Podsumowanie sierpnia i wrześniowy TBR


Chyba czułam zbliżający się "koniec wolności" - chyba go czułam bo chwytałam książkę niemal w każdej wolnej chwili i przeczytałam prawdopodobnie najwięcej tytułów od czasu gimnazjum. Czy wszystkie pozycje z jakimi się zapoznałam okazały się warte moje czasu? Tak, nawet jeśli ostatecznie kilka z nich raczej mnie zawiodło, nigdy nie żałuje chwil spędzonych z książką w dłoni. Postawiłam na ilość, ale i to mnie nie martwi. Zwłaszcza, że naprawdę nie wiem jak potoczy się moje dalsze "czytelnicze życie". Jak już Wam wspominałam, wraz z początkiem września rozpoczynam praktyki i choć nie przewiduje by przeszkadzało mi to w lekturze, może być różnie. Z kolei od października nie tylko kontynuuje praktyki, ale też zaczynam ostatni rok studiów licencjackich. A to - przynajmniej w teorii - wpłynie na obniżenie mojego czasu wolnego. Ale na razie się tym nie przejmujemy!

PRZECZYTANE:


NAPISANE:

Jako że w ubiegłym miesiącu nieco mi się "przysnęło", rozpoczęłam sierpień dzieląc się z Wami listą przeczytanych w lipcu lektur i planami na przyszłość. Zgodnie z tradycją wyszperałam dla Was najciekawsze zapowiedzi i najlepsze linki, ale wróciłam też do publikowania tagów - wybrałam ten, który dotyczy tematu moich stosów nieprzeczytanych książek i zestawień - poświęconych najbardziej przeze mnie wyczekiwanym premierom. Sierpień był też miesiącem, w którym odbył się #7ReadUp i dlatego najpierw przedstawiłam Wam swoje plany, a następnie pochwaliłam się swoimi wynikami. No i oczywiście recenzje - "Błąd", "Gdzie jest Mia?", "Jak powietrze", "Mroczniejszy odcień magii", "Wiek cudów", "Nigdy nie gasną", "Utrata", "Mówiąc inaczej" i "Najszczęśliwsza dziewczyna na świecie". 

TBR:

Tak naprawdę nie wiem na co się zdecyduje - ostatnio zdecydowanie dobieram lektury zgodnie z aktualnym nastrojem ;) Chciałabym jednak sięgnąć po jakiś DOBRY thriller i chyba zdecyduje się w końcu na niezastąpionego Cobena ("Nieznany"), a oprócz tego chciałabym przeczytać którąś z następujących trzech pozycji: "Małe życie", "Droga do domy" albo "Historia pszczół".

Jestem strasznie ciekawa jak upłynął Wasz sierpień. Czy tak jak ja spędziliście go w dużej mierze z książką w dłoni czy odpoczywaliście także od czytania?

0 comments

Każdy Wasz komentarz witam z uśmiechem na ustach. Wszystkie niezmiennie stanowią dla mnie zresztą niewyczerpane źródło motywacji. Będę więc wdzięczna za każdy, nawet najmniejszy pozostawiony przez Was ślad i, w miarę możliwości, postaram się na niego odpowiedzieć.
Kala