Zapowiedzi październikowe


Powtarzam to praktycznie co roku, ale październik jest chyba najukochańszym i najbardziej znienawidzonym miesiącem Książkoholików. Z jednej strony, czuje się on zalany miłością od wydawnictw (bo wydają nagle tyle cudnych tytułów), z drugiej - przytłoczony wyborem na jak duże zakupy może sobie pozwolić żeby potem nie oglądać w lodówce jedynie światła. Starałam się być krytyczna względem wybieranych tytułów, ale wyszło mi raczej średnio.  Dominują kryminały i thrillery, ale myślę, że także zwolennicy innych gatunków literackich znajdą dla siebie coś ciekawego. A teraz nie przedłużając - zapraszam Was na szybki przegląd najciekawszych premier. 


Zaczynamy od petardy czyli powieść Harry Potter i przeklęte dziecko - zagraniczne recenzje nieco ostudziły mój zapał, ale i tak nie mogę się doczekać lektury i powrotu do tamtego świata. // Myślę, że większość z Was słyszała o Nie poddawaj się na zagranicznym booktubie. Podobno jest to urocza historia, luźno inspirowana HP, z wątkiem LGBT. // O powieści Prawdodziejka wspominałam Wam już niedawno. Niewiele słyszałam na razie o tej pozycji u nas, mimo że znalazła się we wrześniowym epikbox, ale nadal jestem zaintrygowana. // Z opisu Raze  nie zaintrygował mnie aż tak bardzo, ale ufam wyborom wydawnictwa Filia. Zresztą, cały czas powtarzam że pewnego dnia doprowadzą mnie oni do bankructwa. // Nie wiem czy sama czekam na Przeznaczenie Violet i Luke'a - pierwszy tom mnie ociupinkę rozczarował a drugiego nadal nie znam , ale wiem że autorka ma Wielu zwolenników. // Kolejna pozycja od Filii czyli Kiedy wszystko się zmienia.  Na półce czeka już pierwszy tom i jeśli mi się spodoba z pewnością sięgnę po kontynuacje.  

Słyszałam dużo dobrego o poprzedniej powieści Kasie West i dlatego w oczy rzucił mi się Chłopak z sąsiedztwa.  Co prawda okładka sugeruje nieco bardziej letnią lekturę, ale nie zawsze oprawa jest adekwatna z treścią. // Zauroczył mnie sam opis powieści Pax - nie jestem pewna, ale chyba słyszałam już o tym tytule i to w samych superlatywach. // Chciałam przeczytać Wodnikowe wzgórza od lektury trylogii Alexandry Bracken, a nowe wydanie tylko mnie do tego dodatkowo motywuje. // Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale Bóg pośród ruin to chyba jakaś kontynuacja, prawda? Kate Atkinson już raz mnie zauroczyła i jestem ciekawa czy dokona tego po raz drugi. // Wyjątkowo podoba mi się filmowa okładka tejże pozycji. Światło między oceanami brzmi jak historia w sam raz dla mnie, poza tym nie ukrywam że jestem ciekawa ekranizacji. // O powieści Słowik już wspominałam a mój egzemplarz czeka na mnie na półce.  


Ósme życie (dla Briki). Tom 2 również już na mnie czeka. Ale najpierw muszę chwycić po tom pierwszy. // Zeszłoroczny laureat nagrody Bookera czyli Krótka historia siedmiu zabójstw od jakiegoś czasu znajduje się na moim radarze. // Do twórczości pana Twardocha nie miałam jakoś szczęścia  i nie wiem czy akurat Król to zmieni, ale czuję się zaintrygowana. // Zaginiony rozpoczyna listę thrillerów/kryminałów o których nie wiem nic, ale jako że mamy jesień - wzbudzają moje zainteresowanie.  // Para zza ściany zaintrygowała mnie opisem, po prostu. // Poprzednia powieść Rachel Abott podbiła blogosferę i jestem szalenie ciekawa czy Zabij mnie znów powtórzy ten swego rodzaju sukces. 

Poprzednia powieść autora podbijała z kolei książkową grupę na Facebooku i od tamtego czasu mam jego pozycje na radarze.  Stąd zainteresowanie tytułem  Zabójca z sąsiedztwa.  // Zaginione jest ponoć opowieścią wzorowaną na prawdziwej historii, a to zawsze dodaje smaczku.  // Behawiorysta to nowy Mróz. Jak można nie czekać na Mroza? // Moje doświadczenie z powieściami Katarzyny Bondy przypominają sinusoidę ale i tak czekam na Lampiony z niecierpliwoscią   // Strasznie byłam podekscytowana wznowieniami Gaji Grzegorzewskiej a tu premierę ma już kolejna reedycja - Topielica.  Ciekawe czy wreszcie zacznę przygodę z autorką // Brakuje mi humoru Olgi Rudnickiej a Granat poproszę ma na dodatek fenomenalną okładkę! 

I pytanie tradycyjne: na co najbardziej czekacie? 

0 comments

Każdy Wasz komentarz witam z uśmiechem na ustach. Wszystkie niezmiennie stanowią dla mnie zresztą niewyczerpane źródło motywacji. Będę więc wdzięczna za każdy, nawet najmniejszy pozostawiony przez Was ślad i, w miarę możliwości, postaram się na niego odpowiedzieć.
Kala