Intimidating TBR Pile tag


Zastanawiałam się czym urozmaicić w tym miesiącu kolejne recenzje (które, nie ma co ukrywać, nie zawsze interesują Was w równym stopniu), pomijając stałe punkty programu jakimi są zapowiedzi i linki miesiąca. W końcu zdecydowałam się na TAG i to nie tylko ze względu na to, że wydaje się to najbardziej oczywiste rozwiązanie. Doszłam bowiem do wniosku, że Intimidating TBR Pile Book Tag, który świeci triumfy na zagranicznym booktubie, może być  jedną z niewielu okazji do opowiedzenia Wam o książkach, które zalegają na mojej półce nieprzeczytane. Być może samo wspomnienie o jakiejś pozycji zmotywuje mnie do lektury, a być może zrobicie to Wy - w komentarzach. 

Jeśli chodzi o to ile nieprzeczytanych tytułów zalega na mojej półce - nie jestem w stanie na to odpowiedzieć. Zapewne więcej niż spodziewa się tego mój mamutek - ale ona myśli w kategoriach nie przekraczających dziesięciu tytułów - a rownocześnie mniej niż było tego jeszcze pół roku temu. Niektóre pozycje potrzebują po prostu czasu bym do nich dojrzała - a przynajmniej tak sobie powtarzam.

1. Książka z twojej listy TBR, której nie byłaś w stanie skończyć

Jeszcze nie tak dawno takich tytułów było więcej - choćby "Księżniczka z lodu" czy - zaskoczenie! - "Tysiąc wspaniałych słońc". Na dzień obecny owa liczba zmniejszyła się do zaledwie dwóch pozycji (a będąc zupełnie szczerym do jednej, bo druga powędrowała do mojej lokalnej biblioteki czego teraz trochę jednak żałuję). Pierwszym tytułem jest "Szkarłatna tablica" Carla Montero, co dziwi mnie tym bardziej, że książka wydaje się wręcz napisana pod mój gust czytelniczy i dlatego zdecydowanie chciałabym jeszcze dać jej szanse. Drugim są "Amerykańscy bogowie" Neila Gaimana. Zabierałam się do tej powieści dwukrotnie i za każdym razem nie dobrnęłam nawet do połowy, aż w końcu się zdenerwowałam i podarowałam swój egzemplarz bibliotece. Trochę szkoda bo obejrzenie trailera serialu sprawiło, że na nowo zainteresowałam się tą pozycją, ale najwyżej kiedyś ją wypożyczę.

2. Książka, której nie miałaś jeszcze czasu przeczytać

Mam wrażenie, że ten podpunkt mógłby dotyczyć dosłownie każdej pozycji, która znajduje się aktualnie na mojej półce - oczywiście zakładając, że jeszcze jej nie czytałam. Ale gdybym koniecznie miała wspomnieć jakieś konkretne tytuły byłyby to dwa kolejne tomy trylogii o komisarzu Forstcie. Po TAKIM zakończeniu powinnam z prędkością światła sięgnąć po drugą część, ale wówczas nie miałam jej pod ręką a potem przyszła sesja i człowiek nie miał pojęcia w co ręce włożyć żeby się ze wszystkim wyrobić. Drugim takim tytułem jest z kolei "Małe życie". Gabaryty tej pozycji sprawiają, że wydaje mi się, że będę musiała zainwestować w nią sporo wolnego czasu, a ten niestety nie jest z gumy.

3. Książka, której nie przeczytałaś dlatego, że jest to kontynuacja serii

Zdecydowanie "Przez bezmiar nocy". Miałam spory problem ze znalezieniem tego tomu, a kiedy wreszcie upolowałam go w Głównej Księgarni Naukowej zorientowałam się, że nie pamiętam już praktycznie niczego co dotyczy fabuły pierwszej części i najpierw muszę ją sobie odświeżyć. Od czasu do czasu decyduje się na relekturę, ale wiecie, że nie zdarza się to aż tak często a ostatnio zrobiłam już wyjątek dla "Mrocznych umysłów" i serii Legenda autorstwa Marie Lu. Teraz czuję potrzebę czytania czegoś nowego.

4. Książka, której nie przeczytałaś dlatego, że jest to nowa pozycja na twojej półce

Przez ostatni miesiąc nie kupiłam żadnej pozycji! (Wiem, mnie też to boli. A rownocześnie sprawia, że jestem z siebie dumna) Ale jedna pozycja i tak do mnie przywędrowała i to dosłownie przedwczoraj. Jest to cudna powieść od wydawnictwa Papierowy Księżyc "Simon oraz inni homo sapiens", na którą naczekałam się tak długo, że myslałam już, że moja ukochana Poczta po raz kolejny nawaliła i zgubiła paczkę. Z przyjemnością rzuciłabym się na lekturę, ale a) męczę "Prawdę o dziewczynie" i b) oszczędzam ją na 7ReadUp. Jakoś mam wrażenie, że idealnie się nada na szybką, lekką lekturę.

5. Książka autora, którego powieść już kiedyś czytałaś, ale nie przypadła Ci wówczas do gustu

Nie mam takiej. Kilka miesięcy temu, przed lekturą "Oddam Ci słońce", wskazałabym właśnie na tamten tytuł, ale teraz - nie wiem. Najbliżej prawidłowej odpowiedzi znajduje się "Dwór cierni i róż". Początkowo byłam zachwycona debiutem Sarah J. Maas, ale im dłużej mam tą lekturę za sobą tym mniejszą darzę ją sympatią. A już jej ostatnie oświadczenia o wydłużeniu obu serii absolutnie mnie zraziły. Jakoś nie przekonuje mnie takie działanie dla pieniędzy. (Co m. in. jest powodem, dla którego nadal nie sięgnęłam po zakończenie Darów Anioła i utknęłam na tomie trzecim - pierwotnym zakończeniu)

6. Książka z twojej listy TBR, której nie przeczytałaś bo nie masz na to aktualnie ochoty

Osobiście jestem strasznej humorzastym czytelnikiem. Co chwilę zmieniam zdanie na temat tego co chciałabym przeczytać w następnej kolejności, stąd też wymieniam zawsze tak mało tytułów w TBR-ze. Automatycznie widząc to pytanie nasunęły mi się dwa tytuły. Pierwszy to "Droga do domu", bo wiem, że pokocham tą pozycje, ale muszę po prostu po nią sięgnąć w odpowiednim czasie. Drugi to "Czas żniw". Trzymałam ją nawet w dłoniach z zamiarem rozpoczęcia lektury, ale doszłam do wniosku, że to nie jest jeszcze ta chwila.

7. Książka z twojej listy TBR, której nie przeczytałaś ponieważ jest OGROMNA

Jakoś tak ostatnio nie kupuję zbyt dużo ogromnych książek. Nie wiem czy robię to celowo - bo dłużej zbieram się wtedy żeby po nie siegnąć - czy jest to raczej kwestia przypadku. Największą nieprzeczytaną na mojej półce pozycją jest chyba obecnie, wspomniane już wcześniej, "Małe życie", które otrzymałam z okazji imienin na początku lipca. Pierwotnie zamierzałam sięgnąć po ów pozycje w wakacje, ale te coraz bardziej się kurczą (zwłaszcza, że w tym roku wrzesień zapowiada się wyjątkowo pracowicie, albo w rozjazdach) i zobaczymy co z tego wyjdzie.

8. Książka z twojej listy TBR, którą kupiłaś tylko ze względu na okładkę

Chyba wyrosłam z tego okresu by kupować książkę tylko i wyłącznie ze względu na okładkę a potem jej nie czytać. Dodatkowo odkąd zaczęłam blogowanie i wkręciłam się w oglądanie booktube'a, naprawdę mało jest na moich półkach książek, o których nie słyszałam przed zakupem (czy to źle, czy dobrze).  Posiadam natomiast jedną pozycje, w ktorej to właśnie okładka ostatecznie przekonała mnie do zakupu mianowicie debiut Nicoel Yoon "Ponad wszystko".

9. Książka z twojej listy TBR, która najbardziej cię onieśmiela

Wydaje mi się, że jest to "Amerykaana" Chimamandy Ngozi Adichie. I to z kilku powodów. Przede wszystkim jest to pozycja, na którą trzeba poświęcić trochę wolnego czasu (patrz - jest po po prostu strasznie gruba). Ale poza tym obawiam się, że nie sprosta moim wygórowanym oczekiwaniom. Tylko jak tu się nie nastawiać pozytywnie gdy poprzednia powieść Chimamandy Ngozi Adichie tak bardzo mnie zachwyciła a ponad to nasłuchałam się o niej samych superlatywów. 

A jak wygląda Wasza lista TBR? I do której pozycji na tej liście najciężej jest się Wam zabrać?

0 comments

Każdy Wasz komentarz witam z uśmiechem na ustach. Wszystkie niezmiennie stanowią dla mnie zresztą niewyczerpane źródło motywacji. Będę więc wdzięczna za każdy, nawet najmniejszy pozostawiony przez Was ślad i, w miarę możliwości, postaram się na niego odpowiedzieć.
Kala