urodziny bloga (dokładnie 7); to konkurs dla was!; to wypad do  Wrocławia (juz jutro!); i Warszawskie Targi Książki (w moim przypadku 22). Poza tym, maj to po prostu mój ulubiony miesiąc - ot tak! I już choćby dlatego wyczekiwałam go od początku roku.

PRZECZYTANE:



NAPISANE:

Biorąc pod uwagę fakt, że w kwietniu ukazało się aż dziesięć postów, możecie być zaskoczeni tym, że początkowo zaplanowałam ich sobie odrobinę więcej. W ostatnich dniach uległam jednak odrobinę blogowemu lenistwu i zasiadanie przed komputerem było ostatnim co zaprzątało moją uwagę. Tak się kończy sytuacja gdy tęskni się za słońcem ;) Co natomiast udało mi się napisać? Recenzję thrillera psychologicznego na wysokim poziomie "Dziewięć dni"; dystopijnej młodzieżówki w wersji dla chłopców "Więźnia labiryntu"; fantastycznego thrillera prawniczego "Kasacji": całkiem wciągającego New Adult "Przypadki Callie i Kaydena"; rozdzierającego serce "Zanim się pojawiłeś"; czy trzeciej części serii After "After. Ocal mnie". Oprócz tego podzieliłam się z Wami moimi zdobyczami z dwóch poprzednich miesięcy, wybrałam najciekawsze linki kwietnia; przybliżyłam wam najlepiej zapowiadające się premiery i przybliżyłam wam w skrócie moją opinię o kilku seriach, które skończyłam jeszcze przed 2016 rokiem. Słowem, działo się bardzo dużo.

TBR:

W tym miesiącu pozostaje trochę większą realistką. Ostatnio wybrałam sobie trzy tytuły a i tak poległam więc w tym będą dwie! (I oby się udało). Zwłaszcza że, nie ma co ukrywać, koniec maja to w moim przypadku początek egzaminów więc gdzieś od połowy trzeba się będzie zacząć uczyć a i kilka projektów się uzbierało. Chciałabym więc przeczytać "Najszczęśliwszą dziewczynę na świecie" i "Zemstę" (nie wierzę, że nadal tego nie zrobiłam!)

A jak tam upłynął wasz miesiąc?

0 comments

Każdy Wasz komentarz witam z uśmiechem na ustach. Wszystkie niezmiennie stanowią dla mnie zresztą niewyczerpane źródło motywacji. Będę więc wdzięczna za każdy, nawet najmniejszy pozostawiony przez Was ślad i, w miarę możliwości, postaram się na niego odpowiedzieć.
Kala